Advertisement
Menu
/ MARCA

Czy w planach Zidane'a jest miejsce i dla Viníciusa, i dla Rodrygo?

Patrząc na ostatni sezon, czy można stwierdzić, że w planach Zinédine'a Zidane'a jest miejsce i dla Viníciusa, i dla Rodrygo?

Foto: Czy w planach Zidane'a jest miejsce i dla Viníciusa, i dla Rodrygo?
Fot. Getty Images

Brazylijczycy to podstawa projektu Realu Madryt na przyszłość. Klub mocno na nich postawił i wyłożył za nastolatków rzadko widziane wcześniej w takich przypadkach pieniądze. Plan Królewskich jest rozpisany na długi okres, ale zawsze dla klubu liczy się także teraźniejszość. MARCA pyta wprost: czy dzisiaj w drużynie Zidane'a jest miejsce dla nich obu?

Raczej na pewno nie w przypadku, gdy mają grać razem. Jedynie w 3 meczach w sezonie z 51 rozegranych – u siebie z Espanyolem i Athletikiem oraz na wyjeździe w Brugii – Zizou dostrzegł szansę na wystawienie ich obu na murawie. W sumie Brazylijczycy przebywali wspólnie na boisku przez 307 z 4620 minut, jakie Real Madryt rozegrał w tym sezonie, czyli 6,64%. Raczej zabierali sobie minuty niż mogli je dzielić i współpracować.

Ten sezon miał być dla Viníciusa dalszym stabilizowaniem swojego miejsca w pierwszym składzie, chociaż przy zastrzeżeniu, także ze strony samego trenera, że na jego pozycję przychodzi Eden Hazard. Kontuzje Belga otworzyły 20-latkowi drogę do częstszej gry, a przy „dymisji” Garetha Bale'a wydawało się, że atakujący wskoczy na stałe do jedenastki i zostanie jednym z liderów ofensywy. Tak się jednak nie stało, a sezon zamknął nie podnosząc się nawet z ławki w kluczowym meczu z City.

Vinícius w tym sezonie rozegrał więcej meczów niż w poprzednim (38 do 31), ale nie należy zapominać, że rok temu pauzował od 5 marca do 5 maja, gdy drużyna rozegrała 8 meczów. Co więcej, w tych rozgrywkach wychodził w pierwszym składzie 17 razy, a w poprzednich 20. Jeśli chodzi o minuty, teraz rozegrał ich 1817 przy 1742 w poprzednim sezonie przy wspomnianej 2-miesięcznej nieobecności. Jedynie 75 minut więcej w roku, w którym oczekiwano i w którym zaistniały warunki do zdecydowanie większego rozwoju Viníego.

Odczucie od dłuższego czasu jest takie, że Zidane nie jest przekonany, że Vinícius może udźwignąć pełną odpowiedzialność i większą liczbę szans oraz dłuższą serię występów od pierwszej minuty. Brazylijczyk pozostawał zawodnikiem, który nie mógł złapać u Francuza ciągłości. Może przed przerwaniem rozgrywek wydawało się, że w końcu zyskuje na znaczeniu, ale po powrocie, nawet przy kolejnych problemach Hazarda, ten efekt się ulatniał aż w Manchesterze w ogóle zabrakło go na murawie.

Z Rodrygo było odwrotnie. Drugi z Brazylijczyków przeżył wszystko: wybuch formy i sześć goli do przerwy świątecznej, zniknięcie z boiska zimą i więcej występów po okresie izolacji niż ktokolwiek się tego spodziewał. To on był największą niespodzianką po wznowieniu gry w pierwszej jedenastce na Eibar i to on pojawił się w składzie na Etihad, gdzie dodatkowo zaliczył asystę. Tak naprawdę nikt nie wie, dlaczego koledzy nie szukali go częściej w sytuacji, gdy przy każdym kontakcie z piłką sprawiał Cancelo ogromne problemy.

Rodrygo zagrał w 26 z 51 meczów (Vinícius w 38), w tym 16 razy wychodził w podstawowym składzie (17), zbierając w sumie 1427 minut (1817). Strzelił w sumie 7 goli, a więcej uzbierali jedynie Benzema (27) i Ramos (13). Warto podkreślić, że Vinícius w ciągu dwóch sezonów gry w Madrycie zanotował w sumie 9 trafień (5 w tych rozgrywkach, 4 w poprzednich).

Obaj przebywają teraz na wakacjach, które będą dla nich dziwne, bo Brazylia zakazuje wjazdu osobom podróżującym z Europy. Przed nimi kolejne ważne, ale i trudne rozgrywki. Wydaje się, że Rodrygo w głowie Zidane'a znajduje się przed Viníciusem. Ten drugi ponownie stanie do rywalizacji z Hazardem, od którego oczekuje się dużo więcej. Z kolei Rodri będzie walczyć o minuty z Asensio. Na horyzoncie na ten moment trudno spodziewać się za wielkiej zmiany w nastawieniu trenera do Brazylijczyków, tym bardziej przy pełnej dostępności wspomnianych Belga i Hiszpana.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!