Advertisement
Menu
/ madridistareal.com

Ceballos: Real Madryt to najlepszy klub w historii

Hiszpan udzielił wywiadu portalowi MadridistasReal. Mówił w nim o swojej historii, ale również o planach na przyszłość.

Foto: Ceballos: Real Madryt to najlepszy klub w historii
Fot. Getty Images

Jak oceniasz swój etap w Arsenalu?
Bardzo pozytywnie jak do tej pory, mimo kryzysu, który przeżyliśmy. Dorosłem piłkarsko i poza tym mogłem dojrzeć na poziomie osobistym. Jeśli chodzi o taktykę, to uczę się nowych koncepcji i rozwinąłem się fizycznie. Angielski styl gry sprawia, że stajesz się silniejszy. Do tej pory wszystko jest pozytywne, nie licząc kontuzji i tej strasznej pandemii, przez którą cierpieliśmy.

Czego się mogłeś nauczyć w Premier League?
Na poziomie taktycznym bardzo dużo. Ustawiania się na boisku, zarządzania wysiłkiem. Do tego miałem okazję do gry na kilku pozycjach, a na każdej z nich uczysz się czegoś nowego. Na poziomie fizycznym ta liga jest bardzo wymagająca i istnieje więcej rozgrywek. To również jest odczuwalne. Poza tym uczę się angielskiego, ponieważ chciałem też to wyciągnąć z tego doświadczenia.

Teraz wszystko zaczyna wracać do normalności, ale sportowcy musieli się przygotowywać z domu. Jak to przeżyłeś?
Przestrzegaliśmy planu treningowego, który mieliśmy wyznaczony. Mieliśmy też więcej czasu wolnego, więc pracowaliśmy też na własną rękę. To było coś innego, ale starałem się utrzymać formę przez cały czas i myślę, że mi się udało.

Jak zdefiniowałbyś siebie jako piłkarza. Jakie umiejętności chciałbyś wyróżnić?
Lubię mieć piłkę przy nodze. Dominować w meczu i pomagać w utrzymaniu kontroli nad meczem. Uczestniczyć w wyprowadzaniu piłki od samego początku do pola karnego rywali. Wolę mieć piłkę i kontrolę niż biegać za futbolówką. Myślę, że mój styl gry zyskuje, kiedy mam szansę na częste uczestniczenie w akcji. Wyróżniłbym u siebie przede wszystkim organizację drużyny, zmysł taktyczny i wizję gry. Myślę, że to są moje największe umiejętności.

W pierwszych latach kariery grałeś w szkółce Sevilli, a po krótkim etapie w CD Utrera, trafiłeś do Betisu. To była trudna decyzja ze względu na przeszłość?
W ogóle. Jestem bético i moim marzeniem była gra w Betisie. To logiczne, że kiedy jesteś dzieckiem i dzwoni do ciebie taka drużyna jak Sevilla, zgadzasz się na to. Jednak później debiut w Betisie był wielką satysfakcją dla mnie, bo to jest drużyna mojego życia.

Jako bético rywalizowałeś w Segunda División. Pomogło ci to rozwinąć się piłkarsko?
Myślę, że tak, ale byłem bardzo młody. Segunda División w Hiszpanii to liga z wieloma historycznymi zespołami, z których wiele mogłoby grać w Primerze. Myślę, że to było dobre miejsce, żeby rozpocząć piłkarską karierę. Zdołałem wywalczyć sobie miejsce w składzie i rozegrać tam wiele meczów, co jest najważniejsze.

W 2017 roku trafiłeś do Realu Madryt. Jak doszło do tego transferu?
Kiedy Real Madryt do ciebie dzwoni, nie możesz myśleć o niczym innym. To jest najlepszy zespół w historii. Potwierdzają to statystyki i zdobyte trofea. Tam grają najlepsi piłkarze na świecie. To była niesamowita motywacja, którą utrzymuję do dzisiaj. Obecność w Realu Madryt jest zaszczytem.

Miałeś wtedy więcej propozycji, między innymi z Barcelony? Co sprawiło, że wybrałeś Real Madryt?
Real Madryt postawił na mnie od pierwszego momentu. Zawsze pojawiają się plotki, ale ostatecznie to Real Madryt przyszedł po mnie i chciał mnie sprowadzić.

Jak ważną rolę przy transferze odegrał José Ángel Sánchez?
Zawsze czułem wielki szacunek ze strony osób, które pracują ze mną w Realu Madryt. Nie tylko zresztą wobec mnie. Interesowali się nawet moją rodziną. Przez cały czas czułem się kochany i doceniany, i to do mnie trafiało. Mogę być im wszystkim wdzięczny.

W pierwszym sezonie w Realu Madryt zdołałeś wygrać Ligę Mistrzów. Co możesz powiedzieć o tym tytule? Jakie znaczenie ma dla Ciebie?
Wyobraź to sobie. Przychodzisz do najlepszego klubu na świecie i w pierwszym sezonie sięgasz po Ligę Mistrzów. O co więcej można prosić? To było niesamowite przeżycie. Nigdy nie zapomnę tych chwil. Niewielu zawodników może powiedzieć, że wzniosło w górę ten puchar. To jest coś po prostu cudownego.

Bale był wielkim bohaterem finału w Kijowie, a mimo wszystko prasa nadmiernie go krytykuje. Uważasz, że wobec Walijczyka postępuje się niesprawiedliwie?
Bale jest wielkim zawodnikiem i udowodnił to w kluczowych momentach. Każdy zawodnik przechodzi przez różne momenty i okoliczności, ale nie można negować tego, że Bale był kluczowy w bardzo ważnych chwilach dla Realu Madryt. Jest wielkim zawodnikiem bez cienia wątpliwości.

