Paco Jémez: Mogę umierać w spokoju

Szkoleniowiec Rayo, Paco Jémez, wziął udział w konferencji prasowej po wygranej z Realem Madryt. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami.

– Zagraliśmy wspaniały mecz pod każdym względem. Myślałem już, że nigdy w życiu nie uda mi się wygrać z Realem Madryt. Dziś jednak tego dokonaliśmy, mogę umierać w spokoju. To prawda, że rywal nie grał o tyle, co my, ale to nie umniejsza naszych zasług. Weszliśmy na poziom powyżej naszych możliwości i to w momencie, w którym musieliśmy tego dokonać. Ciążyła na nas presja wygranej. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do zwyciężania takich meczów, jesteśmy niezwykle zadowoleni.

– W sobotę czeka nas kolejne ważne starcie, tym razem z Levante. Będziemy już wiedzieć, czy mamy szansę na utrzymanie. Jeśli wygramy, będą one duże. To byłby olbrzymi krok w stosunku do tego, co działo się w zeszłym tygodniu. Wydawało się, że jesteśmy już martwi.

– Chcę oglądać na wyjazdach to samo Rayo, co na Vallecas. Istnieje duża różnica między jednym Rayo i tym drugim. Porozmawiamy we własnym gronie i przeanalizujemy powody, dla których u siebie gramy tak dobrze, a poza domem już nie. Zobaczymy, czy po zwycięstwie z Realem możemy wygrać z każdym i prezentować tą samą mentalność. Brakuje mi jeszcze odpowiedzi na to pytanie.

– Widziałem upadek w polu karnym, ale nic więcej nie powiem. Od tego jest sędzia i VAR.

– Pogratulowałem moim zawodnikom, chcę by cieszyli się z racji na to, czego udało im się dokonać. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich spotkań. Tak czy inaczej nie było z mojej strony jakiejś przesadnej egzaltacji, jeden uścisk wystarczy.

– Wspaniale oceniam występ Javiego Guerry. Trudno wytłumaczyć, jak piłkarz, który do dziś praktycznie nie grał, był w stanie wytrzymać tak dobrze trudy tej potyczki. Czapki z głów. Javi zawsze jest w stanie coś wnieść. Gratuluję mu z całego serca.

– Lepiej broniliśmy. Jeśli uda nam się podtrzymać na wyjazdach statystyki ze starć u siebie, utrzymamy się. Strasznie nam idzie w meczach poza domem, trzeba to zmienić. Real nie stworzył sobie zbyt wielu okazji i działo się tak za sprawą właśnie naszej dobrej postawy w defensywie.