Advertisement
Menu

Wyrwane trzy punkty!

W meczu 3. kolejki Primera División Real Madryt wygrał na wyjeździe z Realem Betis 3:2. Gole dla Królewskich strzelili Fede Valverde, Emerson (samobój) i Sergio Ramos.

Foto: Wyrwane trzy punkty!
Fot. Getty Images

Zinédine Zidane nie byłby sobą, gdyby nie zaskoczył swoją jedenastką. Jeszcze tydzień temu można było mieć do niego pretensje o to, że Królewscy notorycznie walą głową w mur, robią to samo i oczekują różnych efektów. Dziś zaryzykował, postawił na dwóch napastników i co ważne, też się z tej decyzji nie wycofał, gdy kolorowo na pewno nie było. I bardzo dobrze, bo być może właśnie dzięki temu dziś Real Madryt wraca z kompletem punktów.

Czy eksperyment z duetem napastników wypalił? Na pewno jest za co ganić Lukę Jovicia, który momentami wyglądał tak, jakby był całkowicie odłączony od zespołu, ale koniec końców jedna jego akcja przyniosła bardzo ważny efekt. Później wszedł za niego Borja Mayoral i też dołożył swoją cegiełkę do tych trzech punktów.

Real strzelił, ale po zdobyciu bramki, a zwłaszcza po doskonałej sytuacji Sergio Ramosa, całkowicie się zawalił. Przestał atakować i – co gorsza – przestał bronić. Dwa gole w trzy minuty były zimnym prysznicem, ale na szczęście nie było to fatality z serii gier Mortal Kombat. W drugiej połowie Real Madryt musiał przeprowadzić remontadę i to zrobił. A nie było wcale łatwo, bo poza Betisem można było mieć wątpliwości dotyczące kilku decyzji sędziego. Na szczęście trzy punkty wędrują na konto Realu Madryt, więc może akurat teraz wywody o występie pana z gwizdkiem nie są na miejscu.

Anoeta i Villamarín to trudne tereny, a przecież dziś przez pół meczu grać nie mógł Toni Kroos, a na boisku nie widzieliśmy nawet na minutę ani jednego skrzydłowego Królewskich. Cztery punkty w dwóch meczach wyjazdowych to mimo wszystko dość dobry rezultat. Pierwsze gole padły, jest pierwsze zwycięstwo i jest skok w górę tabeli. Były też niestety słabsze momenty, ale summa summarum z tego początku sezonu można być zadowolonym.

Real Betis Balompié – Real Madryt 2:3 (2:1)
0:1 Valverde 14' (asysta: Benzema)
1:1 Mandi 35' (asysta: Canales)
2:1 W. Carvalho 37' (asysta: Fekir)
2:2 Emerson 49' (gol samobójczy)
2:3 Ramos 82' (rzut karny)

Real Betis: Joel Robles; Emerson, Mandi, Bartra, Alex Moreno; Guido, W. Carvalho; Joaquín (63' Tello), Fekir (73' Loren), Canales; Sanabria (70' Montoya).

Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Mendy; Valverde, Casemiro, Kroos (45' Modrić); Ødegaard (46' Isco); Jović (72' Mayoral), Benzema.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!