Advertisement
Menu
/ marca.com

Królewscy tworzą nowy dział

Real Madryt wie, że latem nie wszystkie decyzje były dobre. Zimą kluby w poszukiwaniu minut zmienili Andrij Łunin, Jesús Vallejo czy Jorge de Frutos.

Foto: Królewscy tworzą nowy dział
Fot. własne

Włodarze Realu Madryt byli zmartwieni wypożyczeniami. Choć istnieją zawodnicy, którzy rozwijają się w swoich obecnych klubach, tak jak Martin Ødegaard czy Sergio Reguilón, jest też wielu piłkarzy, którzy ostatnie miesiące stracili. Najbardziej uderzający jest oczywiście przypadek Andrija Łunina, który spisał na marne praktycznie półtora sezonu. Najpierw nie grał w Leganés, a później… nie grał w Realu Valladolid. Zerowy udział w grze dzisiejszego rywala Królewskich w ciągu ostatniego półrocza mieli też Javi Sánchez i Jorge de Frutos. Tego drugiego już nie ma na Estadio José Zorrilla, ponieważ przeniósł się do Rayo Vallecano. Łunin też gra w Segunda División, ponieważ niedawno zasilił szeregi Realu Oviedo.

Trenerzy i działacze Los Blancos zdecydowali się na utworzenie czegoś w rodzaju departementu podlegającemu dyrekcji sportowej, by szczegółowo oceniać wszystkie szczegóły potencjalnych wypożyczeń. Dotyczyć to ma wszystkich zawodników, a więc nie tylko tych z pierwszej drużyny, lecz także z Castilli czy nawet niższych kategorii wiekowych. Nadawanie priorytetu zaprzyjaźnionym klubom ma dobiec końca. Od teraz ważniejsze mają być szczegóły, takie jak postawa konkretnych szkoleniowców względem młodzieży, sytuacja drużyny czy możliwa rywalizacja na danej pozycji.

Sytuacja Łunina czy De Frutosa wywołała alarm na Santiago Bernabéu. Działacze Realu nie rozumieją, dlaczego w Realu Valladolid, który miał prosić także o Kubo, żaden z nich nie dostał prawdziwej szansy. Dzięki dobrym stosunkom pomiędzy działaczami udało się ich obu ściągnąć z wypożyczenia i wysłać gdzie indziej. Gdzieś, gdzie grają. Do tego potrzebowali też zgody Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej.

W klubie szuka się sposobu, według którego piłkarz po odejściu mógłby dalej się rozwijać. Wierzą w powrót wypożyczonych zawodników, ale by to było możliwe, gracze potrzebują szans i minut. W tym sezonie wiele ruchów nie zdało egzaminu, pomimo takich rewelacji jak Ødegaard czy Reguilón. Nikt nie zapomina o takich przypadkach jak Vallejo (zmiana klubu zimą) czy Ceballos (brak gry w Arsenalu). Real widzi swoje błędy i zamierza się na nich uczyć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!