Gole nadejdą?

Brak skuteczności to teraz główny problem Mourinho. Trener ponownie bronił Cristiano Ronaldo, którego gol uchronił Real Madryt przed porażką na La Romareda.

Wszystkie oczy wpatrzone są teraz w Higuaína i Benzemę. Francuz nie zagrał w Saragossie ani minuty. „Nie strzelamy za wiele bramek. Takie są fakty. To jedna z różnic w porównaniu z poprzednim rokiem, w którym zdobywaliśmy gole z łatwością. Jedynym zawodnikiem, który utrzymuje zeszłosezonową średnią jest Cristiano. Logicznym jest, że odczuwa to drużyna. Gole nadejdą. Mamy nadzieje”, powiedział na konferencji prasowej po sobotnim meczu José Mourinho.

Liczby mówią same za siebie. Cristiano w 2013 roku zdobył 21 bramek, a cała reszta drużyny jedynie 24. Higuaín i Benzema zdobyli w całym bieżącym sezonie łącznie 27 trafień (12 po stronie Argentyńczyka i 15 Francuza).

Zarówno w Lidze, jak i w Lidze Mistrzów, Królewscy znacznie pogorszyli swoją efektywność w porównaniu z ubiegłym sezonem. Po 29. kolejkach sezonu 2011/2012 mieli w swoim dorobku już 95 bramek. Dziś ta cyfra jest o 23 gole mniejsza. Skuteczność na arenie europejskiej jest również zauważalna. 18 bramek w bieżących rozgrywkach, przy 24 trafieniach z ubiegłej edycji Ligi Mistrzów.

Mou jest szczególnie poważny, zmartwiony, ale jednocześnie oczekujący stanowczej reakcji zawodników ofensywnych, którzy mają wystrzelić w decydującym momencie sezonu, gdzie każdy nadchodzący mecz jest finałem. Jednakże Portugalczyk nie rozpacza: „Prawdą jest, że mamy pewne trudności. Rok temu zdobyliśmy 100 punktów i taką liczbę bramek, ponieważ notowaliśmy lepsze wyniki”.

Niewiadomą wciąż pozostaje obsada pozycji napastnika w meczu z Galatasarayem. Wydaje się, że lekką przewagę ma Higuaín, choć rozegrał całe spotkanie na La Romareda.