Advertisement
Menu
/ Real Madrid Televisión

Xabi Alonso: Czy rozumiem, że kibice mówią o zwolnieniu? Musimy patrzeć przed siebie

Xabi Alonso pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej po meczu z Celtą Vigo w La Lidze. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Bernabéu.

Foto: Xabi Alonso: Czy rozumiem, że kibice mówią o zwolnieniu? Musimy patrzeć przed siebie
Xabi Alonso w meczu z Celtą Vigo. (fot. Getty Images)

[COPE] Widzę, że drużyna wygrała 13 z 14 pierwszych meczów tego sezonu. Teraz wygrała tylko 2 z ostatnich 7. Proszę o wytłumaczenie. Kibice wyszli z Bernabéu wściekli. Jakie jest twoje spojrzenie?
Tak, oczywiście wszyscy jesteśmy wściekli. To nie był mecz ani wynik, jakich chcieliśmy. Patrząc na dzisiejszy mecz, na początku zraniła nas ta kontuzja Militão. Wiele kosztowało nas mentalne przebudowanie się. Potem dopasowywaliśmy rzeczy, ale nie wyszedł nam mecz, jakiego chcieliśmy. Trzeba spróbować jak najszybciej ruszyć dalej. To tylko trzy punkty. Daleko do końca. Najlepsze jest to, że w środę mamy mecz Ligi Mistrzów z City, by zareagować i usunąć ten zły posmak w ustach.

[Chiringuito] Podobała się panu intensywność zawodników, szczególnie w pierwszych 60 minutach?
Cóż, nie było to tym, czego oczekiwaliśmy. Po meczu w Bilbao planowaliśmy mecz z dobrym rytmem, naciskając na dobrego rywala i zabrakło nam rzeczy. Jak mówię, kontuzja Miliego trochę popsuła nasze plany. To bardzo zła wiadomość. Teraz dosyć mocno cierpimy przez kontuzje, a ta jest kolejną z nich, do tego bardzo poważną. Wiele kosztowało nas zareagowanie i praktycznie najlepszą reakcję mieliśmy, gdy zostaliśmy jednego mniej. Wtedy drużyna naciskała, biegaliśmy, próbowaliśmy, ale dzisiaj od początku nie szło nam tak, jak chcieliśmy. To trzy punkty, to boli, jesteśmy wkurzeni, ludzie także, rozumiemy to, że kibice wyszli wściekli. Teraz musimy pokazać w środę inną twarz.

[SER] Dlaczego drużyna grała lepiej w 10 niż w 11? I czy czujesz się na siłach, by z tego wyjść?
Oczywiście. Wszyscy musimy być zjednoczeni. Musimy wiedzieć, że to jest futbol i że możemy odwrócić sytuację. Ciągle daleko do końca sezonu. Można zaliczyć zły mecz w domu. Nie jest to wymarzone, ale trzeba patrzeć do przodu. Wiemy, jakie są samokrytyka i wymagania w tym klubie. Wiemy, że porażki bardzo bolą, ale trzeba patrzeć przed siebie. Wszyscy razem na środę, piłkarze, sztab, kibice - mamy najlepszą szansę, by usunąć ten zły posmak z ust.

[Onda Cero] Mówisz, że znasz wymagania tego klubu. Mówisz często, że wiesz, gdzie jesteś. Czy uważasz, że w środę grasz o posadę?
Gramy o 3 punkty w Lidze Mistrzów. To rozgrywki, w których mamy dobrą sytuację i o to właśnie gramy. Chcemy jednak pokazać dobry poziom, chcemy rozegrać dobry mecz i pokazać, że możemy grać dużo lepiej niż dzisiaj. Jesteśmy tego świadomi.

[AS] Iglesias powiedział, że Real trochę za bardzo się sfrustrował. Z trybun też wyglądało, że zawodnicy się niecierpliwią. Analizując szatnię od środka, czy też to tak widziałeś? Co dzieje się z zawodnikami? Ta frustracja to kwestia sędziowania, które też dzisiaj było dyskusyjne? To kwestia tego, że nie idzie w grze? Presji?
Cóż, sfrustrowały nas decyzje sędziego. Czerwona kartka, zwalniali grę, a on nie zapewniał rytmu ani ich nie ostrzegał. Przyzwalał im na wiele. Jego występ mi się nie podobał. Kartka Álvaro [Carrerasa] też... Nie wiem, bardzo dyskusyjna, jakby bardzo chciał... To mi się nie podobało i to trochę wytrąciło nas z równowagi. Trochę to wybiło nas w tych fazach meczu. Sędziowanie dzisiaj mi się nie podobało.

[El Desmarque] Bernabéu kończyło mecz wściekło. Ty mówisz o środzie, ale rozumiesz, że wśród kibiców zaczyna pojawiać się słowo: zwolnienie? Rozumiesz, że kibice proszą, w cudzysłowie, o twoją głowę?
My myślimy o kolejnym. Kolejny to środa. Jasne, że teraz ten moment po porażce w domu boli, ale musimy razem patrzeć przed siebie. Musimy to robić z wymaganiami i reprezentować to, co reprezentujemy. Musimy patrzeć przed siebie na środę z dumą i potrzebnymi własnymi wymaganiami. To jest nasz najbliższy cel.

