Advertisement
Menu

Królewscy rozbici w Saragossie

W jedenastej kolejce Ligi Endesa Real Madryt przegrał z Saragossą. Zwycięstwo Aragończyków, zważając na wszystkie okoliczności, nie jest zaskoczeniem, ale dziwić mogą jego rozmiary. Królewscy zaliczyli prawdopodobnie najsłabszy występ w tym sezonie.

Foto: Królewscy rozbici w Saragossie
Fot. własne

Królewscy ponieśli drugą ligową porażkę. Tym razem okazali się słabsi od Saragossy. Od początku meczu Aragończycy prezentowali się nieco lepiej, ale Królewscy byli w stanie utrzymywać się blisko nich. Jednak w trzeciej kwarcie Blancos całkiem odcięło prąd. Prawdopodobnie wpływ miał na to mecz z Zenitem, ponieważ nagle Real Madryt całkowicie znikł. Gospodarze, niesieni dopingiem publiczności, powiększali przewagę i cieszyli się tym spotkaniem. Odnieśli całkowicie zasłużone zwycięstwo, a Pablo Laso otrzymał sporą listę błędów do wyeliminowania.

Real Madryt potrzebował kilku minut, żeby wejść w mecz. Początkowo punkty zdobywali tylko gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie 8:0. Królewscy dopiero wtedy zdołali trafić do kosza. Zrobił to Deck za trzy punkty. Jednak ciągle Saragossa wyprzedzała madrytczyków i długo nie pozwalała się dogonić. Real Madryt wyszedł na prowadzenie tylko na moment, po czym Hlinason i Ennis zapewnili Aragończykom korzystny wynik po pierwszej części spotkania (20:17).

W drugiej kwarcie znów Blancos zablokowali się w ataku i między trafionymi rzutami upływało sporo czasu. Gospodarze wcale nie prezentowali niesamowitej skuteczności, ale i tak prowadzili. W końcu Real Madryt znów wyprzedził Saragossę o jeden punkt, po czym błyskawicznie odpowiedzieli gospodarze. Końcówka tej części meczu należała całkowicie do gospodarzy. Podopieczni Pabla Laso tylko się przyglądali, jak Aragończycy zbudowali sobie dziewięć punktów przewagi w połowie pojedynku (42:33).

Po zmianie stron Królewskich znów dopadła chwila niemocy, lecz później wydawało się, że wszystko wraca do normy. Real Madryt odrobił straty i doprowadził do wyniku 47:47. Jednak w tym momencie stało się coś dziwnego. Być może madrytczyków dopadło zmęczenie po meczu w Eurolidze, ale następne minuty należały tylko i wyłącznie do Saragossy. Gospodarze dominowali na parkiecie, zdobywając punkty praktycznie z każdej akcji. Królewscy natomiast mieli ogromne problemy z trafieniem do kosza. Po 30 minutach gry Aragończycy prowadzili już 59:47.

Wyjście na czwartą kwartę było bardzo trudne dla podopiecznych Pabla Laso. Dalej nic im nie wychodziło, a rozgrzana publiczność motywowała graczy Saragossy do jeszcze większego wysiłku. W pewnym momencie przewaga Aragończyków sięgnęła poziomu dwudziestu punktów, a później nawet tę granicę przekroczyła! Było już jasne, że tego dnia Real Madryt nie ma czego szukać na parkiecie. Saragossa zasłużyła na zwycięstwo, a podopieczni Pablo Laso zapłacili za konieczność rozegrania meczu w Petersburgu w piątek. Należało się liczyć z możliwością poniesienia porażki w tym pojedynku, ale jej rozmiary są powodem do wstydu.

84 – Casademont Saragossa (20+22+17+25): Justiz (2), Barreiro (0), Seeley (12), Benzing (9), San Miguel (7), Brussino (8), Radović (14), Alocén (7), Krejčí (0), Ennis (13), Hlinason (12), García Sánchez (0).

67 – Real Madryt (17+16+14+20): Randolph (10), Campazzo (6), Deck (9), Tavares (3), Taylor (3), Causeur (2), Laprovíttola (9), Garuba (1), Carroll (14), Thompkins (10).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!