Rodrygo wyrównał rekord Mariano: 30 meczów z rzędu bez gola

Remis 1:1 na Montilivi dopisał kolejny, bardzo niewygodny rozdział do historii Rodrygo w tym sezonie. Brazylijczyk pojawił się na murawie w 72. minucie i znów nie znalazł drogi do bramki. Ten występ sprawił, że napastnik Realu Madryt wyrównał właśnie jeden z najbardziej niechlubnych rekordów w historii klubu.

Alexis María Martín-Tamayo Blázquez, znany jako MisterChip, wyliczył, że Rodrygo ma już na koncie 30 oficjalnych meczów z rzędu bez gola dla Realu Madryt. Łącznie daje to 1339 minut bez trafienia. To seria, która – w gronie napastników – jest najgorszą w całych 123 latach historii klubu. Do tej pory samodzielnym „liderem” tego rankingu był Mariano Díaz, który również zatrzymał się na 30 kolejnych spotkaniach bez bramki (986 minut). Trzeci na tej liście pozostaje Rafa Marañón – 29 meczów i aż 1416 minut bez gola.

Jeszcze mocniej wybrzmiewa fakt, że mówimy o piłkarzu, który w poprzednim sezonie do pewnego momentu był ważnym elementem ofensywy Realu Madryt. Rodrygo zakończył tamtą kampanię z dorobkiem 14 bramek we wszystkich rozgrywkach i przez długi czas był jednym z istotniejszych graczy w zespole Carlo Ancelottiego. W tym sezonie obraz jest zupełnie inny – Brazylijczyk rozegrał już 17 spotkań w La Lidze, Lidze Mistrzów i na Klubowych Mistrzostwach Świata, nie zdobywając przy tym ani jednej bramki.

MisterChip przypomina też konkretne daty. Ostatni gol Rodrygo dla Realu Madryt padł 4 marca 2025 roku w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atlético Madryt. W La Lidze Brazylijczyk nie trafił do siatki od 19 stycznia, kiedy pokonał bramkarza UD Las Palmas. Dane tylko potwierdzają to, co widać gołym okiem: Rodrygo jest w katastrofalnej formie i coraz trudniej zrozumieć, dlaczego Xabi Alonso w ogóle sięga po niego w meczach na styku, skoro na ławce czekają Brahim, Endrick czy Mastantuono, którzy mogą dać drużynie znacznie więcej energii i jakości w ofensywie.