Mourinho na wiele lat

Brytyjscy plotkarze z Fleet Street praktycznie codziennie informują, że Mourinho pragnie zastąpić Fergusona w Manchesterze United i pracować tam przez 20 lat. Jednak sam Sir Alex na razie ani myśli o emeryturze, a działacze Realu Madryt chcą, żeby Portugalczyk został Fergusonem Królewskich. W stolicy Hiszpanii zrobiono wszystko, żeby Mourinho został w Realu Madryt na wiele lat. Królewscy są przekonani, że futbol w przyszłości będzie podobny do tego, jaki praktykuje ich trener. Styl bezpośredni, szybki, z atletami perfekcyjnie realizującymi założenia. Gra intensywna, bazująca na sile fizycznej. Działacze uważają, że już wyprzedzono epokę, a Mourinho to człowiek, który naznaczy styl XXI wieku. Portugalczyk ma kontrakt do 2014 roku, ale już myśli się o jego przedłużeniu. Bez pośpiechu, ciągle do końca umowy pozostaje ponad 2,5 roku, ale temat istnieje.

Real Madryt nie wie czy Mou zaakceptuje warunki przedłużenia umowy, ale taka propozycja jest już w planach. Działacze doceniają sposób, w jaki trener zrewolucjonizował cały Real Madryt. Tak naprawdę nad zmianami w instytucji zastanawiano się od dłuższego czasu i ostatnie dwa lata to także konsekwencja wcześniejszego myślenia. Mourinho w Madrycie na razie dostał to, czego chciał. Także w przypadku zawodników: Di María, Callejón, Özil, Khedira, Şahin i Coentrão. Varane perfekcyjnie wkomponowuje się w zespół. Poza tym cała drużyna dostosowała się do agresywnego futbolu z wysokim pressingiem, piłki bezpośredniej i bardzo szybkiej - od Higuaína i Benzemy po samego Xabiego Alonso. Logiczne jest więc, że klub chce, żeby człowiek odpowiedzialny za taki projekt kierował ekipą jak najdłużej. Wszyscy piłkarze spełniają podstawowe punkty takie, jak szybkość, dyscyplina taktyczna czy "akcja na trzy kontakty", które charakteryzują Mourinho. Real Madryt dostosował się do takiej piłki i ma też tak grać w przyszłości.

To wszystko ma swojego oczywistego kreatora. I chociaż Mourinho ostatnio po raz kolejny głośno przyznał, że marzy o ponownej pracy w Anglii, to ta tęsknota wcale nie gryzie się z możliwością przedłużenia umowy z Realem Madryt. Mou na Bernabéu dostał całą władzę. Władzę, której nie dostanie teraz nawet w Anglii...