Guillén: Rozumiemy, że sędzia tego nie widział

- Każdy, kto widział powtórkę w telewizji, ma jasny obraz. Rzut karny Ramosa jest wręcz "krzykliwy". Nie wątpimy jednak w to, że sędzia tego nie widział. Akcja na pierwszą bramkę wyszła z faulu na Molinie, ale w klubie wiemy, że ocenianie w ułamku sekundy jest trudne, z tego punktu widzenia nie mamy nic do dodania. Jesteśmy wręcz przekonani, że ogólnie błędy sędziowskie nie wpływają na tabelę. Czasami pomagają, czasami szkodzą. Arbiter się pomylił, ale według nas to normalne - powiedział wczoraj prezes Betisu, pan Miguel Guillén.

- Nie mamy nic do powiedzenia w sprawie sędziowania. To normalne, że sędzia czegoś nie widzi lub interpretuje inaczej. Rozumiemy, że mógł nie zauważyć tej ręki. Jeśli widziałby sytuację, to myślę, że jest ona oczywista. Niedawno Tino Costa został wyrzucony za podobne wejście, jak to Xabiego Alonso w Molinę. W powtórkach widać, że też Sergio Ramos dotyka piłkę ręką specjalnie, ale zdajemy sobie sprawę, że sędzia tego nie widział.

- Wchodzenie w sędziowskie polemiki nie daje nam absolutnie niczego, ponieważ nigdy nie będzie wiadomo, co wydarzyłoby się, gdybyśmy nie grali z Realem Madryt. Po meczu od razu skupiliśmy się na Rayo Vallecano. W najbliższych trzech spotkaniach gramy o naprawdę dużą stawkę. Nie przykładamy większej wagi do wyniku z soboty. Jednak nie możemy negować tego, co jest ewidentne po obejrzeniu powtórek.