Advertisement
Menu

Dobry początek roku

Królewscy ponownie lepsi od Maccabi

Real Madryt nie zawiódł w pierwszym meczu w nowym roku i pewnie pokonał Maccabi Tel Awiw. Rywale potrafili stawić czoła Królewskim głównie w pierwszej połowie. Później, gdy sił mieli już mniej, nie byli w stanie dotrzymać kroku podopiecznym Pabla Laso. Znakomity dzień miał Gustavo Ayón, który dzisiaj pełnił rolę najlepszego strzelca drużyny, a do tego zebrał wiele piłek w defensywie. Jednak siłą Blancos jest gra zespołowa. Pięciu zawodników przekroczyło dziesięciopunktową granicę i dzięki temu madrytczycy zbliżyli się w tabeli do Fenerbahçe, które swoje spotkanie rozegra jutro z Baskonią.

Początek spotkania, i ogólnie pierwsza połowa, nie zapowiadały łatwej przeprawy dla Realu Madryt. Maccabi rozpoczęło mecz lepiej, szybko obejmując sześciopunktowe prowadzenie. Strata zniknęła po kilku minutach, dzięki solidnej grze Ayóna w obronie, który opanował strefę pod koszem, a w ofensywie z dystansu trafiali Randolph i Rudy. Pierwsza kwarta zakończyła się na korzyść gospodarzy, lecz różnica była minimalna. Kolejne dziesięć minut to zaciekła walka punkt za punkt. Thompkins trafił za trzy punkty, Maccabi natychmiast odpowiadało rzutem Leviego, Thompkins znów za „trzy”, a po stronie gości to samo zrobił Roll. Taka gra doprowadziła do tego, że po połowie na tablicy świetnej widniał wynik 44:44.

Trzecia kwarta zaczęła się wymianą ciosów, jednak wtedy do gry wkroczyli Llull oraz Campazzo. Obaj zapracowali na to, że Królewscy zdołali w końcu odskoczyć rywalom. Maccabi przez prawie trzy minuty nie potrafiło trafić do kosza, a Real Madryt w tym czasie zbudował sobie czternastopunktową przewagę. Izraelczycy jednak nie zamierzali rezygnować i, prowadzeni przez Rolla, nieco się zbliżyli. Ostatnia kwarta zwiastowała kolejną dawkę emocji, szczególnie że na jej początku za trzy punkty trafił Kane. Na szczęście Llull błyskawicznie odpowiedział tym samym, a następnie Królewscy zaczęli grać perfekcyjnie w defensywie. Maccabi ponownie było zablokowane i szala zwycięstwa wyraźnie przechyliła się na korzyść gospodarzy. Później wystarczyło utrzymać przewagę, co udało się bez problemów i Real Madryt mógł dopisać do dorobku trzynaste zwycięstwo.

91 – Real Madryt (21+23+25+22): Causeur (0), Randolph (11), Tavares (4), Llull (11), Taylor (3), Rudy (13), Campazzo (11), Reyes (2), Ayón (18), Deck (4), Prepelič (2), Thompkins (12).

79 – Maccabi FOX Tel Awiw (19+25+18+17): Wilbekin (2), O’Bryant (6), Caloiaro (13), Kane (3), Tyus (17), Ray (4), Roll (23), Avdija (0), Levi (3), DiBartolomeo (3), Cohen (4), Zoosman (1).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!