Advertisement
Menu
/ marca.com

„Nowy” Brahim jest gotów

Bardzo odległy wydaje się dzień 19 maja 2019 roku, gdy Brahim po raz ostatni miał okazję wystąpić w oficjalnym meczu Realu Madryt.

Foto: „Nowy” Brahim jest gotów
Fot. Getty Images

Po pięciu miesiącach młody atakujący czuje się w pełni sił, choć wciąż pozbawiony jest odpowiedniego rytmu. Zidane w najbliższy weekend na nowo będzie miał okazję powołać go do meczowej kadry. 

Przez te kilka ostatnich miesięcy sporo się zmieniło. Díaz trenuje na pełnych obrotach już od miesiąca i jest gotów, by po raz pierwszy w tym sezonie pokazać się na murawie. Najbliższe otoczenie Brahima zapewnia, że zdołał on osiągnąć szczytową formę. 

Życie sportowe „nowego” Brahima nieco się zmieniło. Hiszpan zdołał złapać dobry kontakt z Edenem Hazardem, ponieważ obaj swobodnie posługują się angielskim oraz mieli okazję poznać się bliżej we wrześniu podczas wspólnej pracy w trakcie przerwy na reprezentacje. Dzięki znajomości języka udało mu się również nieco bliżej poznać Garetha Bale’a, choć Walijczyk w kontaktach międzyludzkich bywa bardziej zdystansowany. 

Kolejną zmianą w życiu Brahima było zerwanie współpracy z Pere Guardiolą. Zarówno Pere, jak i Pep chcieli, by piłkarz pozostał w Manchesterze, jednak ostatecznie nie udało im się tego dokonać. Stanowiło to punkt zapalny i początek końca między zawodnikiem i jego agentem. Od końcówki lata interesami Brahima zajmuje się jego ojciec, Sufiel, który również ma własną agencję menedżerską. Wśród jego klientów znajduje się także między innymi Junior Firpo, również przejęty od Pere Guardioli. 

Przed startem sezonu kluczowym pytaniem było jednak to, czy Brahim zostanie ostatecznie wypożyczony do innego klubu. Włodarze – nie Zidane – sugerowali 20-latkowi zebranie niezbędnego doświadczenia gdzie indziej. W hierarchii przed Brahimem z założenia znajdowało się bowiem co najmniej kilku graczy, jak Lucas, Vinícius czy Asensio. Transfer Hazarda również zmusił go do pogodzenia się z tym, że z lewej strony będzie musiał się najpewniej przenieść na prawą.

Brahim postawił jednak na swoim i pozostał w stolicy Hiszpanii. Dobre występy w końcówce sezonu mogły dać kibicom choć odrobinę radości. Piłkarz mógł z łatwością znaleźć sobie klub w Serie A, jednak nic nie było w stanie złamać jego wiary we własne siły. Wierzył w nie i będzie wierzył jeszcze bardziej, gdy tylko Zidane po raz pierwszy włączy go do meczowej kadry. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!