Wyznaczono termin rozprawy ws. zaległości PSG wobec Mbappé
Wyznaczono termin pierwszej rozprawy w sprawie zaległości płacowych Paris Saint-Germain wobec Kyliana Mbappé. Francuz twierdzi, że należy mu się do ręki aż 25 milionów euro.
Nasser Al-Khelaïfi, prezes PSG i najlepszy lider w futbolu. (fot. Getty Images)
Szczegóły sporu między Kylianem Mbappé a Paris-Saint-Germain dotyczącego niezapłacenia zawodnikowi części pensji oraz premii za podpisanie kontraktu można znaleźć w tym artykule. Ostatecznie ma rozchodzić się o 55,4 miliona euro brutto. Prawnicy zawodnika potwierdzili, że konkretnie chodzi o 36,66 miliona euro brutto należnych w ramach trzeciej wypłaty bonusu za podpis, 1,5 miliona euro należnych w ramach bonusu etycznego za kwiecień, maj i czerwiec 2024 roku (po 0,5 miliona euro za miesiąc) oraz 17,25 miliona euro brutto należnych w ramach pensji piłkarza kwiecień, maj i czerwiec 2024 roku (po 5,75 miliona euro za miesiąc). Jak informowała prawniczka zawodnika, po uiszczeniu podatków i opłat 25 milionów euro ma trafić ostatecznie do rąk zawodnika.
Media podają dzisiaj za agencją AFP, że strony zostały wezwane na rozprawę do Sądu Pracy w Paryżu na 17 listopada na godzinę 13:00. Wtedy rozpocznie się całe postępowanie.
Zawodnik windykację jego zdaniem należnych mu wypłat rozpoczął w sierpniu 2024 roku, dwa miesiące po przejściu do Realu Madryt. Przypomnijmy, że PSG upierało się, że nie ma żadnych zaległości wobec 25-latka, bo ma dowody, że ten zrzekł się części swojego wynagrodzenia. Dlatego najpierw zawodnik skierował sprawę do komisji prawnej LFP (Ligue de Football Professionnel). Ta zaproponowała mediację, ale piłkarz stanowczo ją odrzucił. Wobec tego orzeczono, że klub powinien wypłacić graczowi całe zaległości. Ten odpowiedział, że nie zamierza wypłacać żadnych pieniędzy i czeka na sprawę sądową. Najpierw odwołał się jednak do Komisji Apelacyjnej LFP, która też wydała decyzję korzystną dla piłkarza i nakazała klubowi wypłacenie wszystkich zaległości należnych piłkarzowi. Klub odpowiedział, że będzie szukać sprawiedliwości w dalszych instancjach. W listopadzie 2024 roku próbował to zrobić w organie Federacji, ale zrobił to za późno względem decyzji ligowych. To skłoniło piłkarza do zaskarżenia klubu do ligowej komisji dyscyplinarnej, która jest uprawniona do zajęcia się każdą sprawą dotyczącą klubu, który nie zastosował się do orzeczeń wydanych przez inną komisję LFP. W grudniu komisja dyscyplinarna wysłuchała stron i orzekła, że skarga Mbappé nie ma zasadności, bo PSG skierowało już wcześniej orzeczenia poprzednich komisji LFP do sądu w Paryżu, wnosząc o ich unieważnienie, więc komisja LFP nie może rozpatrzyć ostatniego wniosku zawodnika. Teraz czekamy na orzeczenie Sądu Pracy.
W międzyczasie Mbappé wycofał drugą skargę, tym razem karną, przeciwko PSG za nękanie psychiczne i próbę wymuszenia podpisu pod przedłużeniem umowy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze