Advertisement
Menu
/ lequipe.fr

Benzema: Problemy Realu? Nie masz bardziej doświadczonego piłkarza, gracze już ze sobą nie rozmawiają

Karim Benzema udzielił wywiadu L’Équipe. Przedstawiamy wypowiedzi legendy Realu Madryt o Królewskich. Dodajmy, że w innych fragmentach sam Francuz nie zamyka drzwi do powrotu do kadry i daje do zrozumienia, że planuje grać w piłkę jeszcze przez dwa lata.

Foto: Benzema: Problemy Realu? Nie masz bardziej doświadczonego piłkarza, gracze już ze sobą nie rozmawiają
Karim Benzema w barwach Al-Ittihad. (fot. Getty Images)

Oczekuje się, że Zinédine Zidane zostanie następnym selekecjonerem Trójkolorowych. Czy to bardziej otwiera drzwi do twojego powrotu do kadry?
[śmiech] Nie, tego nie wiemy... W ogóle nie wiemy, co się wydarzy. Jeśli Zizou pewnego dnia zostanie selekcjonerem reprezentacji Francji, życzę mu jak najlepiej. Tak czy inaczej, Zizou będzie wygrywał. Nieważne, czy w jakimś klubie, czy w jakiejś reprezentacji... Gdziekolwiek będzie, będzie wygrywał. Tyle. [uśmiech]

Czy wciąż masz z nim kontakt?
Oczywiście. Zawsze ze sobą rozmawiamy. Mamy wyjątkową relację. Zizou, dzięki temu, czego dokonał w Madrycie, to numer jeden wśród trenerów. To ktoś... On nie musi ci nic mówić. Z nim możesz iść na zakupy, możesz iść pograć. To jest płynne, to jest z nim naturalne. Jeśli zostanie selekcjonerem reprezentacji Francji, nie mam żadnych wątpliwości, że odniesie sukces.

Jakie jest twoje spojrzenie Real Madryt, który obecnie ma trudności?
Tego, czego im brakuje, to po prostu połączenie. Między Mbappé, Viníciusem, Bellinghamem i Rodrygo. Każdy musi wiedzieć, co ma robić na boisku. Bellingham musi zrozumieć, że jest rozgrywającym, a nie strzelcem. Mbappé jest strzelcem, a nie rozgrywającym. Vinícius to nie „szóstka”, tylko lewoskrzydłowy. W momencie, gdy każdy wie, co ma robić na boisku, sprawa jest załatwiona. Bo mówimy przecież o gościach, którzy należą do dziesiątki najlepszych piłkarzy na świecie i wszyscy są w tej samej drużynie.

Jak rozwiązać ten problem?
To trudne, ponieważ każdy z nich ma swój charakter, swoje cechy. Każdy chce być najlepszy, więc to trochę skomplikowane... Wszyscy muszą sobie uświadomić, że w swojej roli mogą coś wnieść, ale że robią to dla drużyny.

Czy to zadanie Xabiego Alonso, żeby to uporządkować?
Nie, trener nic nie może zrobić. Ma nazwiska i wystawia najlepszych. A potem to kwestia między zawodnikami... Jeśli twój kolega z drużyny jest od ciebie lepszy, musisz to zaakceptować. Problem pojawia się wtedy, gdy nie akceptujesz, że ktoś grający przed tobą strzela więcej bramek niż ty. Dlatego właśnie masz problemy, kiedy masz pięciu czy sześciu wielkich piłkarzy razem. Każdy z nich wniesie coś od siebie. A ostatecznie to napastnik zawsze będzie trochę bardziej eksponowany niż inni. Ale on zawsze potrzebuje pozostałych! Nie możesz zrobić wszystkiego sam.

To więc problemy z ego? W Realu byłeś surowy wobec Viníciusa i go odmieniłeś...
Ale dziś w Realu nie ma już zbyt wielu takich zawodników. Nie masz bardziej doświadczonego piłkarza, który mógłby powiedzieć Bellinghamowi, Mbappé czy Viníciusowi, co nie działa. Więc to skomplikowane... Trener, moim zdaniem, im to mówi, ale w inny sposób. Bo dziś futbol... Szczerze mówiąc, jest bardzo skomplikowany.

Jak to?
Zawodnicy już ze sobą nie rozmawiają. I to widać, taka jest prawda. Jest tylko tyle: „Ja wykonałem swoją pracę, strzeliłem swoje gole”. Taki jest dzisiejszy futbol.

Chce pan powiedzieć, że coraz trudniej jest skrytykować kolegę z drużyny?
Krytyka zawsze jest trudna do przyjęcia. Ale tak naprawdę ona popycha cię do przodu. Jeśli dobrze ją przyjmiesz, rozwijasz się. To lepsze dla ciebie i dla wszystkich. Ale w Madrycie, szczerze mówiąc, to skomplikowane, bo jest tam zbyt wielu dobrych zawodników.

Trzeba zmienić kadrę?
Nie, ale naprawdę trzeba rozmawiać i przede wszystkim mówić sobie pewne rzeczy. Są zawodnicy, którzy lubią mówić. Muszą po prostu ze sobą rozmawiać. Rozmawiać, to znaczy: „Dobrze, słuchaj, obejrzymy razem nasz mecz i wrócimy do tego”.

Co sądzisz o poziomie gry Kyliana Mbappé?
Strzela ogromną liczbę bramek i będzie to robił dalej, tak jak robił to w PSG. Ale najważniejsze dla Mbappé jest to, że Real wziął go po to, aby w kluczowych momentach dawał zwycięstwa swojej drużynie. I on jest do tego zdolny. To właśnie tę presję musi przyjąć i zrobić ten mały krok w stronę bycia liderem ataku. Bo to on ma poprowadzić Real Madryt do trofeów. Uwaga, nie sam, ale razem z innymi. Dlatego mówiłem o połączeniu.

Mówiąc o takich momentach, wyobrażamy sobie, że nie chodzi o strzelenie dwóch czy trzech goli Elche, ale o przeprowadzanie zespołu przez kolejne rundy Ligi Mistrzów...
[przerywa] Uwaga! Dublet czy hat-trick przeciwko Elche też jest trudny. To nie dlatego, że słyszysz „Elche” i uznajesz, że to jest łatwe. To tak jak w Arabii Saudyjskiej: strzelisz trzy gole i mówi się, że to „tylko Arabia Saudyjska”… Nie. Tam też są obrońcy, jest bramkarz. Ja mówię o momentach, kiedy jest mecz, który drużyna jest musi absolutnie wygrać. To gorące, napięte sytuacje! I właśnie na takie momenty go wzięli. On ma zdolność, aby to robić, i życzę mu, żeby mu się udało.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!