Advertisement
Menu
/ as.com

Militão: Z City nie będzie Ramosa, ale na miejscu jestem ja

Éder Militão udzielił dziennikowi AS swojego pierwszego wywiadu od kiedy dołączył do Realu Madryt. Przedstawiamy zapis rozmowy z 22-letnim defensorem.

Foto: Militão: Z City nie będzie Ramosa, ale na miejscu jestem ja
Fot. Getty Images

Co robiłeś na początku 2019 roku, kiedy dowiedziałeś się, że chce cię Real Madryt?
Byłem w domu i dostałem telefon od mojego agenta. To była niesamowita radość, bardzo miłe uczucie, ponieważ to potwierdzało, że robię świetną robotę w Porto. 

Świętowałeś?
Jestem spokojny, nie lubię hucznych celebracji, ale Real to największy klub na świecie. Byłem szczęśliwy i świętowałem to z rodziną.

Jaki wpływ mieli Casillas i Pepe, z którymi grałeś wówczas w Porto?
Opowiadali mi o sprawach związanych z klubem: jaki jest, o jego wielkości, jak żyje się tam każdego dnia. Mimo że znaliśmy się krótko, to zapamiętałem od nich wiele rzeczy.

Opowiedz nam coś o sobie. Jakie było twoje dzieciństwo?
Nie było tyle piłki, jak możecie myśleć. Nie była na pierwszym miejscu. Wolałem jeździć na rowerze i puszczać latawce. Nie wszystko było związane z piłką. Jeśli już grałem, to stałem na bramce.

Więc jak to się zmieniło?
Byłem w domu i przyjaciel mojego ojca zadzwonił do mnie, żebym zagrał w turnieju. Pojechałem, poszło mi dobrze i od tamtej pory ciągle pracowaliśmy, ponieważ wszyscy mówili, że mam potencjał, by zajść daleko, do wielkich klubów. 

Kim chciałeś być, jak dorośniesz?
Nie myślałem o tym, chciałem tylko być dalej na ulicy i biegać z przyjaciółmi. 

Jak wygląda teraz twoje życie w Madrycie?
Żyję z rodziną i przyjaciółmi. Lubię być tu, w domu, gdzie jest spokój. Gramy w bilarda, na PlayStation, takie rzeczy...

Z którymi kolegami dogadujesz się najlepiej?
Ze wszystkimi. To bardzo dobre i niewiarygodne osoby. Motywują cię i wspierają. 

Przyjście do takiej szatni, jak ta Realu Madryt, nie jest łatwe. Ktoś szczególnie ci pomagał?
Dogaduję się ze wszystkimi, ale Casemiro jest osobą, która zawsze ze mną rozmawia, mówi mi ważne rzeczy. Również Marcelo. Z Casemiro jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, zawsze mnie wspiera, spędzamy razem czas również na zgrupowaniach reprezentacji Brazylii. 

Kto najbardziej zaskoczył cię w Valdebebas?
Zawsze byłem pod wrażeniem oglądania Sergio Ramosa w telewizji i teraz, kiedy znamy się osobiście, to niewiarygodne uczucie. To zawodnik z brutalnymi chęciami. Też Toni Kroos, Luka Modrić... Są niewiarygodni. 

Co najbardziej przykuło twoją uwagę w Realu Madryt?
To największy klub na świecie i wszystko, prasa, transfery, wszystko kręci się wokół niego. Real Madryt to coś z innego świata. 

Twój ojciec był piłkarzem. Jaki wpływ miał na twoją karierę?
Jest wzorem do naśladowania. Nie był piłkarzem topowym, ale wielu mi mówi, że był niewiarygodny. Kiedy mam mecz, to dzwoni do mnie, wyjaśnia mi, co mam robić, pomaga mi się koncentrować... To motywacja i radość.

Kosztowałeś 50 milionów euro mimo młodego wieku. Czujesz presję związaną z tym, że jesteś najdroższym obrońcą w historii Realu Madryt?
Bycie najdroższym obrońcą w historii Realu Madryt to coś bardzo ważnego. To odpowiedź na pracę, którą wykonywałem wcześniej. To zasłużona kwota pieniędzy i dlatego muszę nadal pracować. 

Twoja prezentacja była wyjątkowa, nawet ta sprawa z zawrotami głowy.
Przed tym dniem Casemiro mówił mi, że będzie wielka presja, że to najlepszy klub na świecie, że muszę być skoncentrowany, by dobrze się zaprezentować przed tym wszystkim, przed prasą... Nigdy nie byłem na konferencji prasowej z tyloma dziennikarzami. I w pewnym momencie, kiedy widziałem tylu ludzi, którzy na mnie patrzą, robią mi zdjęcia, byłem rozemocjonowany i nie wiem, co się wydarzyło, nie mogłem mówić... (śmiech). 

Co powiedzieli ci w szatni?
Brazylijczycy dość sporo żartowali (śmiech). Pozostali mnie przywitali.

