Advertisement
Menu

18. rocznica Séptimy

Prawie dwie dekady od bramki Mijatovicia

20 maja 1998 roku Real Madryt pokonał Juventus w finale Ligi Mistrzów rozgrywanym wówczas w Amsterdamie. Był to pierwszy trium Królewskich w rozgrywkach o Puchar Europy w zmienionej na początku lat dziewięćdziesiątych formule, a zaraz pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach od roku 1966. Blancos wygrali 1:0, a autorem jedynego trafienia był Predrag Mijatović. Drużynę prowadził wtedy Jupp Heynckes.

Trudno jest spierać się co do znaczenia tego spotkania. Wielu ludzi powiązanych z Królewskimi, jak choćby Fernando Hierro, uważa, że był to jeden z najważniejszych momentów w nowoczesnej historii klubu. I tak było w istocie, choć Real Madryt zawsze należał do klubów wielkich, wtedy w Amsterdamie tak naprawdę do owej wielkości wracał. Séptima była kamieniem węgielnym pod kolejne tytuły. Była też zwycięstwem dla Królewskich niecodziennym, także z punktu widzenia zbliżającego się finału z Atlético.

O rzeczonym „powrocie do wielkości” może świadczyć to, że w owym czasie w roli faworyta i to wyraźnie stawiano świetny wówczas Juventus. O sile Starej Damy stanowili wtedy Del Piero, Zidane, Deschamps, Davids, Montero, czy Inzaghi, jedne z najgorętszych nazwisk w końcówce piłkarskiego XX wieku, a sam klub znalazł się w finale Ligi Mistrzów po raz trzeci z rzędu. Real był inny, silny na krajowym podwórku nie potrafił przekuć tego na sukces międzynarodowy przez ponad trzy dekady. Z jednej strony na pewno dochodziło do pewnej blokady, podobnej do tej, której zespół doświadczał nie mogąc przez kilka lat z rzędu przejść przez 1/8 finału Ligi Mistrzów, z drugiej być może brakowało odrobiny szczęścia. To wszystko zmieniła Séptima, od tamtego triumfu Blancos z reguły byli faworytami, odzyskując przy tym swoją pozycję w Europie na dobre.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!