Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Laso: Real Madryt to mój dom

Wywiad z trenerem koszykarzy

Pablo Laso przedłużył kontrakt z Realem Madryt do 2020 roku. Trener koszykarzy udzielił z tej okazji wywiadu dla oficjalnej strony internetowej klubu. Powiedział między innymi, że chce zostać w tej drużynie jeszcze na wiele lat.

Na początek chciałem pogratulować przedłużenia kontraktu.
Bardzo dziękuję. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ tyle lat w takim klubie jak Real Madryt oznacza, że ludzie doceniają twoją pracę i codzienny wysiłek. To są rzeczy niezależne od presji wyników i chęci zwycięstwa. Wszyscy wiedzą, co oznacza reprezentowanie tego herbu.

Jaka jest relacja między Realem Madryt i Pablo Laso?
Fakt, że grałem tutaj jako zawodnik i znam tutaj wszystko pomaga. Poza tym, większość ludzi, z którymi współpracuję, to przyjaciele. Kiedy wróciłem tutaj jako trener, dobrze wiedziałem, co oznacza trenowanie takiej drużyny jak Real Madryt, klubu na światowym poziomie z takimi osiągnięciami i historią. To jest coś wielkiego, czego nie da się nauczyć przez noc. Zawsze mówię o mojej grupie w pracy, wszystkich, którzy otaczają drużynę i, oczywiście, o zawodnikach. Zawsze otrzymywałem duże wsparcie od klubu. Od prezesa do najniższego szczebla, wszyscy pracują, żeby ta sekcja odnosiła jak największe sukcesy i była na poziomie Realu Madryt. Ta drużyna z dumą broni historii tego wielkiego klubu.

Twoje nazwisko pojawia się już obok takich dwóch legend jak Pedro Ferrándiz i Lolo Sainz. Co to dla ciebie oznacza?
Nie podoba mi się porównywanie mnie ani do Pedro Ferrándiza, ani do Lolo Sainza. Obaj są wzorami ponad Pablo Laso. Oni są dla mnie symbolem rozwoju koszykarskiej sekcji tego klubu. Ferrándiz z jakiegoś powodu jest honorowym socio. Wszyscy go doceniają, on dał nam tożsamość i był prekursorem tej sekcji pod wieloma względami zarówno w Europie, jak i na świecie. Nie wiem, czy praca Lolo Sainza była trudniejsza, ponieważ on był później. Musiał wyjść z cienia i udowodnić, że jest w stanie kontynuować wędrówkę drogą, którą wyznaczył Ferrándiz. Musimy być im bardzo wdzięczni za to, że dzisiaj ta sekcja istnieje i jest rozpoznawalna na całym świecie.

Jaki jest klucz do sukcesów Realu Madryt Pablo Laso?
Tryumf mierzy się wiele razy tylko przez pryzmat wyników. Ja staram się od tego trochę uciekać. Od momentu rozpoczęcia pracy miałem ogromne wsparcie ze strony dyrekcji, Juana Carlosa Sáncheza-Lázaro, Alberto Hererrosa, ludzi ze szkółki… W pierwszym roku mojej pracy trafił do nas chłopak, o którym wszyscy teraz mówią. Chodzi o Lukę Dončicia. Wtedy miał trzynaście lat. To bardzo dobrze świadczy o wszystkich, którzy umożliwiają rozwój zawodnikom ze szkółki i dbają o to, żeby drużyna zawsze była konkurencyjna. Zmusza nas to, żeby każdego dnia chcieć więcej. Zawsze jako przykład podaję pierwszy Puchar Króla, kiedy pokonaliśmy Barcelonę. Prezes zszedł wtedy do szatni i powiedział mi: „Coś ty narobił, teraz musisz zdobyć mistrzostwo”. Innymi słowy, wygraliśmy po dłuższej przerwie, ale prezes już mówi o kolejnym celu. Wysiłek, praca, wielcy zawodnicy składają się na znaczenie tego klubu. Chcemy dalej kroczyć do przodu i zawsze naszym celem będzie codzienny rozwój.

Innym twoim sukcesem jest prezentowanie atrakcyjnej koszykówki przez drużynę. Jak to osiągnąć?
To jest znak rozpoznawczy tej drużyny, żeby koszykówka była atrakcyjna. Ludzie to doceniają i chcą przychodzić na mecze. Nasz pomysł jest taki, żeby ludzie mogli dobrze się bawić, oglądając Real Madryt.

Szkółka jest kolejną ważną rzeczą podczas twojej kadencji. Jak ci się udało zrobić to, że tak młodzi zawodnicy wskakują do drużyny bez obniżania poziomu?
W szkółce Realu Madryt może trenować 50 czy 60 chłopaków. Niemożliwe, żeby wszyscy pewnego dnia grali w pierwszej drużynie, ale każdy z nich ma taki cel. Chcą się rozwijać i być jak najbardziej konkurencyjni. Kiedy młodzi zawodnicy, którzy byli w szkółce od wielu lat, debiutują, a później grają i odgrywają ważne role, radość jest podwójna. Czujesz, że to jest coś twojego. Nie oznacza to, że nie będziemy obserwować rynku czy sprowadzać koszykarzy z zewnątrz. To znaczy, że wykonujemy bardzo skomplikowaną pracę i trudno sprawić, żeby wszyscy chłopcy ze szkółki stali się wielkimi zawodnikami i grali w Realu Madryt, chociaż tego właśnie chcemy.

Zaangażowanie twoich zawodników jest maksymalne. Co możesz o nich powiedzieć?
Zawszę proszę moich podopiecznych o maksymalne zaangażowanie, ponieważ ja takie mam. Trenerzy muszą przekazywać je zawodnikom, ale zmuszają nas do tego również kibice i sam klub. Jeśli nie mielibyśmy tego zaangażowania, zawsze pojawi się ktoś, kto będzie chciał nas pokonać. Jesteśmy Realem Madryt i jeśli tego nie zrozumiemy, to oznacza, że nie rozumiemy tej koszulki, którą nosimy. Drużyna wie, że musi pracować razem. Wszyscy są ważni. Każdy zawodnik musi czuć, że jest ważny i tworzy część tego zespołu. My chcemy, żeby każdy miał swój udział.

Trzynaście pucharów, osiemnaście finałów… Jak odbierasz wsparcie publiczności?
To codzienne wsparcie, które daje nam kopa albo owacja po meczu z Fenerbahçe, kiedy zostaliśmy wyeliminowani z Euroligi… Przez te siedem lat uzbierało się wiele anegdot, które napełniają cię radością. Czasami czujesz się trochę zmęczony, ale jest też wiele dobrych chwil. Umiejętność życia z sukcesami, krytyką, rozczarowaniami i zwycięstwami każdego dnia udowadniają, że ludzie chcą oglądać Real Madryt i są zadowoleni z drużyny, z tego co przekazujemy. Zawsze chcemy więcej i to się nie zmieni.

Wiadomość dla kibiców Realu Madryt?
Chciałbym powiedzieć, że jestem zachwycony, mogąc zostać w Realu Madryt. To jest mój dom. Od pierwszego momentu czułem się wspierany przez wszystkich. Kiedy obie strony się rozumieją, wszystko jest łatwe. Mamy nowe wyzwania przed sobą. Każdy dzień, każdy rok, każdy mecz i każdy sezon są inne. Przeszkody, które napotkamy na drodze, pomogą nam się rozwinąć i uczynią nas silniejszymi. Dziękuję wszystkim i mam nadzieję, że będę mógł się cieszyć tą drużyną jeszcze przez wiele lat.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!