Advertisement
Menu
/ as.com

Benzema znowu zniknął

Tylko dwa gole Karima w ostatnich siedmiu meczach

Karim Benzema był w wielkiej formie. Koniec stycznia i początek lutego mógł sugerować, że Francuz w końcu zaczął robić to, czego od zawsze oczekiwało od niego wielu kibiców – strzelać gole. Napastnik zdobył sześć bramek w czterech spotkaniach z Espanyolem, Alavés i w pucharowym dwumeczu z Gioroną. Benzema zawsze podkreślał jednak że od zdobywania bramek ważniejsza jest dla niego sama gra.

„Dla mnie futbol – odniosę się tu do pozycji atakującego, bo ona jest moja – musi być adresowany jako całość. Dla mnie bycie atakującym nie polega tylko na strzelaniu goli. Futbol staje się kompilacją statystyk i patrzymy na niego tylko w taki sposób. Ale on nie może się tym stać! Możemy oglądać 90 minut meczu, w którym napastnik nie dotknął ani jednej piłki, nie dał niczego swojej drużyny, a następnie w jednej akcji jego kolega wykonuje całą pracę, mamy dobre dośrodkowanie i ten napastnik strzela gola. Wtedy będziemy mówić o nim jako o napastniku klasy światowej [wzdycha]. Z drugiej strony, mamy atakujących, którzy otwierają przestrzenie, którzy grają dla drużyny, którzy tworzą dla nich okazje, którzy męczą rywala”, mówił samemu w ostatnim wywiadzie udzielonym France Football.

Jednak wspomniane sześć bramek dało fanom nadzieję, że Benzema będzie trafiał już regularnie. Tak się niestety nie stało. W kolejnych siedmiu spotkaniach stało się za to jasne, że Karim wrócił do bycia tym napastnikiem, którego wszyscy dobrze pamiętają. Strzelił tylko dwa gole – jednego z Ajaxem i drugiego przeciwko Levante, gdy trafił z rzutu karnego.

W tych siedmiu meczach Benzema oddał raptem dziesięć strzałów, a tylko sześć z nich leciało w światło bramki. Pomimo tego, że w teorii jest najsilniejszą bronią Królewskich w ataku, jego średnia jest bardzo dyskretna: Karima trafia do siatki co 167 minut. Ostatnie tygodnie znów utwierdziły wszystkich w przekonaniu, że drużynie potrzebny jest typowy napastnik, który przez większość meczów będzie przebywał głównie w polu karnym. Dzisiaj zespół będzie jednak potrzebował goli kapitana, bo jeśli na boisku nie pojawi się Marcelo, to właśnie Francuz będzie grał z opaską na ramieniu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!