Advertisement
Menu
/ madridistareal.com

Cannavaro: Pracuję, żeby pewnego dnia trenować taki klub jak Real Madryt

Włoch udzielił wywiadu portalowi MadridistaReal.com. Mówił w nim o swojej pracy w Chinach, a także o celach na przyszłość.

Foto: Cannavaro: Pracuję, żeby pewnego dnia trenować taki klub jak Real Madryt
Fot. Getty Images

Obecnie trenujesz Guangzhou Evergrande, z którym sięgnąłeś po mistrzostwo Chin. Jakie są twoje najbliższe cele w tym klubie?
Przede wszystkim czekam na rozpoczęcie rozgrywek, ponieważ tutaj jest katastrofa do momentu pretemporady. Ten klub w ostatnich latach wiele wygrał, wliczając w to dwie Ligi Mistrzów w ciągu ośmiu lat. Z pewnością ten zespół jest bardzo ambitny i bardziej nastawiony na Ligę Mistrzów niż na ligę chińską. Mamy młodą drużynę i staramy się zmienić generację, która wygrała wszystko. To nie jest łatwe, ale sądzę, że ten sezon jest dla nas idealny, żeby znów sięgnąć po mistrzostwo i poprawić wynik w Lidze Mistrzów, gdzie w poprzednim sezonie dotarliśmy do półfinałów.

Co możesz nam powiedzieć o chińskim futbolu?
Ten futbol znajduje się w fazie rozwoju. Wielu zagranicznych trenerów przyszło tutaj w ostatnich latach. Wrócili też zawodnicy z wysokiej półki i wtedy liga zaczęła podnosić poziom. Tutaj starają się również podnieść poziom reprezentacji poprzez inwestowanie dużych pieniędzy. Teraz również zaczęli przyznawać paszporty piłkarzom, którzy spędzili tutaj więcej niż pięć lat. Kiedy ktoś tutaj przychodzi, myśli, że będzie łatwo, ale jeśli dany gracz nie przyjeżdża tu przygotowany, popełnia błąd.

Masz ogromne doświadczenie z czasów gry w piłkę. Jak bardzo ci to pomaga w pracy trenerskiej?
Zawsze się mówi, że jeśli zawodnik pewnego dnia zostaje trenerem, musi zapomnieć o tym, że był piłkarzem i zacząć myśleć jak trener. To jest prawda. Jednak to doświadczenie z czasów gry jest przekazywane podopiecznym. Miałem to szczęście, że pracowałem ze znakomitymi trenerami, takimi jak Capello, Lippi, Sacchi, Juande Ramos, Schuster… Każdy z nich coś mi dał i dzięki nim zbierałem doświadczenie i rozszerzałem moją wizję futbolu.

W Realu Madryt Zidane jest szanowany za to, że jest klubową legendą. Odczuwasz to samo z zawodnikami Guangzhou?
Oczywiście, to jest normalne, ponieważ kiedy ktoś był zawodnikiem z wysokiego poziomu, to ma od razu pewien kredyt zaufania. Jednak później trzeba umieć zarządzać grupą, ponieważ ten początkowy kredyt szybko się kończy. Jeżeli nie jesteś dobrym trenerem, piłkarze to zauważą. Z tego powodu kluczowy jest ciągły rozwój i posiadanie doświadczenia.

W prasie pojawiały się spekulacje, że możesz zostać selekcjonerem reprezentacji Włoch. To jest twoje wielkie marzenie w trenerskiej karierze?
Oczywiście, ja jestem bardzo ambitnym człowiekiem. Z pewnością jednym z celów jest powrót pewnego dnia do reprezentacji. To byłoby szczęście móc pracować dla mojego kraju, pojechać na mundial i zagrać tam dobrze. Miałem to szczęście, że zdobyłem mistrzostwo świata jako kapitan i mam nadzieję, że pewnego razu uda mi się to w roli trenera, tak jak to zrobili Deschamps czy Beckenbauer… Oczywiście to jest jeden z moich celów, bo mam ich więcej.

