Robben przekonuje Abramowicza

Cierpliwość Arjena Robbena powoli się kończy. Skrzydłowy Chelsea jasno dał do zrozumienia swoim pracodawcom, że zamierza opuścić londyński klub, aby dołączyć do Realu Madryt. I chce to uczynić tak szybko, jak to tylko możliwe. By nie pozostać gołosłownym, robi wszystko, co w jego mocy, żeby przyspieszyć całą operację. Holender rozmawiał już z José Mourinho oraz Romanem Abramowiczem. Właśnie do rosyjskiego milionera, właściciela angielskiego klubu, należy ostatnie słowo w kwestii transferu. Robben jednak stara się go przekonać.

W tym celu pomocnik przypomniał Abramowiczowi historię swojego pobytu na Stamford Bridge. Zawsze pracował na najwyższym poziomie, mimo to w pewnym momencie wylądował na ławce rezerwowych. Od tego czasu Robben nie narzekał na swój los, aż do dziś. Zachowywał się jak na profesjonalistę przystało. Teraz chce zmienić otoczenie, spróbować swoich sił w lidze hiszpańskiej i w barwach Królewskich powalczyć o triumf w Lidze Mistrzów.

Londyński klub dwukrotnie próbował przedłużyć kontrakt z zawodnikiem, jednak w obu sytuacjach odpowiedź Arjena była negatywna. Jak sam zauważył, "w Chelsea coś nie działa". Skrzydłowy reprezentacji Holandii chce odejść i basta.

Walcząc o zakontraktowanie Robbena, Ramón Calderon stosuje taką samą taktykę, jakiej używał Florentino Perez sprowadzając do Madrytu Galácticos. Prezes najpierw doszedł do porozumienia z piłkarzem i teraz sam skrzydłowy próbuje przekonać Chelsea – a właściwie Abramowicza – aby pozwolono mu na odejście. Anglicy za swojego gracza oczekują niewiele ponad 25 milionów, Hiszpanie oferują 21.

Tymczasem w Madrycie wszyscy są pewni swego. Schuster już zakłada, że transfer Robbena zostanie sfinalizowany. Nie interesuje go, kiedy ani gdzie do tego dojdzie, ale jest pewien, że porozumienie zostanie zawarte. "Sprowadzenie go jest bardzo ważne. Byłby wzmocnieniem lewego skrzydła", zapewnia niemiecki szkoleniowiec.