Advertisement
Menu
/ fourfourtwo.com

LLL: Najlepsze cytaty La Liga 2008 roku

<em>La Liga Loca</em> prosto z Madrytu

La Liga Loca to forma blogu, prowadzona przez dwóch brytyjskich dziennikarzy, Tima Stannarda i Simona Talbota. Ich wpisy zamieszczane są w serwisie magazynu FourFourTwo, jednego z największych i najbardziej poczytnych magazynów piłkarskich na Wyspach Brytyjskich i w Europie.

------------------------------------------

Między nami piłkarzami
"Uwielbiam film Park Jurajski. Widziałem go kilkanaście razy, a moim ulubionym dinozaurem był Velociraptor" - Jonas Gutiérrez, były środkowy Mallorki. Tak bardzo pokochał wymarłe gady, że przeprowadził się do Newcastle, aby spędzać z nimi jeszcze więcej czasu.

"Nie był w stanie zdążyć na trening, ale zdążył na obiad! Co za ulga!" - Michael Laudrup, były trener Getafe, o spóźnieniu Uche ze zgrupowania reprezentacji Nigerii.

"Czasami są leniwi, a potem mają już dość kobiet i pieniędzy i wtedy pracują przyzwoicie" - dyrektor Barcelony Xavier San Martin o piłkarzach drużyny, gdy ta przeżywała spory dołek. Równie dobrze mógł powiedzieć to o nas.

"Jeżeli to do mnie, powinien powiedzieć mi to w twarz" - wycedził Deco.

"Jesteśmy młodzi i chcemy dobrze bawić się z przyjaciółmi, gdy mamy czas wolny" - Ever Banega, gdy był jeszcze piłkarzem Valencii. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie został później złapany za jazdę po pijanemu.

Banega: Chłopcy po prostu lubią się zabawić.

"Co ty wygrałeś? Kim ty jesteś, by móc mi coś kazać?!" - ostatnie, dosłownie, słowa Maniche'a, skierowane do trenera Atlético Javiera Aguirre. Niewiele później był już na wypożyczeniu w Serie A. Maniche oczywiście.

"Zaczynałem się przebierać, gdy on wszedł. Zapytał, czemu się na niego gapię i dostałem w twarz" - Dudu Aouate, bramkarz Deportivo, o zamieszaniu w szatni ze swoim dublerem Gustavo Munúą.

"Miałem dość bycia jego niańką. Musiałem wstawać o szóstej rano, bo chłopak nie wiedział, jak trafić do domu" - prezydent Getafe Angel Torres o Danielu Güizie.

Trenerskie szaleństwo
"Przechodzę terapię. Już od dwóch spotkań nawet nie wstałem z ławki rezerwowych" - Javier Aguirre, trener Atlético.

"Nie mam żadnego problemu z grubymi zawodnikami, o ile to wielcy zawodnicy" - były trener FC Barcelona Frank Rijkaard. Z pewnością nie mówił tego o Ronaldinho, o nie.

Frank i Ron, jeszcze wtedy, gdy się kochali.

"Dziennikarze, którzy są ślepo zapatrzeni w Real Madryt, robią to tylko po to, aby dostać od prezydenta klubową odznakę. Może nie wiedzą, że w sklepie kosztuje tylko siedem peset" - czapki z głów przed Javierem Clemente, który zgrabnie odsłania sekrety hiszpańskiej prasy sportowej.

Żartu błysk i mądrości Roberto Gómeza, dziennikarza gazety Marca.
"Enrique Cerezo, wspaniały prezydent Atlético, nie odpowiedział jeszcze na jedno z najważniejszych pytań derbowego meczu z Realem. Gdzie będzie oficjalne przyjęcie po meczu?" - bo to akurat jest najbardziej dla dziennikarza istotne.

"Jego majątek ocenia się na 60 milionów euro, ma flotyllę odrzutowców, chce promować rozwój miasta, zachęcać inwestorów" - tak Gómez zachęcał włodarzy Realu i Atlético, aby zorganizowali mecz, z którego dochód będzie przeznaczony dla Francisca El Pocero Hernando, milionera i kumpla dziennikarza. Niewiele później prokuratura oskarżyła kumpla o korupcję.

"Stał się lekkomyślnym, obojętnym, złośliwym i mściwym człowiekiem" - w marcu Gómez wyczuwał osłabienie prezydenckiej pozycji Ramóna Calderóna.

"Ten Kennedy hiszpańskiego futbolu pragnie tylko jednego - nieść radość wszystkim madridistas" - wycofał się desperacko kilka tygodni później...