Nie wiem, czy to się znajduje w twoich planach i czy pracujesz na to, ale czujesz się w stanie poprowadzić pewnego dnia Real Madryt?
Oczywiście, oczywiście. Zacząłem pracę jako trener, żeby pewnego dnia wrócić i poprowadzić taki klub jak Real Madryt. Jeśli ktoś chce być szkoleniowcem, musisz myśleć o szczycie, a tym szczytem jest Real Madryt, reprezentacja Włoch albo inny wielki klub w Europie. Jednak by to osiągnąć, muszę być przygotowany.

Byłeś wielkim obrońcą. Odciskasz na swoich drużynach defensywny charakter?
Nie, nie. Jestem trenerem lubiącym grać w piłkę. Trenerem, który prosi zawodników o grę piłką, o intensywność z futbolówką i bez niej, ponieważ ostatecznie futbol to czas. Piłkarze muszą zrozumieć, że jeśli są intensywni bez piłki, zabierają czas przeciwnikom. To jest dobre dla mnie. Kiedy mamy piłkę, musimy szukać wolnych przestrzeni, żeby mieć więcej czasu do namysłu. To są delikatne rzeczy, o których zawsze się rozmawia w kontekście piłki nożnej, ale najważniejsze jest wytłumaczenie tego zawodnikom. Niektórym to przychodzi bardzo łatwo, a dla innych jest skomplikowane. Taki jest futbol i nikt tu nic nie wymyśli.

Zawsze dobrze mówiłeś o Carlo Ancelottim i Capello. Oni są twoimi wzorami w pracy trenerskiej?
Myślę, że tak. Z pewnością to jest ważne, że miałem najlepszych trenerów. Tak jak powiedziałem ci wcześniej, od każdego coś wyciągnąłem i mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł być od nich lepszy.

Zdobyłeś Złotą Piłkę jako obrońca. Wygrałeś przez mundial. Myślisz, że obecnie jest to możliwe? Uważasz, że Van Dijk może otrzymać tę nagrodę?
Bardzo szanuję Van Dijka i podziwiam takich ludzi jak Sergio, który miał niesamowitą karierę. Jednak czasami… do zdobycia Złotej Piłki jako obrońca potrzebujesz czegoś wyjątkowego, takich meczów, jak ja miałem, gdy grałem zajebiście. I nie mówię tego, bo ja wygrałem tę nagrodę. Jeśli ktoś zobaczy mecz z Niemcami na mundialu, to jest coś imponującego dla obrońcy. Z pewnością Van Dijk jest znakomitym piłkarzem i trudno się gra przeciwko niemu, ale miał pecha, że Messi strzelił 50 goli w poprzednim sezonie.

Otrzymałeś Złotą Piłkę w dużej mierze za znakomity występ na mundialu. Nie otrzymałeś wtedy ani jednej żółtej kartki i sięgnąłeś po tytuł. Co czułeś, kiedy zaprezentowałeś tę nagrodę na Santiago Bernabéu w koszulce Realu Madryt?
To było coś cudownego. Trudno, żeby mogło się to powtórzyć. Coś niesamowitego.

Jak oceniasz swój etap w Realu Madryt?
Mój etap w Realu Madryt nie zaczął się łatwo, ale myślę, że ostatecznie spisałem się bardzo dobrze, ponieważ byłem jednym z tych, którzy grali najwięcej. Do tego utrzymywałem dobre relacje ze wszystkimi i czułem się świetnie.

Jak wspominasz mistrzostwo wywalczone w ekstremalny sposób z Capello?
Wspominam to z dużym uczuciem i radością, ponieważ wygraliśmy ligę w rywalizacji z taką silną drużyną jak Barcelona.

Van Nistelrooy był Cristiano tamtego zespołu?
Myślę, że tak.

