Advertisement
Menu
/ abc.es

James ma czas do czwartku

Kolumbijczyk jest już jedną nogą poza Madrytem, ale on i jego agent wciąż prowadzą negocjacje. Pomocnik jest blisko przenosin do Evertonu i nie musi stawiać się na najbliższych treningach zespołu.

Foto: James ma czas do czwartku
Fot. Getty Images

James Rodríguez jest jedynym zawodnikiem Realu Madryt, który klarownie stwierdził, że chce opuścić stolicę Hiszpanii, aby móc częściej pojawiać się na boisku. Kolumbijczyk chciał odejść już w ubiegłym roku, ale rozmowy z różnymi klubami spełzły na niczym. Teraz pomocnik jest jednak bardzo blisko transferu, ponieważ o jego usługi zabiega przede wszystkim Everton, którego trenerem jest Carlo Ancelotti. Piłkarz miałby podpisać trzyletni kontrakt z angielskim klubem.

Los Merengues domagają się za Jamesa 25 milionów euro i dodatkowych zmiennych za ewentualne cele, jakie piłkarz zrealizowałby w mieście Beatlesów. Transfer może zostać przeprowadzony w ciągu trzech najbliższych dni, a Kolumbijczyk otrzymał nawet zgodę od Realu, aby przez ten czas nie stawiać się w Valdebebas. Do czwartku pomocnik nie musi pojawiać się w ośrodku treningowym i ma 72 godziny, żeby dojść do porozumienia z Evertonem, mimo że Królewscy rozpoczęli wczoraj przygotowania do nowego sezonu.

Transfer wydaje się już tylko kwestią godzin i wszystkie strony spodziewają się, że właśnie do czwartku uda się dopełnić wszelkich formalności. 29-latek chce podpisać ostatni dobry kontrakt w Europie, a gra pod skrzydłami Carlo Ancelottiego może okazać się dla niego strzałem w dziesiątkę. Włoch zawsze był trenerem, który traktował Kolumbijczyka najlepiej i to właśnie Carletto potrafił wycisnąć z niego najwięcej. Obaj liczą na to, że nie inaczej będzie tym razem.

Jorge Mendes działa już od paru dni i prowadzi negocjacje między wszystkimi stronami, ale naturalnie pojawiają się pewne przeszkody. Real Madryt cały czas prosi o wspomniane 25 milionów, mimo że angielski klub stara się obniżyć nieco tę kwotę. Królewscy nie chcą jednak schodzić z ceny, ponieważ James nadal cieszy się sporą renomą, nie tylko na rynku piłkarskim, ale też marketingowym. Przed rokiem z różnych względów Los Blancos nie udało się sprzedać go ani do Atlético, ani do Napoli. Tym razem ma być inaczej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!