Advertisement
Menu
/ marca.com

Egzamin oblany na każdym polu

<i>MARCA</i> podsumowuje miniony sezon

Real Madryt wreszcie pożegnał ten fatalny sezon. Królewskim bardzo rzadko zdarzało się przez trzy ostatnie miesiące prosić o zakończenie tortur spowodowanych brakiem celów. Nawet powrót Zidane’a nie był w stanie naprawić tego, co zaczęło się za Lopeteguiego i znalazło swój dalszy ciąg u Solariego. Zespół doznał pod wodzą Zizou czterech ligowych porażek. Tyle samo przegranych w Primera División zaliczyli również obaj poprzednicy Francuza.

W klubie po analizie doszli do wniosku, że za wszystkim stał brak motywacji oraz głodu wygrywania. W ostatnich tygodniach doszedł jednak także czynnik czysto sportowy. Mowa o niemocy, która obnażyła niejednego z piłkarzy znajdujących się obecnie w kadrze. Zidane obiecuje poprawę, ale by uniknąć gniewu madridismo widoczna musi być ona już od pierwszego ligowego spotkania kolejnego sezonu.

Mimo kolejnych rozczarowań, zarząd nie zmienił głównego założenia po odpadnięciu ze wszystkich rozgrywek. Potrzebne są zmiany, ale nie bezsensowne rewolucje. W biurach na Bernabéu wierzą w to, że część piłkarzy wróci do optymalnej dyspozycji, gdy wreszcie niektórzy zdadzą sobie sprawę, że w piłce albo konkurujesz na najwyższych obrotach, albo zostaniesz zdeptany. Było to bardzo widoczne w wielu potyczkach, w tym w tej wczorajszej z Betisem.

Włodarze doskonale wiedzą, że coś takiego nie może się powtórzyć. Nie będzie więcej sytuacji takich, jak ta, gdy piłkarze dostali dwa dni wolnego po porażce z Gironą. Nie może przytrafić się więcej meczów wyglądających, jak te z Betisem, Rayo czy Realem Sociedad.

Bramkarze
Nadzieje na przyszłość budzić ma między innymi Thibaut Courtois. Były gracz Chelsea w tym sezonie zrównał się jednak poziomem z kolegami. Mówiąc wprost – zawiódł. Belg został późno zakontraktowany i nie zdążył od razu złapać odpowiedniego rytmu. Miał może dwa mecze, w których rzeczywiście pokazał pełnię możliwości. Tak czy inaczej golkiper cieszy się zaufaniem ze strony klubu. Keylor natomiast odejdzie, ciesząc się sympatią kibiców. Kostarykanin mimo wszystko również spisywał się poniżej możliwości.

Obrońcy
Zaangażowanie Ramosa, chęci Odriozoli, pojawienie się Reguilóna i niewiele więcej. Vallejo, jeśli chce grać w najwyższej lidze, powinien poszukać innego klubu. Carvajal był nerwowy, Marcelo nie przypominał siebie, Varane sprawiał wrażenie przezroczystego, a Nacho przez cały sezon nie potrafił złapać formy.

Pomocnicy
Nikt nie pokazał swojego normalnego poziomu. Modrić chciał, ale był w złej formie. Casemiro wydawał się innym graczem. Kroos był cieniem samego siebie. Isco grał źle niezależnie od tego, czy trener mu ufał czy też nie. Ceballos jest zły na to, że musi odejść, ale sam nie zrobił nic, by zasłużyć na pozostanie. Llorente miał świetny grudzień, ale potem przyszły kontuzje. Jedynie Valverde stanowił iskierkę nadziei.

Napastnicy
Najlepszy sezon Benzemy pokazał przede wszystkim to, że po odejściu Cristiano drużynie brakuje siły rażenia. Asensio jedynie kilka razy pokazał swój normalny błysk. Mariano niczym nie usprawiedliwił swojego transferu. Bale zanotował swój najgorszy sezon, trzymając wszystkich na dystans. Lucas dużo pracuje, ale mało w tym efektywności. Vinícius był światełkiem w tunelu do momentu odniesienia kontuzji. Brahim pokazał się z ciekawej strony na tle ciężko rannego zespołu. Powinien zdać egzamin dojrzałości poza Bernabéu i wrócić z 40 meczami na liczniku.

Trenerzy
Lopetegui nie zrozumiał klubu i pozostawił Viníciusa, przyszłość Realu, na trybunach. Wyniki nie przyszły. Najlepsze spotkanie pod jego rządami Królewscy rozegrali z Romą. Solari przyszedł, wierząc w remontadę, ale jego surowe podejście do Marcelo, Isco i Bale’a, wystawiło mu rachunek. Drużyna opadła z chęci. Zidane chciał pobudzić zespół przed kolejnym sezonem. Wiedział, że tymi 11 pozostałymi meczami niewiele może wygrać, ale może wszystko przegrać. Francuz wciąż ma chęci i chce pokazać, kto tu rządzi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!