Barcelona była bliska wygrania tamtego mistrzostwa po golu ręką Messiego. Czujesz, że od tamtego czasu sędziowie szkodzą Realowi Madryt?
Nie, nie, nie… Uważam, że sędziowie popełniają błędy. Mogą się mylić i to się przytrafia wszystkim. Nie sądzę, że jest to robione w złej wierze. Myślę, że czasami dotyka to Realu Madryt, a czasami Barcelony… Najważniejsze, żeby mieli taką samą mentalność, że sędziowie mogą się mylić.

Barcelona zrobiła wam szpaler. Jednak niedawno Barça odmówiła zrobienia go Realowi Zidane’a. Dlaczego ta tradycja się skończyła? Myślisz, że traci się w tym element sportowy?
Nie, ale myślę, że szpaler jest czymś oznaczającym szacunek i można go zrobić przeciwnikowi.

Zobaczymy cię wkrótce na Santiago Bernabéu?
Mam nadzieję, mam nadzieję, ponieważ dla mnie naprawdę marzeniem, jako trenera, jest powrót tam, bo to jest cudowne miejsce dla mnie.

Wygrałeś mistrzostwo świata, ale brak Ligi Mistrzów jest drzazgą w twojej karierze?
Nie, ponieważ ostatecznie myślę, że wygrałem najpiękniejsze rzeczy w piłkarskim świecie. Prawda jest taka, że wielu ludzi zamieniłoby pięć czy sześć zwycięstw w Lidze Mistrzów na mistrzostwo świata. Mundial jest czymś zupełnie innym, nie można tego z niczym porównać.

Jak oceniasz duet Ramos-Varane?
Myślę, że to jest bardzo dobry duet. Potrafią grać na małych i dużych przestrzeniach. Do tego mają uczucie do gry i świetną osobowość. Z pewnością jest to jeden z najlepszych duetów na świecie.

Sergio bardzo się rozwinął od czasów, kiedy grał obok ciebie?
Oczywiście, nie tylko on, również Marcelo. Wykorzystali to, że grali ze mną i mieli to szczęście, że mogli się ode mnie uczyć, ponieważ byli wtedy bardzo młodzi. Zawsze żartuję z nimi, że wygrali tyle, bo grali ze mną (śmiech).

Marcelo teraz jest krytykowany. Myślisz, że ludzie są niesprawiedliwi wobec niego?
Sądzę, że to spotyka wszystkich „starszych”, którzy przez wiele lat grali w Realu Madryt. Spotyka to wszystkich i Marcelo musi być silny, ponieważ on wie, ile może dać klubowi. Musi zachować spokój, ponieważ z pewnością jeszcze jest w stanie wiele zaoferować Królewskim.

Real Madryt stawia na wielu młodych zawodników. Któryś z nich ci się szczególnie podoba?
Tak, Fede Valverde. Myślę, że będzie jednym z najlepszych w najbliższych dziesięciu latach w Realu Madryt.

Jak oceniłbyś Zidane’a jako trenera? Trzy Ligi Mistrzów z rzędu nie są łatwym osiągnięciem…
(Śmiech) Jak go mogę ocenić? Myślę, że zrobił coś, czego nie dokona nikt inny w świecie futbolu, ponieważ wygrać trzy Ligi Mistrzów z rzędu… To jest coś trudnego, bardzo trudnego do powtórzenia.

Prasa traktuje niesprawiedliwie Real Madryt i niektórych zawodników?
Myślę, że prasa w Madrycie nigdy nie była sprawiedliwa wobec zawodników Realu Madryt i samego klubu, ponieważ to jest Real Madryt. Wiemy, że chodzi o Real Madryt i wiemy, że tak już będzie. Ludzie chcą, żeby tej drużynie nie szło dobrze.

Podoba ci się VAR?
Nie jestem nim zachwycony, ale jest to pomocne narzędzie. Jeśli tak do tego podejdziemy, może być użyteczne. Jeżeli weźmiemy to jako coś, co ma zastąpić sędziów, wtedy jest to błąd.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!