Nowe życie Ardy Gülera, które w porę dostrzegł tylko Kroos
Turecki pomocnik ma już 10 udziałów przy golach pod wodzą Xabiego: cztery bramki i sześć asyst.

Arda Güler i Toni Kroos. (fot. Getty Images)
„Teraz… I don’t know. Nie wiem, nie wiem. Chcę tylko grać. Xabi prosi mnie, żebym jak najczęściej brał udział w grze, kierował nią i pomagał drużynie. W Realu Madryt wciąż jest dużo Ardy do odkrycia. Teraz jestem szczęśliwszy”. To był pierwszy raz, kiedy Arda Güler mówił publicznie od chwili przyjazdu do Madrytu – wcześniej odezwał się tylko podczas prezentacji – a jego uśmiech zdradzał wszystko. Minęły dwa lata, zanim znów zobaczyliśmy Turka przy mikrofonie, który, po przełamaniu bariery językowej, opowiadał o nowym życiu, jakie w porę dostrzegł tylko Toni Kroos, opisuje dziennik MARCA.
A różnica, choć może wydawać się ogromna, jest prosta do wyjaśnienia. Xabi Alonso potrafił zrozumieć futbol, jaki Arda ma w nogach, i postawił wszystko na to, by dać mu czas i potrzebne szanse – coś, czego natychmiastowość w Madrycie zwykle nie zapewnia – aby móc szlifować piłkarza po swojemu. U Ancelottiego tej bezwarunkowej wiary, jaką teraz pokazuje hiszpański trener, nigdy nie było. Puste słowa, które tylko bardziej pogrążały zawodnika, któremu trudno okazywać emocje.
Wizja kogoś, kto zawsze wyprzedzał innych
„Przyjechał w bardzo dobrej formie. Przez wakacje trenował świetnie: jest mocniejszy, bardziej wytrzymały i ma jeszcze więcej jakości. Czeka go ważny sezon, z większą rolą niż w poprzednim” – przyznał Ancelotti na starcie drugiego sezonu Turka w Madrycie po tym, jak w debiutanckim roku w elicie zapłacił swoje frycowe, naznaczone kontuzjami i decyzjami trenerskimi. Kończył tamten sezon w wysokiej formie, poprowadził reprezentację na EURO… i stawił się na okres przygotowawczy w Realu z metamorfozą fizyczną, jakiej oczekiwał sztab. Mimo słów Włocha, Turek nigdy nie wyszedł jednak z pola startowego, przypomina MARCA.
Ardzie Gülerowi nie pozostało nic innego, jak patrzeć na murawę Santiago Bernabéu z ławki – z oczami pełnymi chęci, ale i frustracji. Kontuzje, brak minut i system, który jakby nie rozumiał jego talentu, sprawiły, że jego pierwsze sezony minęły jak stłumiony szept. Do czasu, aż przyszedł ktoś, kto go rozumiał. Nie był pierwszym – Toni Kroos wyprzedził wszystkich dzięki wizji, która zawsze pozwalała mu być o krok przed światem futbolu.
„To jeden z tych talentów, przy których pytasz: »Jak ty to robisz?«. Szuka wskazówek i rad; wielu 18-latków uważa, że już są bardzo dobrzy i niczego nie potrzebują. On ma mentalność uczenia się” – tłumaczył lata temu legendarny Niemiec. W przeciwieństwie do niektórych młodych, którzy myślą, że wiedzą już wszystko, Turek prezentował pokorę i głód wiedzy. To właśnie pozwoliło mu dziś idealnie wpasować się w plany Xabiego Alonso po okresie, gdy boso kroczył przez biały pustynny krajobraz, zwraca uwagę MARCA.
10 udziałów przy golach w 15 meczach
„Trzeba powiedzieć, że jak na swój wiek ma ogromny talent. Ma bardzo, bardzo finezyjną lewą nogę i jeszcze nie raz to pokaże. Świetnie uderza lewą, technicznie jest znakomity, zwłaszcza w małych przestrzeniach. Uważam, że to bardzo dobry i mądry transfer, szczególnie z myślą o przyszłości” – przewidywał Niemiec, zapowiadając długą drogę, jaka czekała jego byłego kolegę. Przyszłość nadeszła dzięki nowemu trenerowi.
Gdy Xabi Alonso pojawił się w Valdebebas, zrozumiał, że talent bez kierunku może zagłuszyć hałas. Postanowił więc zmienić mu mapę i dać narzędzia potrzebne do zakotwiczenia w schemacie. Z kreatywnej „dziesiątki” zrobił odpowiedzialnego pomocnika, który pracuje i rozdziela piłki niemal po równo. Z wolnego artysty – architekta gry z obowiązkami w defensywie. A Turek objął to zaskakującą jak na 20 lat dojrzałością. Po 15 meczach, z czego 13 w wyjściowym składzie, pomocnik odnalazł swoje miejsce: 4 gole, 6 asyst, 31 wykreowanych sytuacji i 8 stuprocentowych okazji.
„Ma wiele atutów, to wyjątkowy piłkarz. Ma bardzo szeroki repertuar podań, gramy z nim lepiej, ale musi się uczyć i rozwijać swoją grę” – przyznawał Xabi Alonso podczas mundialu, mówiąc o inwestycji w Turka, która dziś przynosi tak dobre efekty, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze