Advertisement
Menu
/ Movistar+

Nacho: Dwa punkty przy 11 meczach to jest nic

Nacho był w niedzielny wieczór telegościem programu El Partidazo de Movistar na kanale #Vamos. Przedstawiamy wszystkie wypowiedzi obrońcy Realu Madryt z tej rozmowy.

Foto: Nacho: Dwa punkty przy 11 meczach to jest nic
Fot. własne

– Przygotowujemy się bardzo dobrze. To były inne tygodnie, trochę dziwne, bo nie pracujesz ze wszystkimi kolegami. Drużyna jednak ciężko pracuje i wierzy w siebie przed dokończeniem rozgrywek. Myślę, że podejdziemy do meczów w dobrej formie. Na ile jesteśmy przygotowani? Ciągle zostaje kilka dni do startu. Chcemy przystąpić do gry gotowi na 100%, ale gdybym teraz miał podać wam procent naszej gotowości, to jesteśmy gotowi na 95% i idziemy wyżej.

– Nowa fryzura? Tak naprawdę w czasie izolacji ta fryzura [bardzo krótkie włosy] była modna wśród wielu zawodników. Zawsze chciałem to zrobić, bo koledzy żartowali, że nigdy nie zmieniam fryzury. Cóż, wykorzystałem sytuację. Żona wzięła maszynkę i zrobiliśmy to.

– Początek treningów drużynowych? Bardzo chcieliśmy zacząć pracować już razem. To była dla nas bardzo dziwna sytuacja. W pierwszym tygodniu treningów też praktycznie nie wymienialiśmy między sobą piłki, więc możesz sobie wyobrazić... Bardzo chcemy, żeby wszystko powoli wracało do normalności. Treningi drużynowe to już coś innego i teraz będziemy łapać między sobą ogranie.

– Na jakiej pozycji teraz trenuję [stoper czy prawy obrońca]? Normalnie trenuję jako stoper. U trenera zazwyczaj grałem jako stoper, ale też czasami zmienia mi pozycję. Nie mam z tym problemu. Po odejściu Odriozoli do Bayernu mieliśmy dziurę na boku i ja zmieniam pozycję. Czasami jestem stoperem, a czasami gram na boku i na treningu zastępuję mnie chłopak ze szkółki. Nie mam nic przeciwko żadnej pozycji. Dla mnie najważniejsze to móc pomóc zespołowi.

– Pięć zmian może zaszkodzić wielkim ekipom? Tę ligę wygra czy te zespoły wypełnią swoje cele, które lepiej dostosują się do sytuacji. Wszystko będzie inne. Temat 5 zmian będzie bardzo ważny, bo długo nie pracowaliśmy jako drużyna, a rozegramy wiele meczów z rzędu bez odpoczynku. Myślę, że trenerzy będą zadowoleni z tej opcji, bo będą mogli oszczędzić większą liczbę graczy i dać minuty innym. Dzięki temu wszyscy będą zaangażowani i pozostaną świeżsi na pozostające spotkania. Wydaje się, że tych meczów nie jest za wiele, ale tak naprawdę jest ich dużo, szczególnie przy takim terminarzu.

– Rozgrywanie meczów w Valdebebas? Już tam trenowaliśmy i pewnie zrobimy to jeszcze w najbliższych dniach. Ja dobrze znam ten stadion i mam z tego boiska świetne wspomnienia, ale wszyscy będziemy musieli się do tego dostosować. Klub zdecydował, że będziemy grać tam, tyle. Na końcu granie przy pustych trybunach na Bernabéu byłoby dziwne, a teraz musimy dostosować się do nowego stadionu. Mamy czas, by to zrobić i przyzwyczaić się do rozmiarów tego stadionu. Uważam, że to świetne boisko. Trzeba się do niego jak najszybciej dostosować, by być gotowym do gry od samego początku.

– Hazard i Asensio mogą pomóc drużynie? Nie mogli być aktywni przez długi czas, pomijając nawet ten okres izolacji. Oceniam ich dobrze. Widzę u nich siłę i dużą motywację. Decydować będzie trener, ale ja widzę u nich dużą pewność siebie. Na końcu oni odnosili kontuzje, które mają duży związek z psychiką, ale ja oceniam ich dobrze pod względem mentalnym, a to coś ważnego. Oby wrócili gotowi na 100% i pomogli drużynie.

– Walka o tytuł będzie toczyć się do ostatniej kolejki? Tak. Tracimy 2 punkty i oczywiście wolelibyśmy być na czele, co miało miejsce przed ostatnim meczem ligowym. Dwa punkty przy 11 meczach to jest jednak nic. Naszą misją jest wygrywanie meczów i zdobycie maksimum punktów, by utrudnić sprawy Barcelonie. Mocno w siebie wierzymy, ale musimy iść od meczu do meczu. Trzeba dostosować się do nowej sytuacji, która będzie trudna dla wszystkich. Jak powiedziałem, kto szybciej się do tego dostosuje, ten osiągnie większe korzyści.

– Moja przyszłość? Obecnie o tym nie myślę. Mamy bliskie cele, jakimi jest wygranie La Ligi i trudny rewanż w Lidze Mistrzów. W głowie mam teraz jedynie wygranie najbliższego meczu, ciężką pracę i dojście do topowej formy, by pomóc ekipie. Co do przyszłości, zawsze mówię, że gdy nadejdzie koniec sezonu, usiądę z trenerem i klubem. Zawsze tak robiliśmy i teraz też podejmę najlepszą decyzję. Kocham tę drużynę, wszyscy o tym wiedzą i chciałbym tu zostać, ale zawsze lubię też podjąć decyzję po sezonie z rodziną, trenerem i klubem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!