Advertisement
Menu

90 minut wstydu

Real Madryt przegrał 1:2 z Deportivo Alavés po fatalnej grze. Bramki dla gości zdobył z rzutu karnego Lucas Pérez oraz Joselu po błędzie Courtois. Dla Królewskich trafił Casemiro.

Foto: 90 minut wstydu
Fot. Getty Images

Już na samym początku meczu Królewscy postanowili sobie to spotkanie skomplikować. Po rzucie rożnym jeden z zawodników gości uderzał głową, a piłka niefortunnie przetoczyła się po ramieniu Nacho i sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Lucas Pérez i już od piątej minuty podopieczni Zidane'a mieli pod górkę. O tym, co doprowadziło do rzutu rożnego dla Alavés, nie wspomnimy. Chwilę później ewidetnie w polu karnym faulowany był Eden Hazard, ale sędzia nic nie widział, a realizator podzielił się tylko jedną powtórką. 

W końcówce pierwszej połowy Królewscy mieli jedną jedyną fantastyczną okazję, gdy Leujene stracił piłkę tuż przed polem karnym. Toni Kroos zachował się jednak niezwykle egoistycznie i nie podał do Mariano, marnując szansę na remis. W samej końcówce pociągany w polu karnym był Marcelo, ale sędzia również nie widział tam faulu, choć Brazylijczyk był ewidentnie pociągany za włosy. Na miejsce do interpretacji nie pozwalają też powtórki telewizyjne, bo zawodnik Alavés mógł wylecieć z boiska za agresywne zagranie bez piłki. Jak to jednak bywa w Hiszpanii, todo OK José Luís.

Druga połowa rozpoczęła się jeszcze gorzej. Co prawda Królewscy przez dwie minuty grali lepiej, ale potem piłka wróciła do Thibauta Courtois, który popełnił fatalny błąd, podając wprost pod nogi Joselu. Były zawodnik Realu nie miał litości i strzelił drugiego gola. Straszna pomyłka pewnego do tej pory Belga, ale i on czasem może się pomylić. Zidane starał się jakoś ożywić grę zespołu, wprowadzając najpierw Viníciusa, potem Isco czy Ødegaarda. To jednak nie pomagało. Drużyna nadal była kompletnie nieprzekonująca, a ogromne zagrożenie stwarzali z kontry Joselu i Lucas Pérez. Królewscy próbowali coś stworzyć, ale albo fatalne decyzje podejmował Isco, albo nie był w stanie wykończyć akcji Mariano.

Na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, po rzucie rożnym, piłkę otrzymał Vinícius i trafił wprost w bramkarza, ale na szczęście na miejscu był Casemiro, trafiając do siatki, niestety jednak nie kładąc fundamentu pod remontadę. W samej końcówce jeszcze w poprzeczkę trafił Isco, ale za strzały w obramowanie bramki punktów nikt nie rozdaje. 

Real Madryt ma za sobą przerażająco żenujące 90 minut. Podopieczni Zidane'a nie byli w stanie zdominować drużyny, która w ubiegłym sezonie do końca walczyła o utrzymanie. Indywidualne błędy, brak precyzji, złe decyzje. To przepis na stracone punkty i brak czegokolwiek w grze ekipy, która miała walczyć o mistrzostwo, a z każdym kolejnym tygodniem coraz bardziej się o niego oddala. Co prawda mamy dopiero jedenastą kolejkę i nie można jeszcze Królewskich skreślać, ale z taką grą może się okazać, że nie będą oni mieli czego szukać.

Oczywiście, pierwszoplanową postacią był też dziś sędzia, który podejmował same dramatyczne decyzje. Obrabował Real Madryt z dwóch rzutów karnych i, delikatnie mówiąc, nie temperował zapędów agresywnej gry Alavés. To jednak nie może być wymówką. Pozostaje nam wzdychać tęsknie do czasów, kiedy Los Blancos, nawet wbrew okolicznościom, potrafili triumfować w takich meczach, jak ten dzisiejszy.

Real Madryt – Deportivo Alavés 1:2 (0:1)
0:1 Lucas Pérez 5' (rzut karny)
0:2 Joselu 49'
1:2 Casemiro 86' 

Real Madryt: Courtois; Lucas, Varane, Nacho, Marcelo (69' Mendy); Casemiro, Kroos (69' Isco), Modrić (69' Ødegaard); Asensio (63' Vinícius), Hazard (28' Rodrygo), Mariano.

Deportivo Alavés: Pacheco; X. Navarro, Laguardia, Lejeune, Duarte; Battaglia, Pina (77' Pina), Jota, Rioja (88' López); Lucas Pérez (88' Sainz), Joselu (91' Deyverson).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!