Advertisement
Menu

Jak sobie radzą zawodnicy po szkółce Realu Madryt?

Tylko nieliczni zawodnicy ze szkółki Realu Madryt trafiają do pierwszej drużyny. Tym, którym się to nie udało, pozostaje rozwijanie kariery w innym klubie.

Foto: Jak sobie radzą zawodnicy po szkółce Realu Madryt?
Fot. Getty Images

Szkółkę Realu Madryt każdego roku opuszcza wielu zawodników. Część z nich było uważanych za duże talenty, ale w pierwszej drużynie Królewskich miejsce jest ograniczone i bardzo trudno je wywalczyć. Piłkarze decydują się często na spróbowanie sił w innych zespołach, co wychodzi im z lepszym lub gorszym skutkiem. W tym cyklu przyjrzymy się, jak potoczyła się historia poszczególnych graczy, którzy przeszli przez szkółkę Realu Madryt. W pierwszej części pod lupę weźmiemy bramkarzy.

Tomás Mejías (Middlesbrough, Anglia, 31 lat)
Do szkółki Realu Madryt trafił w 2001 roku. Miał wtedy 12 lat. Rozpoczynał od Alevínu A i stopniowo piął się w górę klubowej hierarchii. Z Juvenilu B przeskoczył bezpośrednio do Realu Madryt C, a w 2009 roku znalazł się w Castilli. Dwa lata później, a dokładnie 10 maja 2011 roku zadebiutował w pierwszej drużynie. Trenerem był wtedy José Mourinho. To był jedyny występ Tomása w pierwszym zespole.

W 2014 roku przeniósł się na wypożyczenie do Middlesbrough, z którym latem podpisał dwuletni kontrakt. Nie grał tam zbyt wiele, więc w 2017 został na pół roku wypożyczony do Rayo Vallecano, ale ciągle musiał się godzić z rolą rezerwowego. Następnym krokiem były przenosiny w 2018 roku do Omonii Nikozja, gdzie w końcu zaczął grać. Po sezonie na Cyprze wrócił do Anglii i podpisał nowy dwuletni kontrakt z Middlesbrough. Wystąpił w tym sezonie ledwie w 2 meczach.

Jesús Fernández (Panetolikos, Grecja, 31 lat)
Najlepszy bramkarz Castilli ostatnich lat. To on pomógł drużynie wywalczyć awans do Segunda División w sezonie 2011/12 po fantastycznych play-offach (8:1 w dwumeczu z Cádiz i 6:0 w dwumeczu z Mirandés). Jesús dołączył do szkółki Królewskich w 2010 roku i od razu trafił do Castilli. W pierwszej drużynie zadebiutował 21 maja 2011 roku, zmieniając Jerzego Dudka w spotkaniu z Almeríą (8:1). Później zaczął odgrywać rolę trzeciego bramkarza i zaliczył jeszcze jeden występ – 1 czerwca 2013 roku zagrał w starciu z Osasuną (4:2).

W 2014 roku podpisał dwuletni kontrakt z Levante, ale wystąpił tylko w dziesięciu meczach. W styczniu 2016 roku przeniósł się do Granady. W Andaluzji również nie przekonał do siebie trenera, wychodząc na murawę tylko w 1 spotkaniu. Latem zdecydował się na transfer do Cádiz, jednak to nie odmieniło jego sytuacji – 3 występy. Rok później postanowił przenieść się do Culturalu Leonesa, gdzie w końcu zaczął dostawać szanse (14 meczów). W 2018 roku, po niepowodzeniach w Hiszpanii, postawił na przeprowadzkę do innego kraju. Podpisał umowę z rumuńskim Clujem, gdzie grał głównie w Pucharze Rumunii. Zaliczył 10 spotkań przez 1,5 sezonu i w styczniu 2020 roku został wypożyczony do greckiego Panetolikosu, gdzie z miejsca stał się podstawowym bramkarzem. Zanim liga została zawieszona, zdążył zagrać w 5 potyczkach.

