Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Przed meczem z Paris Saint-Germain

Zapowiedź spotkania

Pojedynek z Lyonem przyniósł ostudzenie madryckich nastrojów. Okazało się, że budowa zespołu trwa dłużej niż dwa tygodnie. Oczywiście rywal miał przewagę, ich piłkarze byli bardziej zgrani, dłużej przygotowują się do sezonu i nie muszą wdrażać zupełnie nowych rozwiązań taktycznych. Właśnie dlatego kolejny przeciwnik, Paris Saint-Germain, jest dla Królewskich bardziej odpowiedni. Chciałoby się powiedzieć – wymierny, ale nie, na wymierność czy osądy jest zdecydowanie za wcześnie. Czas na nie przyjdzie później, za kilka długich miesięcy.

Co sprawia, że paryżanie to odpowiedni rywal? Przede wszystkim podobna sytuacja. My mamy nowego trenera, ale Francuzi również musieli go szukać i znaleźli – Laurenta Blanca. Kolejna konotacja to zmiana stylu – oczywiście w przypadku PSG sprawa nie jest aż tak oczywista, ale na podstawie tego, co pamiętamy z poczynań Blanca w Bordeaux i reprezentacji, należy się spodziewać o ile nie rewolucyjnych, to na pewno poważnych zmian. Nie zapominając też o tym, że w Parku Książąt także grywać będzie paru nowych piłkarzy, widzimy jak podobna jest sytuacja w obu klubach. Jeśli chodzi o jakąś małą przewagę w związku z wcześniej rozpoczętymi treningami to… Real prowadzi przecież ich były trener.

U nas zaś wybuchła rewolucja. Niewielu wiedziało, że Ángel di María może grywać również w środku pomocy. Nic w tym dziwnego, na tej pozycji można było go zobaczyć w królewskich barwach może ze dwa razy, częściej grywał w ten sposób w reprezentacji. I już widać pewne mankamenty tej sytuacji: Fideo grał w ten sposób tylko, kiedy był w pełni formy albo wtedy, gdy mierzył się z obrońcami z południowej Ameryki. Obecna sytuacja jest nowa, ale musi się do niej przystosować i należy sądzić, że nadal będzie próbowany na tej pozycji. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?

Podobnie jest z Cristiano. Nagle znów, bo grał w ten sposób w Manchesterze i w Realu za Pellegriniego, musi zacząć grać jako napastnik. Pomysł interesujący, ale z uwagi na to, że najpewniej nie ściągniemy napastnika, dość ryzykowne wydaje się granie dwójką z przodu, a na pewno przy obecnej sytuacji kadrowej. Wreszcie granie w stylu Ancelottiego jest jak na razie kłopotliwe również dla środkowych pomocników, ci muszą się nauczyć się grać ze sobą, jak mówią, na pamięć. To wszystko może przynieść pozytywne rezultaty, ale wymaga też czasu. Dlatego trzeba cierpliwie czekać. Oczywiście mamy też widoczne plusy tej pretemporady, jednym z nich jest Casemiro. Bardzo możliwe, że w ramach nobilitacji za dobre występy z Lyonem i Bournemouth dostanie szansę gry od pierwszych minut.

Paris Saint-Germain z kolei wygrało ostatni mecz z Hammersby 2:0, bramki strzelili Chantôme i Ongenda. Nie grają jeszcze w pełnym składzie, wciąż brakuje Edinsona Cavaniego, więc nie przekonamy się na własnej skórze, czy powinien był trafić do Madrytu. Za to wystąpią Zlatan, Lavezzi, czy Veratti. Każdemu z nich warto się bliżej przyjrzeć i na pewno dadzą nam ku temu wiele okazji. Co ciekawe, na boisku nie pojawił się ostatnio Lucas, czy zagra z Realem Madryt? Trudno powiedzieć.

Na koniec jeszcze kilka słów o Ullevi. Stadion w Göteborgu widział kawał piłkarskiej historii. Zbudowano go z myślą o Mistrzostwach Świata 1958 w Szwecji. Rozegrano tam wtedy wspaniały mecz o trzecie miejsce, w którym Francja pokonała Republikę Federalną Niemiec. Mecz był historyczny głównie za sprawą Justa Fontaine’a – Francuz cztery razy trafiwszy do siatki, ustanowił wtedy niepobity do dzisiaj rekord strzelonych bramek podczas jednego mundialu, a wynosi on 13 goli. Później Ullevi widziało też finał niecodziennego Euro 1992. Wygrali Duńczycy, którzy… Zagrali na turnieju w ramach zastępstwa za Jugosławię (była to sankcja za prowadzenie wojny z Bośnią – przyp. red.). W ostatnich latach trochę o Ullevi zapomniano, poza finałem Pucharu UEFA w 2004 roku wielka piłka nie gościła tam często. Widzimy jednak, że na tym stadionie mogą się dziać rzeczy niezwykłe.

Dlatego należy się spodziewać fajnego, ofensywnego spotkania. Żadna ze stron nie będzie stawiać tak zwanego „autobusu”, obie będą też bardzo eksperymentować z wyjściowym składem i ustawieniem zespołu. Idealne warunki do efektownej piłki. Niech Cristiano przypomni starym Szwedom Justa!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!