Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Podsumowanie 1. kolejki Ligi Mistrzów

Pierwsze rozstrzygnięcia w grupach A, B, C i D

Nareszcie ruszyła najlepsza liga piłki nożnej na świecie, która poziomem i medialnością bije angielską i hiszpańską razem wzięte. A w najlepszej lidze nie mogło zabraknąć najlepszych klubów i zawodników. Za nami pierwsze mecze w pierwszych czterech grupach. Udany debiut zaliczyli Polacy z Nikozji, no i oczywiście Real Madryt, który strzelił we wtorkowej serii spotkań najwięcej bramek. Poniżej krótki przegląd inauguracyjnych meczów fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2009/2010.

Grupa A

Juventus - Girondins Bordeaux 1:1 (Iaquinta 63' - Plašil 75')
Szlagier wtorkowej kolejki. Stara Dama nie wykorzystała swojej szansy i tylko zremisowała na własnym boisku z mistrzem Francji. Laurent Blanc po słabym (choć zwycięskim) ostatnim meczu w lidze francuskiej mógł mieć obawy co do tego spotkania z rywalem przewyższającym Grenoble o dwie, trzy, a może i cztery klasy. Obawy okazały się jednak niepotrzebne, bo zespół z wybrzeża atlantyckiego zaprezentował się całkiem przyzwoicie.

Maccabi Hajfa - FC Bayern 0:3 (Van Buyten 64', Müller 85' i 88')
Pięć minut przed końcem meczu można byłoby uznać wynik za nieco sensacyjny, ale widać, że energia, która rozpiera Bawarczyków w Bundeslidze przyniosła skutki także w odległym Izraelu. Lepiej późno, niż wcale - taką zasadę wziął sobie do serca Thomas Müller, zdobywając w końcówce meczu dwa gole. Teraz już nikt w Niemczech nie śmieje się z Van Gaala. Czas odzyskać prestiż w Lidze Mistrzów.

Grupa B

Beşiktaş JK - Manchester United 0:1 (Scholes 77')
Podopieczni Sir Alexa Fergusona mają za sobą ciężki wyjazd do Stambułu, w dodatku rozstrzygnięty na swoją korzyść. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył niezawodny i obecny w ekipie Czerwonych Diabłów, wydawałoby się, od zawsze, Paul Scholes. Zdecydowanie lepsza w wykonaniu Manchesteru była druga część spotkania, co zaowocowało bramką w 77. minucie spotkania. Bardzo ważne trzy punkty zdobyte na hałaśliwym İnönü Stadı.

Vfl Wolfsburg - CSKA Moskwa 3:1 (Grafite 36', 41' (k) i 87' - Dżagojew 76')
W Bundeslidze nie przypominają ubiegłorocznego mistrza Niemiec. Za to w Lidze Mistrzów start mają wymarzony i na fazie grupowej skończyć się nie musi. Odżył przede wszystkim supersnajper Grafite, który popisał się w debiucie hat-trickiem. Niemcy przeważali przez całe spotkanie, a niektóre błędy popełniane przez Rosjan nie były godne Ligi Mistrzów. Zasłużony triumf ekipy Armina Veha.

Grupa C

Olympique Marsylia - AC Milan 1:2 (Hienze 49' - Inzaghi 28', 74')
Na kłopoty - Inzaghi. Doświadczony lis pola karnego wyciąga Rossonerich z tarapatów i daje pierwsze, jakże ważne, trzy punkty. To był kolejny bardzo ważny sprawdzian dla drużyny Leonardo. To spotkanie miało odpowiedzieć, czy ekipa Leonardo ma szansę na podjęcie walki w jakichkolwiek rozgrywkach. Odczucia są mieszane, bowiem główną rolę odgrywał w tym meczu trzydziestosześcioletni Filippo Inzaghi. Bramkę dla gospodarzy strzelił doskonale nam znany Gabriel Heinze, jednak to nie wystarczyło do utrzymania remisu.

FC Zürich - Real Madryt 2:5 (Margairaz 64', Aegerter 65' - Ronaldo 27' i 89', Raúl 33', Higuaín 45', Guti 90')
O przebiegu tego spotkania przeczytacie tutaj.

Grupa D

Atlético Madryt - APOEL Nikozja 0:0
Polacy notują udany debiut w Lidze Mistrzów. APOEL wywozi bardzo cenny punkt z Estadio Vicente Calderón, gdzie remisuje bezbramkowo z Atlético Madryt. Słaba dyspozycja drużyny prowadzonej przez Abela Resino w Primera División przełożyła się na nie najlepszy występ w Champions League. Czy ten wynik można uznać za niespodziankę? Trudno stwierdzić, bowiem piłkarze Rojiblancos nie dają w tym momencie jakichkolwiek gwarancji. Zwycięstwo w Lidze Mistrzów mogło być dla gospodarzy impulsem, jednakże na ten impuls będą musieli zawodnicy Atlético jeszcze poczekać.

Chelsea FC - FC Porto 1:0 (Anelka 48')
To ma być ten rok. Po pięciu nieudanych próbach, celem Londyńczyków ze Stamford Bridge jest Puchar Mistrzów. Na rynku transferowym Roman Abramowicz nie zaszalał, ale udało mu się ściągnąć specjalistę od wygrywania Ligi Mistrzów i drużyna Ancelottiego poczyniła pierwszy krok w kierunku upragnionego trofeum. Ogołocone z gwiazd Porto będzie bić się z Atlético o drugie miejsce w grupie, premiowane awansem do fazy pucharowej. I jeśli Portugalczycy tego dokonają, będą mogli uznać sezon 2009/2010 w Lidze Mistrzów za udany.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!