Fernando Pacheco (Alavés, Hiszpania, 27 lat)
Do szkółki Realu Madryt dołączył w 2006 roku, kiedy miał 14 lat. Jego rozwój przykuł uwagę José Mourinho, który szybko zaczął na niego stawiać w roli trzeciego bramkarza. Fernando w 2011 roku dołączył do Realu Madryt C, gdzie był podstawowym golkiperem. 20 grudnia 2011 roku zadebiutował w pierwszej drużynie Blancos w pucharowym starciu z Ponferradiną. W sezonie 2012/13 znajdował się pomiędzy Castillą a trzecim zespołem, ale poważna kontuzja ramienia wykluczyła go z gry na pięć miesięcy. Wrócił w czerwcu 2013 roku i przez cały kolejny sezon był pierwszym bramkarzem Castilli. Latem 2014 Carlo Ancelotti zabrał go na tournée po Stanach Zjednoczonych i, po odejściu Diego Lópeza, na sezon 2014/15 został trzecim golkiperem w pierwszej drużynie. Jednak pojawił się na boisku tylko w pucharowym spotkaniu z Cornellą.

7 sierpnia 2015 roku ogłoszono transfer Pacheco do Alavés. Szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i pomógł drużynie wywalczyć awans do Primera División. W zespole z Kraju Basków zaaklimatyzował się bardzo dobrze i występuje w nim do dzisiaj. Na tę chwilę jego licznik występów w Alavés wynosi 178 (puścił 212 goli i 60 razy zachowywał czyste konto).

Alfonso Herrero (Real Oviedo, Hiszpania, 25 lat)
W bardzo młodym wieku rozpoczął przygodę ze szkółką Realu Madryt. Miał ledwie 9 lat, gdy trafił do cantery Królewskich. Po dziesięciu latach dostał się do Realu Madryt C, a po kolejnym sezonie – do Castilli. W rezerwach spędził dwa lata, ale cały czas jako zmiennik, najpierw dla Rubéna Yáñeza, a później dla Carlosa Abada. Latem 2016 roku zdecydował się przenieść do Realu Oviedo, gdzie najpierw trafił do drugiej drużyny. W ośmiu pierwszych meczach nie puścił gola i zapracował sobie na awans do pierwszego zespołu w kolejnym sezonie. Potrzebował kilku miesięcy, by wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie i później grał w każdym meczu Realu Oviedo. Problemy zaczęły się w listopadzie 2018 roku, gdy stracił swoją pozycję i powędrował na ławkę. W obecnym sezonie wybiegł na boisko tylko w czterech meczach, przegrywając rywalizację Nereo Champagnem i Andrijem Łuninem.

Rubén Yáñez (Huesca, Hiszpania, 26 lat)
Dosyć późno trafił do szkółki Realu Madryt, bo dopiero w 2010 roku. Miał wtedy 17 lat i został włączony do Juvenilu B. Po dwóch sezonach awansował do Realu Madryt C. Zaczynał jako zmiennik Pacheco, ale wykorzystał kontuzję Fernando i wskoczył do podstawowego składu, prezentując wysoki poziom. Zauważył to José Mourinho, powołując go do kadry na pucharowy mecz z Alcoyano. W 2013 roku został włączony do kadry Castilli, lecz w pierwszym sezonie nie grał zbyt wiele. W drugim zaczynał jako zmiennik Herrero, ale zdołał wygrać z nim rywalizację.

W październiku 2014 roku Carlo Ancelotti powołał go na mecz z Cornellą, ale na debiut w oficjalnym spotkaniu Rubén musiał poczekać do 30 listopada 2016 roku, gdy otrzymał szansę od Beníteza w starciu z Culturalem Leonesa (6:1). To był jego jedyny występ w pierwszej drużynie. Latem 2017 roku podpisał czteroletni kontrakt z Getafe, ale od razu został wypożyczony do Cádiz. W Andaluzji wystąpił tylko w sześciu meczach Pucharu Króla. Na sezon 2018/19 wrócił do Getafe, jednak jako trzeci bramkarz nie zagrał ani razu. Latem 2019 roku został wypożyczony do Hueski i dalej ma trudności z wywalczeniem miejsca w składzie. Uzbierał tylko 5 występów i niewiele wskazuje na to, żeby jego sytuacja mogła się zmienić.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!