Advertisement
Menu

Ugasić piekło

Przed meczem z Napoli

Dzisiaj Realowi Madryt przyjdzie zagrać w szczególnych, niespotykanych zbyt często w Hiszpanii, okolicznościach. Rywal także nie będzie należeć do najłatwiejszych i zrobi wszystko, aby wykorzystać każde potknięcie zespołu Zidane'a. Jednak to Królewscy mają przewagę i wszystkie argumenty, aby awansować do kolejnej fazy rozgrywek w Lidze Mistrzów, aby tego dokonać, trzeba będzie oprzeć się piekłu, które zgotują Blancos kibice na Stadio San Paolo. Jak tego dokonać? Strzelić bramkę i pogrzebać marzenia piłkarzy Napoli.

Napoli przyjdzie odrabiać straty, od początku spotkania należy się więc spodziewać ofensywnego nastawienia drużyny Sarriego. W praktyce oznacza to ni mniej, ni więcej, jak odsłonienie największych słabości Partenopei. Azzurri nie są typową dla Italii ekipą. Prymat w ich grze wiedzie ofensywa, a kiedy atakują, zostawiają sporo miejsca do kontr przeciwnikom. Szczególnie istotna może się okazać postać stopera gospodarzy, Raúla Albiola, który nie należy do graczy najzwrotniejszych, a już na pewno nie najszybszych.

Nie bez powodu więc w mediach często powtarzane jest zdanie: „Gareth Bale może być kluczowy we wtorek”. Istotnie, Walijczykowi trudno będzie o lepszą okazję na wykazanie się. W ostatnich tygodniach skrzydłowy wrócił do gry po kontuzji, ale jak na razie jego największym „osiągnięciem” w tym czasie jest, nazwijmy rzeczy po imieniu, kretyńskie zachowanie w meczu z Las Palmas i czerwona kartka. Dzisiaj może być inaczej. Napoli przy nastawieniu, którego potrzebuje, aby w ogóle myśleć o awansie do kolejnej fazy rozgrywek, powinno stworzyć okoliczności, które będą wodą na młyn dla zawodnika Realu. Piłkarz może więc mieć przestrzeń, na jaką zazwyczaj nie ma co liczyć w Primera División.

Rzecz jasna ważny będzie nie tylko sam Gareth. Partenopei lubią grać piłką i mądrze zauważono, że nie można z nimi postąpić tak jak z Las Palmas, to jest nie można oddać im futbolówki na dłużej. Królewscy muszą także atakować. Dlatego cieszy, że Zinédine Zidane może już skorzystać ze wszystkich najważniejszych graczy. W tym kontekście istotne będzie zestawienie środka pola i powrót do gry Casemiro, który utrudni życie Hamšíkowi, Mertensowi czy Zielińskiemu. Na wysokości zadania musi też stanąć Luka Modrić, który w pierwszym rzędzie będzie odpowiadać za przeprowadzanie piłki do BBC.

Nad tym wszystkim zawisa dodatkowo atmosfera samego meczu. Stadio San Paoli jest wielkie, przypomina nieco rzymskie Olimpico, na którym przed rokiem Real Madryt zwyciężył z Romą, ale ma coś, czego ten drugi stadion nie posiada – neapolitańczyków. Dzisiaj na arenie Napoli zasiądzie więc nie tyle ponad siedemdziesiąt tysięcy ludzi, co ponad siedemdziesiąt tysięcy gardeł, w każdej chwili gotowych wesprzeć swoich bohaterów. W Hiszpanii Królewscy bardzo rzadko grają na aż tak gorącym terenie. Z miejsc, do których uczęszczają stale, Neapol można przyrównać chyba tylko do San Mamés w Bilbao. Czy ta piekielna dla Blancos atmosfera może ich przytłoczyć? Z pewnością, ale tak doświadczona ekipa powinna poradzić sobie z presją.

W przeszłości trudnym terenem dla Realu była też sama Italia. Aż do zeszłorocznej wygranej z Romą Królewscy nigdy nie odnieśli tam zwycięstwa. Historia nie jest też na rękę ekipie Zidane'a, gdy mowa o bronieniu wyniku 3:1 z pierwszego spotkania dwumeczu w europejskich pucharach. Doświadczenie uczy, że w obliczu samego meczu takie rzeczy mają drugorzędne znaczenie i oby było tak też dzisiaj. Zresztą, jak już wspomnieliśmy wyżej, Napoli nie jest zespołem typowo włoskim, nie przypomina Milanu czy Juventusu, z którymi Blancos zawsze mieli problemy na ich stadionach w XXI wieku.

Początek meczu o 20:45. Transmisję przeprowadzi CANAL+.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!