"Innym królem loży honorowej był Ramón Calderón. Jego popularność można określić krótko - to megagwiazda" - na długo przed tym, aż głowę Gómeza trzeba było chirurgicznie usunąć z zadka prezydenta.

Sławetne słowa
"Jeżeli Ronaldo chce wygrać Złotą Piłkę, musi grać w Realu Madryt" - powiedział obrońca Realu Madryt Pepe przed tym, jak Ronaldo wygrał mistrzostwo Anglii, strzelił tysiąc bramek i zdobył Puchar Europy. I owe francuskie świecidełko również.

"Moje stanowisko nie jest zagrożone, ponieważ ten projekt ma trwać dłużej niż dwa miesiące" - trener Valencii Ronald Koeman na dwa miesiące przed... zwolnieniem.

"Royston Drenthe to prototyp nowoczesnego piłkarza" - jeżeli Predrag Mijatović, dyrektor sportowy Królewskich (i ekspert d/s przepisów UEFA) ma rację, to La Liga Loca przerzuci się na badminton.

Nie ma problemu, Royston.

"Styl gry Realu Madryt powinien bardziej nam odpowiadać. Możliwe, że będę musiał te słowa odszczekać" - powiedział trener Sportingu Manuel Preciado. I Sporting dostał siedem bramek.

"Ta cała heca z mes que un club miała jakiś sens za czasów, gdy Barcelona chciała sobie zrekompensować stracone lata z powodu faszyzmu. A teraz nie ma już żadnego sensu. Barça jest niewolnicą tego sloganu - powiedział Andreu Buenafuente, taki kataloński odpowiednik Davida Lettermana (amerykańskiego satyryka i showmana - przyp. red.), prowokując gniew Joana Laporty.

"Co martwi Cię najbardziej? Zimno, samotność, czy rasistowskie zachowania?" - zapytał dziennik As Daniela Opare, który był nowym nabytkiem szkółki Realu Madryt. Młody Ghańczyk mógł zwiać do domu już po samym pytaniu.

"Następny projekt sportowy będzie budowany wokół Schustera" - Ramón Calderón, 27 listopada.

"Schuster będzie z nami do końca" - Ramón Calderón, 2 grudnia.

Prezydenckie szaleństwa
"Mam podsłuch w moim gabinecie, otrzymuję pogróżki i chodzą za mną jacyś detektywi" - prezydencka paranoja sięgnęła szczytu w maju, tuż przed tym, jak prezydent Barçy Joan Laporta zarejestrował się w psychiatryku.

Laporta: O zgrozo! Mają na mnie teczki!

"Moje telefony są na podsłuchu. Cały czas podąża za mną dwóch podejrzanych osobników, a moje konta są sprawdzane" - przez chwilę było jasne, że prezydent Calderón i prezydent Laporta dzielili ten sam pokój w wariatkowie.

"Nigdy się nie poddam. Zawsze będę walczył o to, aby zająć miejsce, przeznaczone mi przez historię" - były prezydent Valencii Juan Villalonga. Pełnił tę funkcję przez trzy tygodnie, teraz przymierza się do Realu Madryt i Getafe.

"To, że Robinho wybrał Manchester City świadczy, że nie idzie tam z powodów sportowych" - Ramón Calderón, który trochę wcześniej stwierdził, że zawsze będzie okazywał szacunek przeciwnikowi. Zawsze.

"Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni. Lecz gdy przyjdzie co do czego, tak naprawdę odpowiedzialni będą ci, którzy grają" - prezydent Atlético Enrique Cerezo. Chociaż raz w życiu powiedział coś przyzwoitego.

Żegnaj Bernardo
"Sędzia nie zasługuje na to, aby być moim rodakiem. On był stąd!" - przynajmniej nie był z Katalonii, prawda Bernd? Trener Realu nie był zbytnio zadowolony z postawy sędziego w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów z AS Roma.

Dla tych, którzy chcieli zobaczyć, jak Schuster odchodzi...

"Mam zamiar nadal narzekać. Taki mam charakter" - i tym razem Schuster słowa dotrzymał.

"Wiem co dla niego najlepsze. Tak jak ojciec wie, co najlepsze dla syna" - zapewniając, że Robinho będzie robił rowerki w Madrycie jeszcze przez wiele lat...

"Nie wiem, może mój hiszpański pogorszył się ostatnio, ale mówiłem Wam już przecież, że nie czytałem tego wywiadu" - komentując kontrowersyjny wywiad udzielony przez Sergio Ramosa. I właśnie za takie odpowiedzi prasa w Madrycie będzie za Berndem tęsknić. A La Liga Loca szczególnie.

Szczęśliwego Nowego Roku...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!