Advertisement
Menu

Brazylijska La Fábrica

Real pozyskał już dziewięciu piłkarzy z Kraju Kawy

Alan Guimarães zostanie nowym piłkarzem Realu Madryt, poinformował dziś w nocy dziennik AS. To kolejny perełka, którą Królewscy wynaleźli na brazylijskich boiskach. W ostatnich latach można odnieść wrażenie, że madrytczycy w szczególności upatrzyli sobie ten kierunek i wciąż szukają talentu na miarę Neymara. Los Blancos regularnie pozyskują graczy z Kraju Kawy i tym razem postawili na 17-letniego pomocnika Palmeiras. Tym samym Alan będzie dziewiątym Brazylijczykiem, który trafi do stolicy Hiszpanii od 2012 roku.

Klub nie chce dopuścić do sytuacji, w której znalazł się przy transferach Gabriela Jesusa czy wspomnianego Neymara. Obaj zdążyli wyrobić sobie taką markę w Ameryce Południowej, że Królewscy nie byli w stanie sprostać ich oczekiwaniom finansowym. Skauci Realu szukają więc zawodników, którzy nie mają jeszcze aż tak mocnej pozycji i dopiero wkraczają do futbolowego świata, ale ich potencjał wskazuje na to, że w przyszłości mogą stać się gwiazdami. Taktyka jest prosta – możliwe jak najszybciej znaleźć młode talenty i zagwarantować sobie ich usługi w przyszłości.

Real opracował już pewien schemat działań. Najpierw zapewnia sobie prawa do piłkarza lub po prostu go wykupuje, a następnie wypożycza na jeden lub dwa sezony, by ten trafił później do szkółki Królewskich. Wyjątkiem w tej sytuacji był jedynie Lucas Silva, za którego zapłacono 14 milionów euro, by zimą 2015 roku od razu dołączył do pierwszej drużyny. Alan obierze jednak ścieżkę, którą wytoczyli wcześniej Casemiro (kupiony za 5,3 miliona euro w sezonie 2012/13), Willian José (2013/14, za darmo), Pablo Teixeira (2013/14, za darmo), Abner (2014/15, za darmo), Augusto Galván (2016, 3 miliony euro), Vinícius Júnior (2017, 45 milionów euro) i Rodrigo Rodrigues (2017, 3 miliony euro).

Królewscy zapłacili za całą dziewiątkę ponad 70 milionów euro, ale taka strategia działań nie wzięła się znikąd. Nad wszystkim czuwa Juni Calafat, który jest szefem skautingu, a przede wszystkim ekspertem od południowoamerykańskiego futbolu. Jego głównym zadaniem jest szybkie dostrzeganie potencjału wśród młodych graczy i uprzedzanie klubów z Anglii oraz innych europejskich potęg, które są w stanie zaoferować im dużo wyższe zarobki. To jednak nie jedyny powód, dla którego Los Blancos „przyklepują” młodzików. Istotną rolę odgrywa też brazylijski paszport. Real sięga nawet po piłkarzy, którzy nie ukończyli jeszcze 18. roku życia, co w pewnym sensie pozwala na skrócenie oczekiwania na hiszpańskie obywatelstwo, by ci po dołączeniu do pierwszej drużynie nie blokowali zbyt długo miejsca dla innych zawodników spoza Unii Europejskiej – takich graczy można mieć w drużynie tylko trzech.

W scenariusz tych działań idealnie wpisują się Augusto, Vinícius, Rodrigo i teraz Alan. W momencie transferu żaden z nich nie był jeszcze pełnoletni i każdy został wypożyczony do swojego macierzystego klubu. Augusto skończył w marcu osiemnaście lat i dołączył już do szkółki Realu. Na razie adaptuje się do europejskiego futbolu pod okiem Gutiego i razem z Juvenilem A gra w Lidze Młodzieżowej UEFA. Vinícius i Rodrigo nadal występują kolejno we Flamengo i Palmeiras, ale również przejdą podobną drogę.

Los Blancos dostrzegają w Brazylijczykach przede wszystkim potencjał w ofensywie. Wyjątkiem jest Abner Felipe, który gra na pozycji lewego obrońcy i obecnie przebywa na wypożyczeniu w portugalskim Estorilu Praia. Defensor nie zrobi raczej wielkiej kariery w Madrycie, a wszystko z powodu kontuzji – trzykrotnie zerwał to samo więzadło w kolanie. Z kolei Alan i Augusto to ofensywni pomocnicy, a Willian José (obecnie Real Sociedad), Pablo Teixeira (Atlético Paranaense), Rodrigo i Vinícius grają w ataku. Wysłannicy Realu są obecni na trwającym mundialu do lat 17 w Indiach i cały czas rozglądają się za kolejnymi piłkarzami, którzy w przyszłości mogą trafić do Valdebebas.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!