Advertisement
Menu
/ marca.com

„Klubowi nie podoba się postawa niektórych zawodników i sztabu”

<i>MARCA</i> o sytuacji w drużynie

Kubeł lodowatej wody. Mocny cios w morale Realu Madryt. Remis z Villarrealem mocno dotknął drużynę. W innych okolicznościach zostałoby to odebrane jako po prostu kolejny remis, ale w obliczu tego, co wydarzło się w ostatnich miesiącach, podział punktów na La Cerámica uważa się za ostatnie potknięcie, by nie pożegnać się z ligą już w styczniu, tak jak miało to miejsce w ubiegłym sezonie – pisze dziennik MARCA.

Solari wie, że jego zespół zawiódł na La Cerámica, a on sam pomylił się i nie był w stanie sprawić, by drużyna utrzymała rezultat, który grał na jej korzyść przez 70 minut meczu. Oczywiście, prawdą jest, że przed Sergio Asensjo zawiódł Lucas Vázquez, a Marcelo pozwalał przeciwnikom na wszystko, ale trener również musi zrozumieć, że nie był w stanie tknąć w zespół życia w drugiej połowie.

Działacze Realu Madryt już upomnieli zawodników i sztab trenerski, że nie mogą sobie pozwolić na samozadowolenie, które widać było w drugiej połowie z Villarrealem. Drużyna nie może pozwolić sobie na czekanie na to, co się wydarzy. Nastawienie, zaangażowanie i przede wszystkim postawa na boisku muszą się zmienić. Chwile dobrego futbolu w niektórych momentach to zdecydowanie za mało. W klubie nikomu nie spodobało się nastawienie i decyzje pewnych zawodników oraz sztabu, jednak włodarze wciąż wierzą, że jest czas na reakcję i poprawę.

MARCA twierdzi, że remis z Villarrealem nie zmieni postawy klubu w zimowym okienku transferowym. Brahim Díaz będzie pierwszym i ostatnim wzmocnieniem drużyny w styczniu. Działacze nie chcą ruszać kadry, mimo że pojawiają się głosy, które domagają się sprowadzenia sprawdzonego napastnika, a nie młodego talentu, tak jak miało to miejsce w przypadku ostatnich transferów.

Karim Benzema pokazuje się z dobrej strony, ale sam Francuz to za mało. Drużynę po raz kolejny na kilka meczów opuszcza Gareth Bale i Karim pozostaje tak naprawdę jedynym rozwiązaniem w ofensywie. Tym bardziej w obliczu ciągłych kontuzji Mariano i postawy Solariego, który nie chce sprawdzić, czy Vinícius Júnior nadaje się na pierwszy zespół.

Klub ciągle wierzy w zawodników i jeśli już mówi się o ewentualnych transferach, to tylko w kontekście letniego okienka. Między innymi dlatego, że sprowadzenie niektórych zawodników, jak na przykład Edena Hazarda, w najbliższych dniach jest po prostu niemożliwe. Wszystko wskazuje na to, że drogi Realu Madryt i Belga w końcu się zejdą, ale dopiero latem. Królewscy będą się przyglądać możliwym opcjom transferowym w styczniu, ale nie mają żadnego priorytetu.

Wydaje się, że Solari stworzył swoją optymalną jedenastkę, ale ta ciągle jest naruszana przez kontuzje, choroby czy brak zaangażowania w kluczowych momentach. W składzie są zawodnicy, w szczególności Marcelo, którzy fizycznie i mentalnie nie są gotowi na grę przez 90 minut, a mimo tego pozostają nietykalni, co nie dotyczy na przykład Luki Modricia czy Toniego Kroosa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!