„Mbappé potrzebuje otoczenia go podobnym towarzystwem, jakie miał Cristiano”
Luis Nieto z dziennika AS w najnowszym felietonie zastanawia się, czy Kylian Mbappé nie przyszedł do Realu kilka lat za późno.
Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)
Realowi Madryt udało się z czasem w pełni zintegrować Mbappé z drużyną. Z drugiej strony Francuz potrzebuje otoczenia, na jakie mógł liczyć Cristiano. Kylian Mbappé znacznie przekroczył średnią bramki na mecz i zakończył rok z 59 trafieniami. Wykonał swoją część zadania, a reszta ma jeszcze przed sobą swoje, ponieważ nie ma już wątpliwości, że był to strategiczny transfer i że jest liderem drużyny, zauważa Luis Nieto z dziennika AS.
Nie stawia też żadnych warunków, a wręcz przeciwnie, nie ma zastrzeżeń co do jego zachowania na boisku i poza nim. Nie domagał się gry na lewej strony boiska, w swoim terytorium łowieckim i zaakceptował rolę środkowego napastnika z taką odpowiedzialnością, że stał się najlepszym na świecie na tej pozycji. Pytanie, czy to błogosławieństwo mogło spaść na Real Madryt wcześniej.
Mbappé był zdecydowany przyjść w 2017 roku, ale prosił klub o usunięcie jednego z członków BBC, aby zrobić mu miejsce. Spieszył się, aby odnieść sukces. Real Madryt nie podjął takiej decyzji, która dziś wydaje się błędna, ale ostatecznie w tamtym czasie logiczna. Drużyna właśnie wygrała swoją drugą Ligę Mistrzów z rzędu, a święta trójca była u szczytu formy. Benzema miał przed sobą najlepszy okres w swojej karierze, a najsłabsze ogniwo, Bale, strzelił 21 bramek w następnym sezonie. Nie można było przewidzieć jego późniejszego upadku, podobnie jak decyzji Cristiano o odejściu z klubu rok później. Tak więc 19-letni Mbappé wybrał mniej pewny, ale lepiej płatny projekt, stwierdza Luis Nieto.
Trafił do Królewskich w wieku 25 lat, więc był cztery lata młodszy niż Zidane, gdy ten przychodził i w tym samym wieku co Cristiano, kiedy zdecydował Portugalczyk się założyć białą koszulkę. CR7 strzelił 490 bramek po ukończeniu 27 lat, które właśnie skończył Mbappé. Messi – 427. Wydaje się więc, że Real Madryt zdążył w samą porę, aby w pełni go wkomponować do składu. Pozostaje jeszcze druga sprawa, Mbappé potrzebuje otoczenia go podobnym towarzystwem, jakie miał Cristiano. A to zależy od reszty drużyny, z których wielu to również kandydaci do Złotej Piłki, doceniający jego wyjątkowy talent i rozumiejący, że gra u jego boku to nie wstyd. W razie wątpliwości wystarczy zapytać Benzemę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze