Advertisement
Menu

Kogo obserwować w Bundeslidze?

Dla niektórych z nas prawdziwa piłka nożna wróci dopiero wtedy, gdy na boisku zobaczymy Sergio Ramosa, Daniego Carvajala, Casemiro czy Karima Benzemę. Dziś oczy całego piłkarskiego świata będą zwrócone w stronę Bundesligi. Kogo ciekawego możemy tam obserwować? Kilka nazwisk skauci najlepszych klubów na świecie na pewno mają zapisanych.

Foto: Kogo obserwować w Bundeslidze?
Fot. Getty Images

Achraf Hakimi (Borussia Dortmund)
Spora część kibiców Realu Madryt śledzi jego losy od paru lat, a w Bundeslidze – od niemal dwóch. Marokańczyk kończy swoje dwuletnie wypożyczenie do Borussii Dortmund, w której stał się kluczowym zawodnikiem. Lucien Favre pozwolił mu na nieco więcej w ofensywie, ponieważ obecnie 21-latek występuje jako wahadłowy. Trafność takiego ruchu trenera potwierdzają liczby. Hakimi ma w tym sezonie na koncie 7 bramek i 10 asyst.

Jadon Sancho (Borussia Dortmund)
Dopiero dwa miesiące temu skończył 20 lat, a już teraz jest jednym z dwóch czy trzech najlepszych zawodników w lidze. Prowadzi w klasyfikacji kanadyjskiej Bundesligi, a łącznie w tym sezonie w barwach Borussii strzelił 17 bramek i zaliczył tyle samo asyst. Absolutna perełka. 

Erling Håland (Borussia Dortmund)
19-letni Norweg był łakomym kąskiem dla wielu europejskich klubów, ale zimą postawił na Borussię Dortmund. Dotychczasowe występy wskazują na to, że wybrał idealnie. Nie potrzebował jakiejkolwiek aklimatyzacji. Debiut w lidze – hat-trick. Debiut w nowych barwach w Lidze Mistrzów – dwa gole z Paris Saint-Germain. Łącznie ma już na koncie 12 bramek w BVB, więcej niż występów (11, w tym 4 z ławki).

Dayot Upamecano (RB Leipzig)
21-letni obrońca należy do tej grupy piłkarzy, którzy w odpowiednim momencie swojej kariery zostali „przejęci” przez kluby spod znaku byka. Jako 16-latek przeszedł z Valenciennes do Salzburga, a 2,5 roku później wzmocnił RB Leipzig. Tam niemal od początku grał w pierwszym składzie. Środkowy obrońca ciągle jest młody, a już ma na koncie 76 meczów w Bundeslidze. Wiek w połączeniu tym, że jego zespół dysponuje najlepszą defensywą w lidze powodują, że ustawia się po niego już całkiem długa kolejka chętnych. Uwaga: w dzisiejszym meczu z Freiburgiem nie zagra, ponieważ pauzuje za żółte kartki.

Timo Werner (RB Leipzig)
Ciągle jest młody, ale już ma wielką renomę w Bundeslidze. Eksperci są zgodni, że powinien trafić do jednego z największych klubów na świecie, choć podkreślają, że 24-latek najlepiej odnajdzie się w zespole, który preferuje bezpośrednią grę, a nie wymiany piłki w nieskończoność. Liczby ma znakomite. W 118 meczach w RB Leipzig w Bundeslidze zdobył 71 bramek. Według mediów w przyszłym sezonie może zagrać w Liverpoolu.

Álvaro Odriozola (Bayern Monachium)
Niestety prawy obrońca pasuje do grupy wymienianych tu piłkarzy jak pięść do nosa. To po prostu ogromny zawód. Nie spełniał oczekiwań w Realu Madryt, odszedł zimą do Bayernu, gdzie znów praktycznie nie gra. Na pewno dobrze byłoby go po prostu widzieć jak najczęściej na boisku. Ani Bayern, ani Real już go nie chcą, ale może udałoby się znaleźć mu nowego pracodawcę na kolejny sezon. Musi celować zdecydowanie niżej, jeśli chce jeszcze gdziekolwiek zaistnieć jako ktoś więcej niż zawodnik z głębokiej rezerwy. 

