Tuchel: Teraz moją pracą będzie kontakt z takimi graczami jak Trent
Selekcjoner Anglii wymienił obrońcę Królewskich jako przykład walki o powołanie na mundial.
Trent Alexander-Arnold i Thomas Tuchel w czerwcowym meczu Anglii. (fot. Getty Images)
W rozmowie z angielskimi mediami po zgrupowaniu reprezentacji Thomas Tuchel podkreślił, że do następnego zgrupowania w marcu czeka go dużo pracy, najwięcej w kontekście skontrolowania wszystkich zawodników walczących o wyjazd na mundial.
– Przede wszystkim, moją pracą będzie teraz nawiązywanie kontaktu ze wszystkimi, z takimi graczami jak Trent. Z zawodnikami, którzy są na naszej długiej liście, to jest 55-60 nazwisk, aby się z nimi skontaktować i wyjaśnić im, dlaczego nie znaleźli się na tym zgrupowaniu.
– Trzeba wyjaśnić im, co muszą zrobić, w czym mogą się poprawić. Czy w ogóle mogą coś zrobić, czy to po prostu kwestia wyboru. Więc to jest moja praca na najbliższe tygodnie i miesiące. Nienawidzę rozmów telefonicznych. Wolę FaceTime. Wtedy przynajmniej widzę ich reakcję i mam lepsze wyczucie osoby. A najlepsza opcja to odwiedzenie ich na treningu, w ośrodkach treningowych.
– Co dadzą mi odwiedziny u Trenta? Nie wiem, dlaczego kogoś to dziwi... Możemy też robić wizyty grupowe. Możemy odwiedzić od razu Jude’a i Trenta. A także odwiedzać kluby. A do niektórych po prostu zadzwonimy. Zobaczymy. Słuchajcie, właśnie zakończyliśmy to zgrupowanie i uważam, że ważne jest, abym skontaktował się ze wszystkimi, nawet z tymi, których nie wybieraliśmy regularnie, żeby powiedzieć im, gdzie są i dać im szczerą informację zwrotną.
– Czy Trent spadł w hierarchii także za Quansaha? Mam ogromne zaufanie do Jarella. Widzę jego talent, ale widzę też cały pakiet. Jest wysoki, szybki, jest mocny w rozegraniu. Jest silny w grze w powietrzu. Widziałem, jak bardzo dobrze radził sobie w tej pozycji, grając dla Liverpoolu. Zawsze chciałem go wypróbować. A teraz rozgrywa każdą minutę w Leverkusen. Więc w tym momencie jest odrobinę z przodu.
Angielskie media podkreślają, że obecnie pierwszym wyborem Tuchela na prawą obronę jest Reece James, a za nim znajdują się Djed Spence, TIno Livramento oraz Quansah. Opcją na prawą obronę jest także Ezri Konsa, który ma miejsce w kadrze jako stoper. Dziennikarze stwierdzają, że przed Trentem długa droga powrotna do kadry, a pierwszym krokiem 27-latka powinna być przede wszystkim regularna gra w Madrycie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze