RealMadryt.pl w Irdning: Wtorkowy, poranny trening

Rozgrzane słońce parzyło, brakowało nawet najlżejszego powiewu wiatru. Nie dziwne, że piłkarzom nie spieszyło się do wyjścia na murawę. Murawę, skoro o niej mowa, podobno najlepszą w całej Austrii, taka panuje tu opinia. Najwyraźniej usprawiedliwiona, skoro po obozach treningowych Salzburga, Panathinakosu i Realu, nadal prezentuje się nad wyraz okazale.

Nasi przebywali więc na siłowni, a trener Bernd Schuster spacerował po boisku, ustawiał bramki do gierki, a kibice smażyli się na trybunach ATV Irdning.

Wszystko wskazywało na to, że dzisiaj, tak jak w sobotę na bocznym boisku odbędzie się trening zamknięty. Tak też się stało. Były ćwiczone zagrywki taktyczne i żaden przedstawiciel prasy nie miał tam wstępu. Wszystkie znaczniki, tyczki, słupki osobiście rozłożył Herr Bernd. Po treningu zamkniętym, piłkarze przenieśli się na główną płytę. Tam z kolei zwracała uwagę nowa boczna linia boiska, która zawężała pole gry o około dziesięć metrów.

Większość piłkarzy pod wodzą trenera od przygotowania fizycznego wykonywała krótkie serie sprintów, natomiast niedawno kontuzjowani - Robinho i Cannavaro - wraz z czwórką euroboys pokonywali truchtem kolejne już okrążenie wokół stadionu. Tymczasem, pozostała dwójka naszych bramkarzy ćwiczyła obronę rzutów karnych na małej bramce ustawionej przy końcowej linii.

Po tej krótkiej rozgrzewce, wszyscy piłkarze przeszli na sąsiednie boisko, gdzie - jak mogliśmy dostrzec z naszego stanowiska - oddawali się minigierkom taktycznym. Jedynym wyjątkiem był Pepe, który samotnie biegał wokół stadionu.

Dobiegała godzina 11.30, gdy piłkarze wracali na główną płytę boiska. Upał dawał się wszystkim mocno we znaki, zwłaszcza Heinzemu, który - ku uciesze żeńskiej części widowni - trenował w wysoko podciągniętych spodenkach, prezentując wszystkim zgromadzonym potężnie zbudowane mięśnie ud. Lejący się z nieba żar wydawał się jednak nie sprawiać żadnego wrażenia na Gutim, który biegał po boisku... w bluzie z długimi rękawami.

Po rozmowie na środku boiska z Berndem Schusterem, piłkarze rozpoczęli wyprowadzanie piłki z obrony. Zawodnicy podzieleni zostali na dwie grupy, a zadaniem grupy Dudka było wyprowadzanie futbolówki z własnej połowy. Drużyna, której przewodził Raúl, musiała łaciatą jak najszybciej odebrać. Kilkanaście minut później zawodnicy zakończyli ćwiczenia i rozpoczęli potreningową rozgrzewkę. Minęło parę chwil i zawodnicy udali się do szatni.

Dla redakcji RealMadrid.pl był to ostatni trening, w jakim mieliście okazję uczestniczyć w Irdning. Po przyjeździe spodziewajcie się potężnej ilości zdjęć, filmów i całej relacji z wyjazdu.