Mourinho: Pięć punktów? Chciałbym mieć taką przewagę

Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Real Madryt zmniejszył stratę do Barcelony do pięciu punktów.
Nie zamierzam zmieniać tonu wypowiedzi z powodu tego, że odrobiliśmy dwa punkty. Pięć punktów to w dalszym ciągu duża różnica. Chciałbym mieć taką przewagę nad drugim zespołem w tabeli.

Jak pan ocenia dzisiejsze spotkanie?
Ta wygrana ma bardzo duże znaczenie. Espanyol to bardzo silny przeciwnik, którzy zawsze może liczyć na fantastycznych kibiców, a ponadto u siebie ma bardzo dobre statystyki. Straciliśmy bramkarza już w drugiej minucie meczu, jego zastępca dopiero debiutował w La Liga, od razu straciliśmy jedną ze zmian... To bez wątpienia zbyt dużo problemów. Jednak mimo to zasłużyliśmy na zwycięstwo i to okazalsze. Moi zawodnicy byli dzisiaj fantastyczni. Jak oni się ustawiali, jak się poświęcali...

Niedawno stwierdził pan, że Mateu Lahoz jest najlepszym arbitrem w Hiszpanii. Jak teraz wygląda pańska opinia na jego temat?
W dalszym ciągu go kocham. Możliwe, że mógł popełnić jakiś błąd, ale według mnie to fantastyczny arbiter. Taka filozofia sędziowania bardzo mi się podoba. Stawia na bardzo wysoki rytm meczu. To wspaniały arbiter, dlatego czasami ma wręcz prawo się pomylić. Kocham sędziów, którzy dają grać, którzy nie nabierają się na nurkowania i symulacje... On się nie nabiera na tego typu zagrania.

Jak pan ocenia występy Pepego i Adebayora? Ten pierwszy był nie do przejścia, a drugi zmarnował kilka stuprocentowych okazji.
Pepe rozegrał mecz fantastyczny. Adebayor? Harował za trzech, ale tutaj trzeba to oddać całemu zespołowi. Wszyscy się poświęcali. Nawet Antonio, który miał niespodziewany debiut w Primera División, spisał się wyśmienicie. W spotkaniu Ligi Mistrzów również rozegrał dobre spotkanie, ale wówczas nie ciążyła na nim taka odpowiedzialność. Gdy na niego dzisiaj patrzyłem, to w bramce widziałem weterana. Chciałbym mu pogratulować, a także trenerowi bramkarzy, który czyni cuda. To najlepszy trener bramkarzy na świecie.

Drużyna przygotowywała się na treningach do gry w osłabieniu?
Wiele razy pracowaliśmy nad tego typu sytuacjami, ale dotyczyły one konkretnych sfer gry. Po czerwonej kartce porozmawiałem z Xabim i powiedziałem mu, czego oczekuję od zespołu. I nie mieliśmy większych problemów, ponieważ w ataku mamy bardzo szybkich napastników, którzy zawsze grają na linii spalonego.