W kolejnym sezonie z Lopeteguim i Solarim odgrywałeś ważniejszą rolę. Czego się nauczyłeś od tych dwóch trenerów?
Myślę, że obaj są znakomitymi trenerami z wielką przyszłością, jednak wymagania Realu Madryt są maksymalne i jeśli wyniki nie sprzyjają, wszystko staje się bardzo trudne. Jestem im wdzięczny, że we mnie uwierzyli i życzę im wszystkiego najlepszego w trenerskiej karierze. Z pewnością będą się dobrze spisywać, gdziekolwiek trafią.

U Zidane’a grałeś nieco mniej. Myślisz, że możliwa jest zmiana tej sytuacji?
Każdy piłkarz trenuje, żeby mieć szansę na grę i obecność w podstawowym składzie w każdym tygodniu. Ostatecznie decyzję podejmuje trener i on musi wybrać jedenastkę. W Realu Madryt nie jest to łatwe, ponieważ masz do dyspozycji najlepszych zawodników na świecie i możesz wybrać tylko jedenastu w każdym meczu. Moim celem zawsze jest gra i udowadnianie, że jestem gotowy do obecności w pierwszym składzie. Takie jest moje nastawienie.

Jakie relacje utrzymujesz z Zidane’em? Dawał ci jakieś rady podczas twojego etapu w Londynie?
Miałem okazję, żeby z nim porozmawiać, ponieważ przechodziłem rehabilitację w Valdebebas, kiedy byłem kontuzjowany. Powiedział mi, że oglądał moje mecze i zachęcał mnie do dalszej pracy. Właśnie to staram się robić na każdym treningu i w każdym meczu.

Real Madryt śledził twoje postępy?
W klubie zawsze cię obserwują, a już szczególnie wtedy, kiedy byłem kontuzjowany. To był pierwszy taki uraz w mojej karierze. Od momentu transferu klub zademonstrował duże uczucie i zainteresowanie wobec mnie i za to jestem niesamowicie wdzięczny.

Twoim priorytetem na kolejny sezon jest powrót do Realu Madryt?
W obecnej sytuacji najważniejszy jest stopniowy powrót do normalności. Jestem wypożyczony do Arsenalu i mamy cele do spełnienia. Jestem tutaj, ponieważ Arsenal uwierzył we mnie w swoim projekcie i myślę, że na razie powinienem się na tym skupić. Tak też robię.

Jeśli nie wrócisz do Realu Madryt, powrót do Betisu jest realną opcją czy wolałbyś zostać w Londynie?
Teraz myślę tylko o powrocie do gry w Arsenalu i robieniu tego najlepiej jak się da, żebyśmy mogli osiągnąć cele. Należę do Realu Madryt, to jest mój klub. Sezon dobiegnie końca i wtedy zobaczymy, co się wydarzy.

Utrzymujesz dobre relacje z Sergio Ramosem. Jakim on jest kapitanem? W jaki sposób ci pomógł po transferze?
Sergio jest urodzonym liderem. Zawsze zwraca na wszystko uwagę. Jest w stanie podnieść na duchu szatnię i zawsze stawia czoło problemom. Wobec mnie zawsze się zachowywał bardzo dobrze, tak samo jak wobec reszty. Jest kapitanem Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii. Niewielu jest w stanie to osiągnąć. Tylko wybrańcy mogą osiągnąć coś takiego.

Czego się nauczyłeś od Modricia, Kroosa i Casemiro?
Wielu rzeczy. Oni są najlepszymi środkowymi pomocnikami na świecie i poza tym każdy z nich ma swój styl. Każdy z nich jest inny. Od Kroosa bez wątpienia nauczyłem się kontroli nad piłką. Taktycznie jest znakomity i nie marnuje żadnego podania. Poza tym ma niesamowite uderzenie z ogromną precyzją. O Modriciu mogę powiedzieć niewiele nowego. Zdobył Złotą Piłkę i to już mówi wszystko. Jakość, wizja gry, dynamika, wyjście z piłką, a poza tym wykonuje niesamowitą pracę bez piłki. Jest wyjątkowy. Casemiro jest bezpieczeństwem i ma znakomitą umiejętność wyprowadzania futbolówki od tyłu. Potrafi też wejść w defensywę rywali. Potrafi się ustawić, przewidywać zagrania i prawie nie da się go przejść.

W trakcie swojej kariery, od którego trenera najwięcej się nauczyłeś i dlaczego?
Każdy z trenerów nauczył mnie czegoś nowego. Myślę, że od każdego trzeba coś wyciągnąć. Trzeba się od nich uczyć, ponieważ większość z nich była piłkarzami i potrafią to doświadczenie przelać na zawodników. Od trenerów w kategoriach młodzieżowych, przechodząc przez Gaby’ego Calderóna, u którego zadebiutowałem w Primera División, przechodząc przez Zidane’a, Lopeteguiego, Solariego, Unaia Emery’ego, Luisa de la Fuente, Roberta Moreno i teraz Artetę. Od każdego zawsze staram się uczyć.

Z którym zawodnikiem na boisku czułeś się najlepiej?
Na szczęście mógłbym wymienić wielu, ale jeśli miałbym wybrać jednego, byłby to Rubén Castro.

Którzy piłkarze byli dla ciebie wzorami?
Zawodnik, który naznaczył mnie od dziecka, to Ronaldinho. To, co on potrafił zrobić na boisku, wydawało mi się niesamowite.

Zdefiniuj w kilku słowach:
Benzemę: jakość i zimna krew.
Florentino: inteligencja i dobroć.
Luis Enrique: pracowity analityk.
Isco: magia i klasa.
Cristiano Ronaldo: poprawa bez wytchnienia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!