[RTVE] Co do braku intensywności i motywacji, to bardziej wina piłkarzy, ławki czy wszystkich?
Nie, wszyscy przyjmujemy winę. Wszyscy jesteśmy razem w dobrych momentach i tych nie tak dobrych. Trzeba podchodzić do tego ze swoją odpowiedzialnością, która ciąży na nas wszystkich i którą wszyscy musimy przyjmować. Ona jest potrzebna do wyzwań, które na nas czekają i nie należy wybiegać za daleko. Wiemy, że sytuacja jest napięta z powodu kontuzji, więc musimy zmieniać rzeczy z meczu na mecz i zobaczymy, co wydarzy się w środę.

[ABC] Mówisz o wymaganiach i nastawieniu. Jak to możliwe, że piłkarzom z elitarnego poziomu, jak sam kilka razy mówiłeś, brakuje nastawienia? Kto musi to rozwiązać? Sami piłkarze? Czy trener musi przypomnieć im, że każdy mecz jest ważny?
To odpowiedzialność wszystkich. Nie tylko piłkarzy, nie tylko trenerów, nie tylko klubu. Musimy razem chcieć robić dobre rzeczy i chcieć podchodzić do każdego meczu jak do tego najważniejszego, bo wiemy, że te trzy punkty, które nam uciekły, są ważne, ale nie są decydujące, bo ciągle daleko do końca. To odpowiedzialność i praca wszystkich.

[OkDiario] Chcę zapytać o Ceballosa i Mastantuono, którzy byli dla ciebie ważni, ale teraz długo nie grają. Ceballos od Elche, a Mastantuono nie gra od powrotu po kontuzji. Czego potrzebują, by wrócić do gry?
Franco odzyskuje formę. Ciągle po pubalgii musi pracować i więcej trenować. Poprawia się i z każdym razem jest coraz bliżej gry. Już dostaje powołania, więc jest do dyspozycji. A Dani cóż, w pierwszej połowie mieliśmy zmianę Miliego, a w drugiej stawialiśmy na graczy ofensywnych. Weszli Rodrygo i Gonzalo, który miał dobrą okazję. Dani oczywiście jest do dyspozycji. To obecne decyzje trenerskie.

[El Mundo] W tym sezonie i w poprzednim powtarza się jeden mecz: Real cierpiący przeciwko nisko ustawionym rywalom. Macie problemy z tworzeniem sytuacji. To powtarza się, bo grają ci sami zawodnicy. Czy da się to rozwiązać? Czy trzeba zmienić system? Czy drużyna potrafi grać futbol potrzebny w tego typu meczach?
Musimy tego szukać, bo wiemy, że często będziemy mierzyć się z tymi sytuacjami. Czasami atakowaliśmy to dobrze, czasami się zacinaliśmy. Tak to wygląda, ale musimy przygotowywać, by móc znajdywać okazje i tworzyć więcej sytuacji. Myślę, że dzisiaj praktycznie generowaliśmy więcej okazji w dziesiątkę niż na początku. W pierwszej połowie dochodziliśmy do pola karnego, ale tam to nas kosztowało. Chodzi o szukanie sytuacji i pracę nad nimi.

[EFE] Czy martwi cię, że twoja drużyna jest mniej rozpoznawalna niż na starcie sezonu i że nie potrafisz wpoić jej swojego pomysłu na futbol? 
Cóż, teraz mamy moment, w którym jak mówię, kumulują się nam kontuzje. Dzisiaj po kontuzji Miliego też musieliśmy modyfikować rzeczy. Brakuje nam ciągłości, ale... Ale drużyna chce rywalizować, chce tworzyć podstawy, niezależnie od dobrych i mniej dobrych momentów. Jesteśmy na tej drodze.

[Radio MARCA] Przychodzisz z niemieckiego futbolu. Tam jest inna kultura, bardziej nastawiona na projekt i cierpliwość. Mówisz o tworzeniu podstaw. Czy chciałbyś pracować z większą cierpliwością? Pracować bez tej myśli, że po porażce gra się o posadę w kolejnym meczu?
Nie, my w kolejnym meczu gramy o 3 punkty. To ważne spotkanie, piękny mecz i do tego dochodzi wiele pracy, którą codziennie wykonujemy w Valdebebas z piłkarzami, przygotowując każdy mecz. Przygotowując to, co możemy robić lepiej i to, co robimy dobrze. Na tym musimy się skupiać.

[El País] Powtarzasz, że to tylko trzy punkty. Czy nie uważasz, że ten mecz odzwierciedla sytuację drużyny w obecnym momencie?
Nie, dla mnie to są trzy punkty. Porażka oczywiście boli, nie jesteśmy zadowoleni, jesteśmy wkurzeni, dzielimy to uczucie z ludźmi. Wiemy, że chcieliśmy być trochę wyżej niż będziemy teraz, ale ciągle daleko do końca. Dzisiaj to był bardzo zawiły mecz, z wieloma sprzecznościami. Teraz mamy kolejny. To jest futbol i to zawsze będzie tak wyglądać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!