Wyjazd do Bułgarii

Koszykarze Realu Madryt wybrali się do Bułgarii, a konkretnie do położonego niedaleko Sofii Botewgradu. Właśnie tam zmierzą się z aktualnym liderem Euroligi, czyli Hapoelem Tel Awiw. Już niedługo izraelskie kluby wrócą do własnych hal, ale dzisiaj ciągle jeszcze działają według starych zasad. Gra w Bułgarii nie wpłynęła negatywnie na Hapoel, który „u siebie” potknął się tylko raz. Lepsze okazało się Maccabi Tel Awiw, które działa na takich samych warunkach, tyle tylko, że na swoją tymczasową siedzibę wybrało Belgrad.

Samodzielny lider z najlepszą ofensywą i świetnym bilansem meczów domowych zmierzy się dzisiaj z Realem Madryt, który w Eurolidze na ogromny problem z rywalizacją na obcych parkietach. Na sześć wyjazdów udało się do stolicy Hiszpanii przywieźć tylko jedno zwycięstwo, i to w Klasyku. Powtórzenie tego sukcesu w starciu z liderem byłoby pokaźnym zastrzykiem pewności siebie i szansą na poprawę sytuacji w tabeli.

Ewentualna porażka może wypchnąć madrytczyków poza dziesiątkę. Zadanie jednak jest bardzo trudne. Hapoel prezentuje się znakomicie pod wieloma względami. Świetnie od początku sezonu gra Elijah Bryant. Swoje dokłada również Vasilije Micić, którego Królewscy próbowali sprowadzić latem, ale propozycja Hapoelu była nie do odrzucenia.

Real Madryt ciągle zmaga się z pewnymi problemami. Mimo tego był w stanie wygrać trzy ostatnie spotkania, a w dwóch poprzednich meczach osiągając lub przekraczając granicę 100 punktów. Defensywa jednak pozwala rywalom na zbyt wiele, co akurat w starciu z Hapoelem może się źle skończyć.

Królewscy nie podchodzą do tego pojedynku w roli faworyta. Nigdy nie mieli okazji do rywalizacji z Hapoelem, ale kiedy już do niego doszło, to rywale dysponują drużyną, która jest liderem Euroligi.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 19:00. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Polsacie Sport Extra 3.