Article photo

Alphonso Davies (Bayern Monachium)
Jego ogromny potencjał ofensywny widział każdy klub, który zdecydował się na obserwację Major League Soccer. W barwach Vancouver Whitecaps Davies błyszczał w roli skrzydłowego. W kolejce po niego stać miał także Real Madryt, ale ostatecznie Kanadyjczyk trafił do Bawarii. W tym sezonie przekonał do siebie sztab szkoleniowy jako… lewy obrońca. I grając właśnie na tej pozycji 19-latek stał się jednym z największych odkryć tego sezonu. 

Lucas Hernández (Bayern Monachium)
Były gracz Atlético przeszedł do Bayernu za rekordową kwotę 80 milionów euro, niemal dwukrotnie większą niż poprzedni rekord transferowy Bawarczyków. Miał to być sygnał przebudowy zespołu i zmiany podejścia działaczy. Francuz z hiszpańskim paszportem – przynajmniej francuskich mediów – jest jednym z tych, których w swoim zespole chciałby Zinédine Zidane. Kontrakt z monachijczykami obowiązuje do 2024 roku, ale brat Theo jest o 10 lat młodszy od Sergio Ramosa…

Philippe Coutinho (Bayern Monachium) 
Jednego jesteśmy pewni na sto procent. Nigdy nie zagra w Realu Madryt. To jednak wcale nie znaczy, że nie możemy obserwować zawodnika, który być może w kolejnym sezonie wróci do Barcelony i będzie rywalizować z Królewskimi na krajowym podwórku. Miał niezłe wejście do Bundesligi, ale na wiosnę nieco przygasł. Obecnie leczy uraz, więc w meczu z Unionem obserwować go na pewno nie będziemy mogli.

David Alaba (Bayern Monachium)
Jeden z najbardziej uniwersalnych zawodników na świecie. Środek obrony, lewa obrona, środek pomocy, lewe skrzydło – 27-latek może grać niemal wszędzie z dość podobnym, całkiem niezłym skutkiem. Od lat media spekulują, że Królewscy go uważnie obserwują, ale od lat lewa flanka, na której zwykle grywał wówczas Alaba, należała do Marcelo. W tym sezonie David gra jednak najczęściej na środku obrony, co wcale nie sprawia, że plotki o jego transferze ucichły, zwłaszcza że jego kontrakt z Bayernem wygasa już latem przyszłego roku…

Kai Havertz (Bayer Leverkusen)
Aptekarze wznawiają grę w poniedziałek, co może być niezłą okazją, by przekonać się, kim jest Kai Havertz. 20-letni ofensywny pomocnik ma już za sobą mecze w niemieckiej kadrze czy Lidze Europy, ale przede wszystkim jest jednym z najbardziej łakomych kąsków dla zespołów z Premier League czy Bayernu Monachium. Już teraz fani Bundesligi porównują go do Michaela Ballacka. Liczby wyglądają co najmniej solidnie. W 25 meczach w Bundeslidze i Lidze Europy strzelił 9 goli i zaliczył 7 asyst. Jest lewonożny i zazwyczaj występuje jako ofensywny pomocnik, choć zdarzyło mu się grać także jako „dziewiątka”. 

Terminarz 26. kolejki Bundesligi
Sobota, 16 maja
15:30 Borussia Dortmund – FC Schalke 04 [Eleven Sports 1]
15:30 TSG Hoffenheim – Hertha BSC [Eleven Sports 2]
15:30 RB Lipsk – SC Freiburg [Eleven Sports 3]
15:30 Fortuna Düsseldorf – SC Paderborn [Eleven Sports 4]
15:30 FC Augsburg – VfL Wolfsburg [Eleven Sports 2 o 17:30 z odtworzenia]
18:30 Eintracht Frankfurt – Borussia Mönchengladbach [CANAL+ Sport]

Niedziela, 17 maja
15:30 1. FC Köln – FSV Mainz 05 [Eleven Sports 1, Eleven Sports 4]
18:00 Union Berlin – Bayern Monachium [CANAL+ Sport]

Poniedziałek, 18 maja
20:30 Werder Brema – Bayer 04 Leverkusen [CANAL+ Sport]

Wszystkie mecze Bundesligi można oglądać na platformie Player.pl.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!