Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

„Julen, chcemy odejść”

Analiza przypadków czterech zawodników

W biurach na Santiago Bernabéu drzwi się nie zamykają – co kilka dni pojawiają się w nich reprezentanci i agenci zawodników Królewskich, którzy chcą z pierwszej ręki poznać plany klubu, a przede wszystkim plany nowego trenera, Julena Lopeteguiego. Pewne kwestie nie zostały jeszcze rozwiązane za czasów Zinédine'a Zidane'a. Dotyczy to głównie piłkarzy, którzy uważają, że nie otrzymują wystarczającej liczby minut i mają dość przebywania w cieniu zawodników pierwszego składu. Niektórzy obawiają się, że po zmianie trenera ich rola w zespole zostanie jeszcze bardziej ograniczona. Największy niepokój odczuwają Luca Zidane, Marcos Llorente, Mateo Kovačić i Borja Mayoral.

Real Madryt podchodzi do powyższej czwórki ze spokojem i bez pośpiechu. Zawodnicy chcą bowiem spotkać się najpierw z Lopeteguim, aby z pierwszej ręki poznać zamiary nowego szkoleniowca. Dopiero później zdecydują, czy ostatecznie opuszczą Madryt. „Chcę odejść, ponieważ chcę grać więcej”, to główny apel niezadowolonej czwórki.

Luca Zidane chce wyjechać z Hiszpanii
Luca Zidane jest na bieżąco, jeśli chodzi o poszukiwania przez klub nowego bramkarza. Liczy się z tym, że w tym okienku jeden golkiper będzie musiał odejść – albo on sam, albo Kiko Casilla. Keylor Navas chce zostać i podjąć rywalizację z nowym bramkarzem. Luca poszukuje nowego zespołu, w którym mógłby odgrywać ważniejszą rolę. W wieku 20 lat zadebiutował już w pierwszej drużynie Realu Madryt, ale w poprzednim sezonie rozegrał tylko jeden mecz w La Lidze – w ostatniej kolejce z Villarrealem.

Gdyby nie doszło do zmiany trenera, to zapewne pozostałby w Madrycie. Po przyjściu Lopeteguiego wątpliwości są dużo większe. Luca Zidane przechodził przez wszystkie kategorie wiekowe klubu i teraz dyrekcja rozważa wypożyczenie go, aby mógł regularnie grać w innym zespole. Wydaje się, że pod tym względem kierunkiem będzie Francja.

Marcos Llorente chce wrócić do formy z Alavés
Marcos Llorente cieszy się zainteresowaniem na rynku transferowym. Już w zimie poinformował Zidane'a, że chciałby opuścić klub, ale ówczesny trener miał jasny przekaz: „Musimy zakończyć sezon w takim samym składzie, w jakim go rozpoczęliśmy”. Mimo zmiany trenera wciąż jest zdania, że potrzebuje nowego środowiska, aby wrócić do regularnej gry i wysokiej formy, którą prezentował w Deportivo Alavés.

U Zizou Llorente był trzecim zawodnikiem od końca pod względem rozegranych minut – w sumie 1 063 minuty w 20 meczach. Pod tym względem wyprzedził jedynie Borję Mayorala (929 minut w 24 meczach) i Daniego Ceballosa (900 minut w 22 meczach). Hiszpan nie chce powtórki z poprzedniego sezonu. Na stole ma wiele ofert z klubów z Primera División i zakomunikował już Realowi Madryt, że chciałby odejść. Największe zainteresowanie Llorente przejawia w ostatnim czasie Sevilla, która prawdopodobnie straci Stevena N'Zonziego.

Kovačić ma dość bycia rezerwowym
Postawa Mateo Kovačicia najbardziej zaskoczyła Królewskich – agent Chorwata przekazał już klubowi, że jego klient chce odejść w poszukiwaniu większej liczby minut. Odpowiedź Realu Madryt była stanowcza – to ważny zawodnik zespołu i wszyscy w klubie na niego liczą. Pod tym względem dyrekcja nie ma żadnych wątpliwości. Mimo wszystko Kovačić ma oferty z takich klubów, jak Arsenal, Inter czy Juventus, które gwarantują mu pewne miejsce w składzie.

W Realu Madryt środek pola należy do niekwestionowanych Casemiro, Toniego Kroosa i Luki Modricia, którzy zamykają przed Kovačiciem wskoczenie na stałe do pierwszego składu. Lopetegui bez wątpienia wciąż będzie stawiał na powyższą trójkę, a razem z Casemiro pracował nawet w Porto, gdzie Brazylijczyk był dla trenera zawsze pierwszym wyborem. Ponadto pierwszeństwo do składu będą mieć również Hiszpanie – Isco, Marco Asensio i Lucas Vázquez.

Borja Mayoral chce być „głową myszy”
Hiszpańskie przysłowie mówi: „Lepiej być głową myszy niż ogonem lwa”. Z takiego założenia wychodzi Borja Mayoral, który nie chce powtórki z poprzedniego sezonu. Chce się rozwijać i potrzebuje wyrównanej rywalizacji. Swego czasu był już wypożyczony do Niemiec, ale wrócił do Madrytu, by zastąpić Mariano. Obawia się, że po przyjściu Lopeteguiego jego sytuacja się nie zmieni. Real Madryt sprowadził już z powrotem Raúla de Tomása, który występował w Rayo Vallecano. Hiszpan miałby w przyszłym sezonie przejąć rolę właśnie Mayorala.

Borja nie grał zbyt wiele, ale i tak udowodnił, że potrafi zdobywać bramki. W poprzednim sezonie zanotował siedem trafień i pokazał, że umie wykorzystywać dane mu szanse. Teraz chce odejść, a do biur na Bernabéu wpłynęła oferta Levante. Mayoral nie ma wątpliwości – woli być „głową myszy” w Levante niż „ogonem lwa” w Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!