Pięta Karima wskazuje nam drogę

Real Madryt wykorzystał potknięcie Barcelony i powiększył przewagę w tabeli do dwóch punktów. Dziś w stolicy Katalonii walczył z Espanyolem i choć nie błysnął dyspozycją, pokonał przeciwnika 1:0 po wspaniałej akcji Karima Benzemy, który podaniem piętą obsłużył Casemiro.

Największym pozytywem tego meczu jest wynik. Real Madryt zgarnął trzy punkty, wywalczył sobie prawo do jednego potknięcia (ale nie do porażki!), przy którym i tak mógłby sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii. Najlepsi na boisku byli ci, którzy maczali palce przy jedynym i decydującym trafieniu: Karim Benzema i Casemiro. 

Negatywnych rzeczy niestety było sporo. Choćby dyspozycja Edena Hazarda, który nie potrafił pokazać swojej najlepszej strony. Na grę Królewskich dość ciężko się patrzyło. Wprowadzenie Viníciusa i Rodrygo też nie dało tego, czego moglibyśmy oczekiwać. Brakowało zabicia meczu z bardzo mizernie prezentującym się rywalem. Espanyol potrafił stworzyć jakieś zagrożenie pod bramką Realu, dlatego wypadało po prostu strzelić drugiego gola. 

Tego jednak zabrakło. Ale udało się. Są trzy punkty po dość kiepskiej grze, ale co jeszcze ważniejsze – w ekspresowym tempie Królewscy wracają na pozycję lidera po tym, jak na chwilę musieli ustąpić drogi Barcelonie, która grała wczoraj. Jedziemy dalej.

RCD Espanyol – Real Madryt 0:1 (0:1)
0:1 Casemiro 45' (asysta: Benzema)

RCD Espanyol: Diego López; Víctor Gómez, Bernardo, Cabrera, Dídac (46' Pedrosa); Embarba (69' Calleri), David López (84' Pol Lozano), Roca, Darder (69' Melamed); Wu Lei (57' Melendo), De Tomás.
Real Madryt: Courtois, Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo; Casemiro, Kroos, Valverde, Isco (64' Rodrygo); Hazard (63' Vinícius), Benzema.