Raúl: Mam wielki szacunek dla Barcelony

Zagrałbyś któregoś dnia dla Barçy?
Nie.

Nawet za całe złoto świata?
Nigdy.

W życiu?
Za nic. Jedyną drużyną, dla której mógłbym grać w Hiszpanii, jest Real Madryt.

Co czujesz do koszulki Barcelony? Szacunek, wściekłość, nienawiść?
Mam do niej wielki szacunek. Myślę, że to nasz wielki rywal. To są mecze, na które czekasz, żeby nadeszły. Zarówno Real Madryt, jak i Barcelona, potrzebują siebie. W niektórych spotkaniach wygrywali z wielkim komfortem, strzelając wiele bramek, jednak dopóki nie zakończy się pierwsza runda, nie będzie można dokonywać pierwszych ocen.

Są ludzie w Barcelonie, którzy obstawiają wynik 4-0, 5-0...
To, że myślą, iż będzie to dla nich łatwy mecz, może nas faworyzować. Piłkarze i sztab szkoleniowy wiedzą, że jeśli jest jakaś drużyna, która może im wyrządzić krzywdę, to jest nią Real Madryt. My jesteśmy przekonani, że możemy ich pokonać.

Guardiola...
Jako piłkarz i jako kolega zawsze był wyjątkowy. Wierzę, że dokona bardzo dobrych rzeczy, ale mam nadzieję, że nie aż tak dobrych, ponieważ oznaczałoby to, że wygrywałby tytuły, a my nie.

Messi jest najlepszy?
Jest jednym z najlepszych. To inny piłkarz. Nie ma innego podobnego do niego. Dobrze się go ogląda, a podziwianie jego gry jest wielką przyjemnością. On już naznacza swoją epokę i może wciąż być jeszcze lepszy.

Dobrze postrzegasz Eto'o?
Tak, generalnie, tak. Jednak pozostaję z nim w stosunkach czysto zawodowych. Czasami dokonywał pewnych komentarzy, jednak sądzę, że jest zdolny do poprawy. Zrobił pewną rzecz... jednak jest z tych, którzy umieją przepraszać. To cecha wielkich osób i on nią jest.

Wykonasz znowu gest uciszający Camp Nou?
Nie wiem, myślę, że to jest sytuacja, którą wtedy czułem... Jednak to przeszło do historii. Nie sądzę, bym to powtórzył.