Cristiano i Messi jednak tylko na ławce?

Ostatecznie i wbrew wcześniejszym przewidywaniom Cristiano Ronaldo w dzisiejszym meczu z FC Barcelona zasiądzie jedynie na ławce. Chociaż zawodnik już od ośmiu dni pracuje na pełnych obrotach i w środę dostał 24 minuty w spotkaniu z Zurychem, Manuel Pellegrini zamierza z niego skorzystać dopiero w drugiej połowie. W ten sposób chilijski trener przeciwstawi się woli samego skrzydłowego, który od kilku dni powtarza, że jest gotowy na grę od pierwszej minuty. Posadzenie na ławce Cristiano oszczędzi jednak trenerowi innych wątpliwości co do zestawienia podstawowego jedenastki.

W ataku obok Karima Benzemy będzie mógł wystąpić Gonzalo Higuaín, który spośród napastników ma obecnie najwyższą formę. Decyzja Pellegriniego w kwestii Cristiano Ronaldo dzieli jednak kibiców Blancos na dwa obozy. Jedni uważają, że oszczędzenie Portugalczyka na drugą połowę, w której pojawi się też prawdopodobnie Leo Messi, jest dobrym ruchem. Z drugiej jednak strony brak portugalskiego cracka w pierwszym składzie pozbawi Królewskich niezbędnej przewagi psychologicznej.

Jeśli natomiast chodzi o Zlatana Ibrahimovicia, wszystko wskazuje na to, że wyjdzie w podstawowej jedenastce. Co prawda, Szwed w dalszym ciągu odczuwa lekkie bóle, ale sztab Barcelony zdecyduje się zaryzykować. Messi z kolei spotkanie rozpocznie na ławce rezerwowych. Bez wątpienia będzie to ciekawy widok, gdy przed pierwszym gwizdkiem sędziego zarówno Messi, jak i Cristiano zasiądą jedynie na ławce.

Przewidywany skład: Casillas; Sergio Ramos, Pepe, Albiol/Garay, Arbeloa; Kaká, Lass, Xabi Alonso, Marcelo; Higuaín i Benzema.