Advertisement
Menu
/ własne

ĄFeliz cumpleańos, Ricky!

Brazylijczyk kończy dziś 31 lat

Dzisiaj swoje 31. urodziny obchodzi Kaká. Z tej okazji poprosiliśmy o tekst jednego z jego największych fanów, jeśli nie największego, na naszym forum. Przed wami urodzinowy tekst Tyranitara.

ĄFeliz cumpleańos, Ricky!

22 kwietnia 1982, Brazylia, a dokładniej Gama, przyjęła na świat jednego z najbardziej eleganckich i widowiskowych piłkarzy ostatnich lat - Ricardo Izecsona dos Santosa Leite. Sukcesy odnosił i odnosi jednak pod swoim przezwiskiem, wymyślonym przez jego młodszego brata. Tak powstał Kaká. Można więc powiedzieć, że 27-letni obecnie Digão, nieświadomie dał początek chyba najbardziej znanemu przydomkowi w świecie futbolu. Nie bez powodu to właśnie Kaká osiągnął jako pierwszy 10 milionów obserwujących na Twitterze. Brazylijczyk to prawdziwa globalna marka. Szczęśliwy mąż Caroline Celico oraz ojciec Luci i Isabelli kończy dzisiaj 31 lat.

Ricardo, co często jest podkreślane kiedy mowa o Brazylijczyku, nie pochodzi z biednej rodziny, a futbol nie był jego sposobem na wydostanie się ze slumsów. Kaká postanowił trwale złączyć swoje życie z piłką nożną, ponieważ czerpał z niej najwięcej radości. Nie przeszkadzało mu to jednak osiągać dobrych wyników w nauce. Często podkreśla w wywiadach, że gdyby nie grał w piłkę, to zostałby pastorem w odłamie religii chrześcijańskiej, którego jest wyznawcą - głęboko podkreślającym bezpośrednią więź z Chrystusem. Jest zupełnym przeciwieństwem zabawowych Brazylijczyków, a jego pokora i podejście do życia jest inspiracją dla wielu osób.

Jednak po kolei.

Na przełomie tysiącleci miał miejsce wypadek, z którego Kaká, o dziwo, wyszedł bez szwanku. Naznaczył on jego życie, a sam Ricardo podkreśla, że bez interwencji Boga nie byłby w stanie nigdy normalnie funkcjonować, a co dopiero grać w piłkę. Od tamtego czasu o Brazylijczyku zaczęło się robić naprawdę głośno. W 2001 roku przeniesiono go do drużyny seniorskiej São Paulo, gdzie grał do 2003 roku (Tu ciekawostka, w 2002 roku Kaká miał okazję zagrać przeciwko Realowi Madryt, a nawet raz „ukąsić” ówczesnego zdobywcę Ligi Mistrzów, czym prawie przypieczętował swój transfer do Madrytu. Strony były już dogadane, ale do gry wszedł Milan i wygrał tę rozgrywkę. Jednak zanim Ricardo przeniósł się do Mediolanu, Florentino Pérez, ówczesny prezes klubu, obiecał Brazylijczykowi, że ten będzie kiedyś grał na Santiago Bernabéu. Musieliśmy czekać długie 7 lat, aby powracający na swoje stanowisko Pérez dotrzymał obietnicy). Przenosząc się Mediolanu, do drużyny AC Milan, rozpoczął okres największych sukcesów w swojej karierze, zostając gwiazdą największego światowego formatu. Największy sukces przyszedł w 2007 roku, razem z Ligą Mistrzów, a także Złotą Piłką i tytułem Gracza Roku FIFA.

W 2009 roku stało się nieuniknione, a drogi Kaki i Realu Madryt skrzyżowały się po raz kolejny, w obecności ponad 60 tysięcy fanów. Już na stałe. Z pomocą nikogo innego, jak Florentino Péreza. Jak dotąd, pod Manuelem Pellegrinim przez sezon i trzy z José Mourinho, Kaká rozegrał w Madrycie 114 meczów, okraszonych 28 golami. W tym czasie madrycka „8” zdobyła 3 trofea – Puchar Króla w 2011 roku i dublet (Mistrzostwo Ligi + Superpuchar Hiszpanii) w 2012. Indywidualnie wyróżniono ją raz – jako najlepszego asystenta Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie. W obecnym sezonie może ciągle dołożyć Puchar Króla, a także kolejną już Ligę Mistrzów. Niestety w ostatnich latach dość często cierpi przez mniej lub bardziej poważne kontuzje, co wpływa na jego dyspozycję i zaufanie, jakim obdarzany jest Brazylijczyk. Niech świadczy o tym chociażby to, że Mesuta Özila ściągnięto wtedy, kiedy Brazylijczyk nabawił się poważnej kontuzji przed sezonem 2010/2011. Czy był to szczęśliwy obrót wypadków? To już każdy ocenia indywidualnie.

Dochodzimy do pytania – czego mu życzyć? Powróćmy na krótko do 2007 roku. Wtedy Pelé powiedział, że dla niego Kaká „jest najlepszym piłkarzem globu, lepszym od Cristiano czy Messiego”. Wiemy jak ta historia się skończyła – Cristiano i Messi napędzani wzajemną rywalizacją ruszyli naprzód, przekraczając niepoznane dotąd granicę, zostawiając Kakę za sobą. Jako wspomnienie genialnego piłkarza. No właśnie. Wspomnienie. Nie ukrywam, że jestem wielkim fanem Ricardo, i jeśli miałbym wybrać jedno życzenie, to życzyłbym mu oczywiście sukcesów z Realem, ale także dokonania właściwych wyborów.

Jeśli jest w stanie powalczyć o pierwszy skład w naszej drużynie, to niech zostanie i niech gra jak najczęściej. Jeśli jednak nie czuje się już na siłach rywalizować ze świetnym, i dużo młodszym, Mesutem, to może jest gdzieś miejsce na świecie, gdzie czułby się szczęśliwszy. Co cieszy, to jednak wciąż wielkie wsparcie z jakim spotyka się w klubie Ricardo – może jeszcze nie wszystko stracone.

Ricardo przyszykował również niespodziankę dla wszystkich swoich fanów. Wraz z dzisiejszym dniem ruszyła jego oficjalna strona www.kakaww.com. Pozostaje obserwować jakimi ciekawymi treściami będzie nas obdarowywał Kaká

Feliz Aniversário, Ricardo!

Jeśli chcecie uczcić urodziny swojego ulubionego zawodnika jakimś tekstem, nie wahajcie się nad wysłaniem nam swojej twórczości. Może akurat twój tekst uświetni rocznicę któregoś z graczy Królewskich. W tym temacie warto powiedzieć, że już za 3 dni 20. urodziny Varane'a.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!