Sekret Modricia

To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Chorwat, by utrzymywać wysoką dyspozycję, ma rozplanowane wszystko, co do milimetra. Przeciwko Levante 35-latek zaliczył kolejne świetne zawody, w których mógł pochwalić się 89% celnych podań i 16 udanymi dryblingami. Sekret formy Luki ukryty jest w dwóch podstawowych kwestiach. Po pierwsze – głowa. Modrić mimo podeszłego jak na piłkarza wieku wciąż czuje się młody. Do momentu, gdy będzie czuł się na siłach, a na razie nic nie wskazuje na to, by miał przestać, chce pozostać w Realu Madryt.

Druga sprawa to aspekt fizyczny. Rozgrywający potrafił przestawić się na inny tryb życia i nauczył się trenować tak, by z jednej strony unikać kontuzji, a z drugiej wyciskać z siebie pełnię możliwości. Dlatego też we wrześniu poprosił chorwacki związek o możliwość pozostania w Madrycie. Chciał po prostu zrobić wszystko, by jak najlepiej wytrzymać trudy sezonu.

Do tego dochodzi właściwe odżywianie, prawidłowy odpoczynek i mentalność chłopaka, który mimo 35 lat na karku cały czas chce pokazywać swój najlepszy futbol. Jak dotąd wszystko przynosi zamierzone efekty. Z ostatnich 13 meczów opuścił tylko jeden (w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu z Leganés). W bieżących rozgrywkach w trzech z czterech spotkań wychodził w podstawowym składzie. Zidane dał mu odpocząć jedynie w konfrontacji z Betisem, gdzie wszedł na druga połowę.