Powiedziałeś wtedy, że tytułem, który najbardziej ci się podoba, jest Liga Mistrzów. Co czułeś po wygraniu La Ligi?
Powiedziałem, że Liga Mistrzów jest bardzo ważna, ale liga też taka jest i trudno nawet mi opisać uczucie po wygraniu jej, to coś niewiarygodnego. Teraz czas na Ligę Mistrzów i będziemy walczyć, by dojść do końca i wygrać.

Było sporo krytyki ze strony mediów i kibiców. W szatni myśleliście, że to niesprawiedliwe? 
Prasa zawsze musi pisać o czymś związanym z Realem Madryt. My wiemy, jak pracujemy na treningach, jak dobrze pracowaliśmy. Nie lubimy przegrywać, zawsze chcemy wygrywać i wygrywać, ale to nie zawsze wychodzi. Wiedzieliśmy, że podążamy dobrą drogą. 

Teraz czas na Ligę Mistrzów i mecz z City, w którym zagrasz w pierwszym składzie. Co czujesz?
To niesamowite uczucie. To wyjątkowy dla mnie moment, by zagrać na śmierć. Nie ma Sergio Ramosa i muszę dać swoje serce, zagrać wszystkim. 

To będzie trudne wyzwanie. Traktujesz to jako problem czy wielką szansę?
To dla mnie wielka szansa, by udowodnić, że można na mnie liczyć w meczach łatwych i trudnych. Dobrze się przygotowuję, przekazuję pewność moim kolegom. Mam nadzieję, że to będzie niewiarygodny mecz. 

Jesteś 15. zawodnikiem w kadrze pod względem liczby rozegranych minut. Jesteś zadowolony z tego, jak potoczył się ten pierwszy rok?
Spodziewałem się czegoś więcej, ale patrzę na sytuację, w której wszyscy teraz żyjemy. Musimy być przygotowani na wszystko. Nie spodziewaliśmy się, że takie coś się wydarzy. 

Jaką ocenę sobie wystawisz?
7. 

Poprawiałeś się i bardzo dobrze zaprezentowałeś się w meczu z Athletikiem. Robisz coś szczególnego przed spotkaniem z City?
Przygotowuję się na treningach. Koncentracja w takich meczach jest jeszcze większa. Przygotowuję się mentalnie, każdy dzień na treningach ma inną intensywność, myśląc, że pewne sytuacje, do których dochodzi na zajęciach, mogą być również w Manchesterze. 

Który piłkarz City jest najgroźniejszy?
Gabriel Jesus, choć wszyscy tam są bardzo dobrzy. 

Kiedy przyszedł Zidane, to byłeś już zawodnikiem Realu. Jakie macie relacje?
Bardzo dobrze się dogadujemy. Kiedy gram, to zawsze ze mną rozmawia dzień przed meczem lub w dniu meczu. Prosi mnie o koncentrację, by wykonać dobrze swoją pracę. 

Zaskoczyło cię, że taka legenda, jako piłkarz i jako trener, będzie tak bliska zawodnikom? 
Nie. Spodziewałem się tego.

Jak określiłbyś Ramosa?
Gladiator.

Zadebiutowałeś 14 września z Levante, tak jak Hazard. Podchodzi w dobrej formie do meczu z City?
To niewiarygodny zawodnik. Pokazują to jego dokonania w Anglii, gdzie zawsze był najlepszy w lidze. Jest dla nas fundamentalny, dobrze zna drużynę. Dla niego mecz z City również jest kluczowy. Jest z nim coraz lepiej, z pewnością nam pomoże. 

Potrafisz podłączyć się do akcji ofensywnej, ale jeszcze nie zdobyłeś swojej pierwszej bramki dla Realu Madryt. Wyobrażasz sobie, jak może paść?
Wyobrażam ją sobie teraz, w Lidze Mistrzów, w Manchesterze. Gol na wagę zwycięstwa, głową. Nie wiedziałbym, jak go świętować... Nic nie jest niemożliwe, będę go szukał. 

Sztab szkoleniowy Brazylii bardzo mocno ci ufa. Czujesz wsparcie ze strony Tite i jego współpracowników?
Wierzą we mnie, wierzą, że mam przed sobą świetną przyszłość. A ja muszę pracować, aby z każdym razem mogli ufać mi bardziej i by osiągnąć tę przyszłość. 

W 2021 roku będzie Copa América i Igrzyska. Wygrałeś już Copa América w 2019 roku. Gdzie wolisz grać?
W tym roku chciałem zagrać na Igrzyskach, ale trzeba czekać na to, co zadecydują. 

Jaką wiadomość chciałbyś przekazać madridismo?
Madridistas! Z City nie będziemy mieć naszego kapitana, ale na miejscu jestem ja. Zamierzam zagrać dobry mecz, zaufajcie mi. Zejdziemy jako zwycięzcy. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!