Coraz większy wpływ Hazarda

Wraz z upływem kolejnych tygodni Eden Hazard wchodzi na coraz wyższe obroty. Jego występ w ostatnim meczu z Eibarem jest najlepszym dowodem na to, że dosyć nieregularny początek sezonu jest już tylko przeszłością. Jak zauważa MARCA, w spotkaniach z Galatasarayem i właśnie Eibarem statystyki, a także ogólny wpływ na grę całego zespołu są w wykonaniu belgijskiego pomocnika na coraz wyższym poziomie.

W dwóch ostatnich meczach Realu Madryt Hazard rozegrał w sumie 140 minut. Średnio raz na 8 minut decydował się na drybling, a raz na 13 minut był on udany. Jednocześnie średnio co 35 minut centrował piłkę w pole karne rywala i co 15 minut odzyskiwał piłkę dla swojego zespołu. W porównaniu do poprzednich miesięcy Belg zanotował prawdziwy przeskok. Wystarczy wspomnieć, że na przestrzeni dziewięciu poprzednich meczów liczby te wyglądały zupełnie inaczej – 684 rozegrane minuty, próba dryblingu co 17 minut, udany drybling co 28 minut, dośrodkowanie co 85 minut i odbiór co 22 minuty.

Konsekwencje kontuzji
Nie można zapominać o kontuzji, jakiej Hazard nabawił się tuż przed startem sezonu ligowego. 16 sierpnia doznał urazu mięśniowego, który wyłączył go z gry na 30 dni. Na boisko wrócił dopiero 14 września przy okazji meczu z Levante, co oznacza, że obecny sezon tak naprawdę trwa dla niego dopiero dwa miesiące. Nie dziwi zatem fakt, że Belg potrzebował nieco więcej czasu, aby powoli łapać formę, jaką już od jakiegoś czasu prezentują Karim Benzema, Toni Kroos, Casemiro czy Dani Carvajal.