Pepe i Ramos po meczu

Pepe
- Muszę podziękować kibicom za ich uczucie wobec mnie. Chcę, żeby wiedzieli, że dopóki będę grał w Realu, zawsze będę dawał z siebie maksimum, żeby pomóc tak wielkiemu klubowi.

- Trener zawsze nas wspiera. Mnie i Varane'owi powiedział, że byliśmy poważni i skoncentrowani. To szkoleniowiec, który bardzo pomaga.

- Teraz czeka nas starcie w Lidze Mistrzów. Trzeba skoncentrować się na nim. A po nim dopiero Barcelona. Nasza grupa jest bardzo trudna, ale mamy umiejętności i spróbujemy wygrać kolejny mecz.


Sergio Ramos
- Osiągnęliśmy trzy zwycięstwa z rzędu. Jak mówi trener, rozdaliśmy już wszystko, co mogliśmy. Trzeba pozostać na tej linii i rozwijać się, żeby nie tracić więcej punktów.Z Deportivo zrobiliśmy kolejny ważny krok. W następnym tygodniu czeka nas Klasyk. Różnica jest dosyć duża i to jedyna szansa na zadanie ciosu i odrobienie strat. Liga jest długa, ale im więcej oczek uzbieramy, tym lepiej. Teraz musimy cieszyć się wygraną i skupić się na Champions League. Mamy wielkie chęci na ten tytuł.

- - Nie czuję się ukarany. Wychodzę grać ze spokojnym sumieniem. Można mi zarzucić wiele rzeczy, ale nastawienie zawsze mam dobre. Powtarzam, że mogę się mylić, ale mam zasady, że kiedy coś mi się nie podoba, to o tym mówię, nie zamknę się. Nie jestem tutaj jednak od debat, tym bardziej z trenerem. Wolę grać na stoperze, było mi tam komfortowo w ostatnich latach, ale sądzę, że prawa obrona była okazyjna, żeby odpoczął kolega, który gra wszystko. Jeśli jednak będę musiał grać tam częściej, nie będę miał z tym problemu.

- Cristiano ma niesamowitą serię, oby trwała jak najdłużej i przedłużyła się na następny mecz.

- Zawsze wychodzę na boisku z zamysłem zostawienia na nim wszystkiego i z jak najlepszym nastawieniem. Krok po kroku będę czuł się coraz lepiej. Nikt nie może wątpić w moją pracę i wierność klubowi. Jestem tutaj 8 lat i miałem dobre i złe chwile. Pochwały są świetne, ale krytyka także, chociaż unikam i tego, i tego.

- Sędziowanie w Sewilli? Zawsze staram się oglądać wszystkie mecze, nie tylko Barcelony, jestem wiernym fanem futbolu. Nie powiem jednak nic na temat sędziów, bo od razu byłoby to na jutrzejszych okładkach.