Bernabéu nie zasłoniło problemów
W meczu 15. kolejki La Ligi Real Madryt przegrał u siebie z Celtą Vigo 0:2. Oba gole dla gości zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Williot Swedberg.
Radość graczy Celty Vigo na Bernabéu. (fot. Getty Images)
Tylko lub aż trzy zmiany w wyjściowej jedenastce nie sprawiły, że drużyna po prostu kontynuowała to, co działo się na San Mamés. Real Madryt od samego początku meczu z Celtą miał kłopoty, które znamy z ostatnich meczów wyjazdowych. Brak kreatywności, problemy z płynnością i wrażliwość przy kontratakach rywali.
Dziś do problemów doszło ślizganie się i kontuzja Édera Militão. Mimo wszystko tradycyjnie Real mimo średniej gry zdołał stworzyć groźne sytuacje. Jude Bellingham próbował po rzucie rożnym, ale Andrei Radu sobie poradził z jego uderzeniem, później świetną okazję miał również Arda Güler, ale uderzył niecelnie. Turek rzeczywiście miał świetną okazję po dograniu Mbappé, choć dostał piłkę nieco za plecy, co może go trochę tłumaczyć.
Rywal też nie bazował tylko na bunkrowaniu swojego pola karnego. Kilka razy dłuższe podania mogły zaszkodzić Realowi i tak było w momencie, gdy Militão musiał interweniować i… doznał kontuzji. To katastrofalna informacja przed meczem z City. Dobrą okazję miał też Pablo Durán, ale Courtois był na miejscu.
Gra Realu w pierwszej połowie nie porywała. Brakowało większych błysków ofensywnych graczy, na których polegaliśmy w poprzednich starciach. Celta dzielnie się trzymała, a Real mimo wyraźnej przewagi nie potrafił docisnąć rywala, który mimo wszystko był zadowolony z bezbramkowego remisu.
Real Madryt grał kiepsko w pierwszej połowie, ale grę po przerwie zaczął bez pilności. Graczom Realu w ogóle się nie spieszyło – grali dla samego grania. Wymieniali piłkę, ale nic konkretnego z nią nie robili. Już w ósmej minucie drugiej części meczu Celta pokazała za to, czym jest konkret. Zaragoza dograł do wprowadzonego w przerwie z ławki Swedberga i było 1:0. Obrońcy Realu mocno zaspali, a goście idealnie wykorzystała jeden z nielicznych wypadów do przodu.
Może gol podziałałby na Real jak płachta na byka? Otóż nie. Nadal wszystko działo się w zwolnionym tempie, czego rzecz jasna nie zmienił Rodrygo, który był pierwszą ofensywną zmianą trenera. Nastawienie Królewskich zmieniła dopiero… druga żółta kartka Frana Garcíi. Real rzucił się na rywala, coraz częściej wpadał w pole karne, ale robił to zdecydowanie zbyt chaotycznie. Atak funkcjonował źle, choć i Mbappé, i Gonzalo mieli swoje okazje.
W końcówce meczu pogubili się wszyscy, łącznie z sędzią. Ostatecznie wyrzucił z boiska jeszcze Carrerasa za protesty (dwie żółte kartki w mniej więcej trzy sekundy), a Celta w przewadze 11 na 9 postawiła kropkę nad i za sprawą podania Aspasa i strzału Swedberga.
Real Madryt Xabiego Alonso zdążył rozegrać już kilka bardzo słabych meczów, po których czasem mogło być nam wstyd. Remisy ligowe swoją drogą, porażka na Anfield swoją drogą, ale takie mecze jak ten dzisiejszy najzwyczajniej nie mają prawa się wydarzyć. Nadal nie wiemy, na czym ma bazować Real. Nie rozumiemy, dlaczego dopiero gra w osłabieniu przebudziła piłkarzy i nie mamy zielonego pojęcia, o co chodzi ze stawianiem na cień piłkarza sprzed lat. Kolejne mecze mijają, licznik straconych punktów rośnie, z wizerunkiem drużyny jest coraz gorzej, pytań jest coraz więcej, a odpowiedzi coraz mniej. A to wszystko w momencie, gdy ten mecz miał być tylko przetarciem przed gigantem, którego ugościmy tu w środę, i to bez Militão. I możliwe, że bez Drużyny.
Real Madryt – Celta Vigo 0:2 (0:0)
0:1 Swedberg 53' (asysta: Zaragoza)
🟥 Fran García 65' (dwie żółte kartki)
🟥 Carreras 90'+2' (dwie żółte kartki)
0:2 Swedberg 90'+3' (asysta: Aspas)
Real Madryt: Courtois; Asencio (54' Rodrygo), Militão (24' Rüdiger), Carreras, Fran García (65' czerwona kartka); Tchouaméni, Valverde, Arda Güler (75' Gonzalo), Bellingham; Vinicius, Mbappé
Celta: Radu; Javi Rodríguez, Starfelt, Marcos Alonso; Mingueza (71' Jutglà), Moriba, Román (84' Beltrán), Carreira; Durán (46' Swedberg), Zaragoza (71' Rueda), Borja Iglesias (88' Aspas)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze