RealMadryt.pl w Irdning: Poranny trening

Piątego dnia pobytu Realu Madryt (a zarazem drugiego redakcji RealMadrid.pl) w Irdning Królewscy zaczęli poranny trening od zajęć na siłowni o godzinie dziesiątej. Sześćdziesiąt minut później, przy akompaniamencie oklasków i okrzyków sympatyków Blancos, wybiegli na murawę obiektu ATV Arena. Po lekkiej rozgrzewce rozpoczęli zajęcia biegowe, a po mniej więcej dziesięciu minutach przeszli do zabawy z piłką.

Zawodnicy podzielili się na dwie grupy i grali w tzw. „dziada”. Jednym z bardziej „pokrzywdzonych” graczy był Higuaín, który przez pierwsze trzy minuty zdążył otrzymać trzy „dziury”. Każdy, który walcząc o piłkę, przewracał się, nagradzany był gromkim śmiechem przez kolegów z zespołu. Fabio Cannavaro w związku z kontuzją, której nabawił się jeszcze przed Mistrzostwami Europy, ćwiczył pod okiem jednego z fizjoterapeutów na bocznym boisku.

O 11.30 nasi ulubieńcy zaczęli oddawać strzały na bramkę, której strzegli na zmianę Dudek, Codina i Felipe. Po kilkunastu uderzeniach zawodnicy podzielili się na dwa zespoły i rozpoczęli minigierkę na trzy bramki, rozstawione na połowie boiska (co ciekawe: jedna znajdowała się przy linii bocznej). Wyróżniającymi się piłkarzami podczas meczu byli Sneijder, Raul, Baptista oraz Van Nistelrooy. Wszyscy podeszli do meczu ambitnie, zażenowany Robben co chwila wyrażał niezadowolenie z powodu braku prostopadłych piłek od kolegów.

Zwyciężyła drużyna „czerwonych”, w składzie: Guti, Diarra, Heinze, Schuster, Van Nistelrooy, Parejo, Salgado i Raúl. Poranny trening zakończył się, jak planowano, o godzinie dwunastej, następnie piłkarze udali się pod prysznice. Przed wyjazdem do hotelu nie zapomnieli rozdać wielu autografów i pozdrowić kibiców.

Zdjęcie u góry, od lewej: redaktorzy Qras, Toumek, Klatus, RinG, Piwko, Gogeta, klęczy Pioti. Za obiektywem stanął red. Choob.

Po lewej red. Choob. W białej koszulce Mahamadou Diarra.