Capello po meczu

Co powie Pan o wczorajszym meczu?
Sądzę, że Getafe wygrało zasłużenie. Graliśmy bardzo źle, nie mieliśmy szybkości i agresywności takiej jak Getafe. W drugiej połowie, po trzech zmianach, Helguera zaczął narzekać na skurcze i to uniemożliwiło odwrócenie rezultatu.

Jak wyglądała dla Pana gra drużyny?
Bardzo źle. Teraz musimy myśleć tylko o wtorku, spotkaniu ze Steauą i niczym innym.

Rozumie Pan wyrzucenie z boiska Ronaldo?
Nie lubię rozmawiać o takich rzeczach. Sędziowie biorą na siebie słuszność takich decyzji. On dobrze wie, co powiedział do arbitra. Nie rozmawiam o tym, gdy gwiżdżą przeciw nam, ani gdy robią to dla nas. To jak rozregulowana mina, z którą borykam się od wielu lat.

Odwołacie się do jednej z kartek Ronaldo, by ten mógł zagrać przeciw Barçy?
Nie wierzę, by takie odwołanie zostało pozytywnie rozpatrzone, lecz jeśli będziemy mogli, zrobimy to. Nie wiem, czy nam się uda, będziemy musieli poczekać.

Jest Pan wściekły na swoich piłkarzy?
Nie ma sensu się złościć. Przegrali to spotkanie, trzeba myśleć o kolejnym.

Dlaczego rozegrali tak słabe spotkanie?
Powtarzam, przegraliśmy zasłużenie, Getafe rozegrało bardzo dobry mecz. Inne rzeczy to tylko wymówki. Grali z większym zaangażowaniem i szybkością.

Był Pan zły, że zupełnie nie kontrolował Pan tego, co działo się w defensywie?
W pierwszej połowie zestawiliśmy dwóch środkowych obrońców, którzy nie grali ze sobą od dłuższego czasu, a agresywność Getafe nie pozwoliła na grę z takim spokojem, z jakim bym sobie życzył.